Wojciech Nowicki: „Zapowiada się bardzo ciekawy konkurs”

23.11.2023

Jedną z najbardziej wyczekiwanych imprez w 2024 roku są letnie Igrzyska Olimpijskie. W ramach cyklu „W drodze do Paryża” rozmawiamy ze sportowcami, którzy wezmą w olimpijskich zmaganiach. Kolejnym gościem naszego cyklu jest Wojciech Nowicki. Słynny młociarz będzie bronił w Paryżu tytułu mistrza olimpijskiego.

Futbolnews baner FB

W drodze do Paryża 2024 – Wojciech Nowicki

Polska stoi młociarzami i potwierdza się to na każdej dużej imprezie, w której występują nasi reprezentanci. W kolejnym wywiadzie w ramach cyklu „W drodze do Paryża” porozmawialiśmy ze świeżo upieczonym wicemistrzem świata – Wojciechem Nowickim. Białostoczanin z każdej seniorskiej imprezy mistrzowskiej wraca z medalem. Największym jego sukcesem jest zdobycie złotego medalu podczas Igrzysk Olimpijskich w Tokio. Wojciech Nowicki będzie bronił w Paryżu tytułu mistrza olimpijskiego.

Niedawno odbyły się mistrzostwa świata i po raz drugi z rzędu został Pan wicemistrzem. Zaskoczeniem był 21-letni Kanadyjczyk, który zdobył złoto. Jak ocenia Pan zawody i ich przebieg?

Jeżeli chodzi o finał to z jestem z siebie bardzo zadowolony. Konkurs był równy w moim wykonaniu i nie mam się czego wstydzić, ponieważ uzyskiwałem dobre wyniki. Bardzo się cieszę z kolejnego zdobytego medalu. Wiadomo, chciałem powalczyć o wygraną, ale młody zawodnik z Kanady okazał się lepszy. Taki jest sport. Fajnie, że tacy młodzi zawodnicy pojawiają się na takim wysokim poziomie, patrząc z perspektywy igrzysk zapowiada się bardzo ciekawy konkurs. Będzie to emocjonująca rywalizacja, czyli taka, jaką lubię. Motywuje mnie to do ciężkiej pracy i mogę się lepiej przygotować. Będę starał się nawiązać walkę o jak najwyższe cele.

Ma Pan na swoim koncie wiele tytułów, ale takim brakującym diamentem w koronie wydaje się właśnie to mistrzostwo świata. Takie zawody odbędą się w Tokio w 2025 roku. Jest to dla Pana dosyć szczęśliwe miejsce. Czy myśli Pan o zdobyciu mistrzostwa świata?

Moim celem na pewno jest próba walki o mistrzostwo świata. Kolejne mistrzostwa są za dwa lata, ale na razie o tym nie myślę. Bardziej koncentruje się w chwili obecnej, aby przygotować się na Igrzyska Olimpijskie w Paryżu, bo to jest docelowa impreza. O kolejnych etapach będę myśleć później. Z roku na rok stawiam sobie plany, cele i zadania. W pełni skupiam się na mistrzostwach Europy i igrzyskach. Na pewno będę próbował zostać mistrzem świata i jeśli zdrowie będzie dopisywać to będę chciał przygotować się jak najlepiej, aby powalczyć o złoty medal. Czas pokaże.

W Paryżu będzie bronił Pan tytułu mistrza olimpijskiego. W sporcie panuje przekonanie, że tytuł łatwiej zdobyć niż obronić. Czy jest Pan tego samego zdania?

Szczerze mówiąc to trudno powiedzieć. Ja nie myślę w takich kategoriach, po prostu staram się skupić na zadaniach, które mam do wykonania. Nie chcę nakładać sobie dodatkowej presji i wygórowanych oczekiwań. Na ten moment chciałbym skupić się na przygotowaniach, bo to one będą istotne. Najważniejsze jest wykonanie całego planu treningowego i uniknięcie kontuzji i dopiero bliżej igrzysk zacznę myśleć o tym, jak mogą wyglądać w moim wykonaniu. Dopiero wtedy będzie czas na to, aby pomyśleć co mogę albo co powinienem jeszcze zrobić. Na razie jestem na etapie przygotowań, który niedawno zacząłem. Staram się nie stresować i za dużo nie myśleć o tym co będzie, bo to nie pomoże. Skupiam się na treningu i bieżących zadaniach.

Mimo wszystko wyniki z ostatnich imprez stawiają Pana w gronie faworytów do zdobycia medalu. Czy jest Pan tego samego zdania?

Nie, uważam że w sporcie nie ma faworytów. Na przestrzeni lat sami wiedzieliśmy i mogliśmy się przekonać, że faworyci czy czarne konie nie wchodzili czasem do finałów. Igrzyska to zupełnie inna presja, inny stres i inne emocje. Uważam, że nie ma faworytów. Wyniki z moich ostatnich lat sprawiają, że jestem brany pod uwagę właśnie w roli faworyta, ale staram się nie myśleć w ten sposób. Trzeba dobrze się przygotować, przejść eliminacje i po nich myśleć o finale, żeby jak najlepiej na nim wypaść. To nie jest tak, że jak ktoś jest faworytem to należy mu się medal, trzeba pokazać się z dobrej strony i o niego powalczyć. Chętnych do zdobycia podium jak i wygrania igrzysk będzie w następnym roku wielu zawodników. Wystąpi dużo solidnych nazwisk i moim zdaniem konkurs będzie stał na bardzo wysokim poziomie.

Ciekawostką jest fakt, że w młodszych latach grał Pan w Jagiellonii Białystok. Czy jest Pan kibicem tego klubu i czy w miarę możliwości chodzi Pan na mecze Jagi?

Oczywiście i jeżeli mam taką możliwość i chwilę wolnego czasu to staram się chodzić na mecz Jagiellonii Białystok. Ostatnio byłem na spotkaniu ze Stalą Mielec. Mam mało czasu, żeby móc pozwolić sobie na pójście na stadion, ale gdy znajdzie się chwila to staram się chodzić na mecze i kibicować.

W takim razie jak Pan ocenia ten sezon w wykonaniu Jagiellonii?

Przynajmniej na razie wygląda to bardzo dobrze. Nie znam się aż tak bardzo na piłce nożnej, ale na przestrzeni lat widać duży progres. Zmienił się styl gry i sposób w jaki Jagiellonia rozprowadza akcje. Piłkarze kreują mnóstwo dobrych sytuacji, które cieszą oko. Dawno nie widziałem Jagi, która gra w takim stylu i mam nadzieję, że uda jej się utrzymać dobrą formę. Liczę na to, że dalej będzie  zdobywać dużo punktów i zachowa miejsce w czołówce tabeli.

Jeszcze rok temu Jagiellonia biła się o utrzymanie, a teraz jest na wiceliderem Ekstraklasy.

Dokładnie. Nie chodzi tylko o miejsce, ale zmienił się styl gry. Jagiellonia prezentuje zupełnie inny poziom. Piłkarze szanują piłkę, nie ma kopaniny, a gra piłkarzy cieszy oko. Wygląda to widowiskowo i na pewno cieszy oko. Jestem dobrej myśli i wierzę, że będzie dobrze.

 

Materiał powstał we współpracy z ORLEN – Sponsorem Strategicznym Polskiej Reprezentacji Olimpijskiej.