Dni Kimmicha w Bayernie policzone?
Joshua Kimmich bez dwóch zdań w ostatnich latach był jedną z kluczowych postaci w Bayernie Monachium. Wiele wskazuje na to, że już niedługo może dobiec końca jego przygoda. W przyszłym roku kończy się kontrakt Niemca z klubem, a rozmowy utknęły w martwym punkcie. W dodatku, nigdy nie miał w Monachium tak słabych notowań.
Joshua Kimmich trafił do Bayernu Monachium latem 2015 roku ze Stuttgartu za 8,5 milionów euro. Już w pierwszym sezonie przebił się do pierwszego składu i wystąpił w 23 meczach w Bundeslidze. W trakcie dziewięciu lat gry dla ”Bawarczyków” ośmiokrotnie triumfował w lidze, trzy razy zdobył Puchar Niemiec, a w sezonie 2019/20 wygrał Ligę Mistrzów. Śmiało można powiedzieć, że przez cały ten czas był wiodącą postacią i jedną z twarzy Bayernu, obok takich zawodników jak Thomas Muller czy Manuel Neuer.
Coraz gorsze relacje
Mimo wielu sukcesów, w ostatnim czasie relacje Kimmicha z klubem znacznie osłabiły się. 28-latek stał się obiektem krytyki przez legendy Bayernu. Nieprzychylnie o grze zawodnika wypowiadali się między innymi Mario Basler, czy Dietmar Hamann. Zarzucają mu brak dyscypliny na boisku oraz brak wpływu na grę zespołu. Zdaniem Lothara Matthausa, eksperta Sky Germany, Kimmich irytuje kolegów z zespołu oraz sprawia, że… inni spisują się źle u jego boku, ponieważ muszą kryć jego pozycję, gdy rusza pod pole karne przeciwnika.
28-latek dodatkowo nie odczuwa stabilizacji w klubie po wydarzeniach z 2023 roku. Ze stanowiskiem trenera pożegnał się Juliann Nagelsmann. W jego miejsce wskoczył Thomas Tuchel. Roszada na ławce trenerskiej mogła mieć dramatyczne skutki. Bayern prawie stracił wieloletnią dominację w lidze niemieckiej i przełamał serię. Przed ostatnią kolejką ostatniego sezonu znajdował się na drugiej pozycji i tylko dzięki Borussii Dortmund, która w ostatniej kolejce zremisowała z FSV Mainz, mógł cieszyć się 11. już mistrzostwem z rzędu.
Kosa z „Bildem”
Bardzo ważne dla jego życia jest też to, co wydarzyło się w 2021 roku, gdy całkowicie stracił zaufanie do „Bilda”. Gazeta bez zgody piłkarza ujawniła, że nie jest on fanem szczepionek na COVID-19 i nie chce się zaszczepić. Przecież klub też musiał maczać w tym palce. Kimmich został „rozjechany” w światowych mediach, uznany za nieodpowiedzialnego, był ostro krytykowany za swoją postawę. Zaraził się wirusem i ostatecznie pod naciskiem otoczenia przyjął szczepionkę. Sprawa ta jednak mocno w nim siedzi.
W czerwcu 2025 roku piłkarzowi kończy się umowa z klubem. Negocjacje w sprawie nowej umowy już nawet się rozpoczęły, jednak utknęły w martwym punkcie, przez ciągłą krytykę oraz zmiany personalne, które nie sprawiają, że Kimmich czuje się pewnie.
Drugie miejsce w tabeli, trzeba gonić rewelacyjny Bayer, a Kimmich po meczu mówi, że wyglądają na takich, którzy nie wiedzą o co toczy się stawka.
Tej drużyny nie dźwignie żaden trener. Tu niestety potrzeba sporych roszad i odejścia głośnych nazwisk.
— Piotr Klama (@PiotrKlama) January 21, 2024
W letnim oknie transferowym łączony był z FC Barceloną, a zimą łączy się go Paris Saint-Germain. Chciałby go także bardzo Pep Guardiola. Bardzo prawdopodobny jest scenariusz, że jeżeli zawodnik nie zdecyduje się na przedłużenie umowy, podpisze kontrakt z jednym z tych klubów jako wolny zawodnik w 2025 roku.
Fot. PressFocus