Kacper Skibicki niespodziewanym bohaterem meczu Legia-Lech

08.11.2020

Kacper Skibicki swój debiut w najwyższej lidze może uznać za udany. 19-letni piłkarz Legii Warszawa pojawił się na boisku w drugiej połowie i zdobył bramkę wyrównującą.

Pekhart „pomógł” Skibickiemu

Kacper Skibicki w tym sezonie występował w trzecioligowych rezerwach Legii Warszawa. Należy jednak zwrócić uwagę na to, że nie był do tej pory ich kluczową postacią. 19-latek w tym sezonie zaliczył siedem występów w trzeciej lidze, zdobywając jednego gola. Wówczas ustalił wynik meczu z Ursusem Warszawa na 1:0.

Piłkarz prawdopodobnie nie wystąpiłby w meczu z Lechem, gdyby nie problemy zdrowotne Tomasa Pekharta. Czeski napastnik przebywał w izolacji po tym, jak wystąpiły u niego objawy przypominające Covid-19. Ostatecznie testy wykazały u niego negatywny wynik, aczkolwiek nie był dostępny na mecz z “Kolejorzem”.

Debiut-marzenie

Kacper Skibicki tym samym znalazł się w kadrze meczowej na niedzielne spotkanie. W 59. minucie Czesław Michniewicz wpuścił go w miejsce Macieja Rosołka, który swoją premierową bramkę zdobył w meczu z Lechem. Tym razem jego dokonanie powtórzył właśnie 19-letni debiutant. Kacper Skibicki otrzymał podanie od Pawła Wszołka w pole karny i był praktycznie niekryty przez obrońców “Kolejorza”.

To jednak nie była jedyna sytuacja z udziałem Kacpra Skibickiego. Piłkarz mimo debiutu czuł się pewnie na boisku, nie tracił piłki w bezsensowny sposób, konsekwentnie ustawiał się w polu karnym, ale i pod bramką Lechitów.

Otrzyma kolejne szanse?

Może gdyby nie brak Pekharta, Skibicki nie otrzymałby szansy przeciwko Lechowi? Gdybanie to jedno, a rzeczywistość to drugie. Czasami potrzeba szczęścia w nieszczęściu, żeby móc zaprezentować się z dobrej strony i zaistnieć.

Chociaż to nieco inny kaliber – podobnie było przecież w przypadku Marcusa Rashforda, który zadebiutował w Manchesterze United tylko i wyłącznie “dzięki” kontuzji Anthony’ego Martiala przed meczem z Midtjylland. 19-letni wówczas Anglik zdobył wtedy dwie bramki i pozostał na stałe w pierwszej drużynie, a dalszą część historii śledzimy w Premier League i Lidze Mistrzów.

Może Czesław Michniewicz po meczu z Lechem też da więcej szans Skibickiemu na to, by mógł się zaprezentować? Historia pokazała, że czasami na fali debiutów piłkarze są w stanie zrobić kilka kroków do przodu. Kacper Skibicki w meczu z Lechem zrobił pierwszy, a co będzie dalej? Będziemy obserwować uważnie.

Fot. screen Canal+ Sport