Skandal w Pucharze Narodów Afryki. Trener nawywijał.
Skandal w Pucharze Narodów Afryki! W piątek tanzańska federacja piłkarska zwolniła dotychczasowego trenera. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie okoliczności tej decyzji. W końcu trwa Puchar Narodów Afryki, w którym swój udział bierze właśnie Tanzania. Parę słów za dużo zakończyło przedwcześnie kadencję Adela Amrouche’a.
Adel Amrouche zwolniony!
Całe zamieszanie wynikło ze słów byłego już selekcjonera reprezentacji „Gwiazd Kilimandżaro” na antenie jednej z algierskich telewizji. Obrażona i pomówiona w nich została… reprezentacja Maroka, czwarta drużyna poprzednich mistrzostw świata. Amrouche palnął na konferencji:
Federacja Maroka jest prawdziwą potęgą w świecie afrykańskiego futbolu. Maroko rządzi i decyduje o afrykańskim futbolu. Oni również wybierają swoich sędziów, a my jesteśmy wobec tego bezradni.
Skandal w Pucharze Narodów Afryki zaczął eskalować, gdy CAF nałożyło na algierskiego trenera karę w wysokości 10 tysięcy dolarów i aż ośmiu meczów zawieszenia. Wtedy federacja Tanzanii podjęła decyzję o oficjalnym zwolnieniu Adela Amrouche’a ze swoich szeregów.
Co dalej?
W niedzielę Tanzania rozegra swoje drugie spotkanie na PNA z Zambią. To raczej pewne, że Zambia, stawiana jako „nieoczywisty czarny koń” tego turnieju przez różnych ekspertów (np. współautorów przewodnika o PNA i Pucharze Azji), może zagrozić tak osłabionej psychicznie Tanzanii. Funkcję trenera głównego zespołu przejął asystent – Hemed Morroco. Wiemy jedno – jeżeli „Gwiazdy Kilimandżaro” się z Zambią uporają, będziemy świadkami sensacji. Skandal w Pucharze Narodów Afryki jednak nie musi zadziałać na nich korzystnie – wszak każdy zawodnik przeżywa takie sytuacje na swój sposób i może być post factum dość mocno roztrojony mentalnie.
Piłkarz Wealdstone z 5. ligi angielskiej, Terryn Allarakhia nie wytrzymał trudów Pucharu Narodów Afryki, schodząc parę minut przed przerwą, a Adel Amrouche nie potrafił utrzymać języka za zębami. Przygoda Tanzanii w Wybrzeżu Kości Słoniowej nie zapowiada się na długą.
Fot. PressFocus