Piotr Żyła otarł się o podium, skoczkowie notują progres
To był dosyć udany weekend sportów zimowych dla naszych reprezentantów. Co prawda nie udało się wskoczyć na podium, ale widać było progres wśród naszych zawodników i zawodniczek. Świetnie wypadł Piotr Żyła. Polski skoczek zakończył zmagania na czwartym miejscu. Najlepszy wynik w karierze poprawił Aleksander Zniszczoł, który zajął szóstą lokatę. We wszystkich trzech konkursach PŚ punktowała Joanna Kil, a nasze alpejki uzyskały w sobotę bardzo solidny wynik.
Skoki narciarskie
Do najlepszych czasów sporo brakuje, ale nareszcie było widać progres. Za nami całkiem udany weekend w Lake Placid. Po raz kolejny Polacy poprawili najlepszy wynik w sezonie. W sobotę po południu odbył się konkurs indywidualny. Do drugiej serii awansowali Kubacki, Żyła i Zniszczoł. Olek, choć atakował z odległej 22. pozycji, to zdołał przebić się aż na szóste miejsce. Gdyby brać pod uwagę jedynie skok z drugiej serii, to uplasowałby się na najniższym stopniu podium. Swoją pozycję nieco poprawił Dawid Kubacki, który zajął 17. miejsce (awans o dwa oczka), a 21. był Piotr Żyła.
𝐀𝐥𝐞𝐤𝐬𝐚𝐧𝐝𝐞𝐫 𝐙𝐧𝐢𝐬𝐳𝐜𝐳𝐨ł 𝐰 𝐜𝐳𝐨ł𝐨𝐰𝐞𝐣 "𝟏𝟎" 𝐏Ś 𝐰 𝐋𝐚𝐤𝐞 𝐏𝐥𝐚𝐜𝐢𝐝! 🇺🇸
Aleksander Zniszczoł spisał się dziś najlepiej z Biało-Czerwonych w konkursie indywidualnym PŚ w Lake Placid, zajmując najlepsze w sezonie – 6️⃣. miejsce! Polak w finałowej serii… pic.twitter.com/8Ix9t0Zxeu
— Polski Związek Narciarski (@pzn_pl) February 10, 2024
To nie był koniec sobotnich emocji związanych ze skokami narciarskimi. O 23:00 rozpoczął się konkurs duetów. Polskę reprezentowali Dawid Kubacki i Aleksander Zniszczoł. Po pierwszych dwóch skokach byliśmy na drugiej lokacie, ale spadliśmy potem na szóstą. Bój o triumf stoczyli Austriacy i Niemcy. W ostatnim skoku zwycięstwo swojemu krajowi zapewnił Stefan Kraft. Austria wygrała różnicą 0.2 punktu.
Dobra dyspozycja Aleksandra Zniszczoła w sobotę dawała nadzieję na dobry rezultat w niedzielę. Show skradł jednak Piotr Żyła. Do drugiej serii awansowało czterech naszych reprezentantów. Byli to Piotr Żyła (3.), Olek Zniszczoł (9.), Kamil Stoch (22.) i Dawid Kubacki (26.). Mogliśmy zatem myśleć o pierwszym podium w tym sezonie. Kamil i Dawid nie utrzymali swoich miejsc i spadli na 24. i 29. miejsce. Zniszczoł utrzymał pozycję, a Piotr Żyła znalazł się tuż za podium. Zawody wygrał za to lider klasyfikacji generalnej – Stefan Kraft.
𝐏𝐢𝐨𝐭𝐫 Ż𝐲ł𝐚 𝐜𝐳𝐰𝐚𝐫𝐭𝐲 𝐰 𝐏Ś 𝐰 𝐋𝐚𝐤𝐞 𝐏𝐥𝐚𝐜𝐢𝐝! 👏
Piotr Żyła spisał się najlepiej z Biało-Czerwonych, zajmując w niedzielnym konkursie PŚ na skoczni HS128 w Lake Placid 4️⃣. miejsce! To najlepszy rezultat reprezentanta Polski w tym sezonie – brawo! 🙌
Wyniki… pic.twitter.com/gu0oEqSs25
— Polski Związek Narciarski (@pzn_pl) February 11, 2024
Najsłabszym z Polaków był Paweł Wąsek. Nie punktował ani razu, dlatego będzie trenował pod okiem Thurnbichlera. W Sapporo zamiast Pawła Wąska zobaczymy Klemensa Murańkę.
Narciarstwo alpejskie
Z solidnej strony pokazały się nasze najlepsze alpejki – Maryna Gąsienica-Daniel i Magdalena Łuczak. W ten weekend walczyły o punkty Pucharu Świata w rumuńskim Soldeu.
W sobotę obie wystartowały w slalomie gigancie. Po pierwszej serii Magdalena Łuczak była 14., a Maryna Gąsienica-Daniel uplasowała się na 25. pozycji. Druga część zmagań była bardziej udana dla naszej bardziej doświadczonej alpinistki. Awansowała na 18. pozycję, a Magdalena Łuczak spadła na 19. miejsce. W niedzielę odbył się slalom, w którym startowała tylko Magdalena Łuczak. Nie ukończyła pierwszego zjazdu.
𝐌𝐚𝐫𝐲𝐧𝐚 𝐆ą𝐬𝐢𝐞𝐧𝐢𝐜𝐚 𝐢 𝐌𝐚𝐠𝐝𝐚𝐥𝐞𝐧𝐚 Ł𝐮𝐜𝐳𝐚𝐤 𝐰 𝐜𝐳𝐨ł𝐨𝐰𝐞𝐣 „𝟐𝟎” 𝐏𝐮𝐜𝐡𝐚𝐫𝐮 Ś𝐰𝐢𝐚𝐭𝐚 𝐰 𝐀𝐧𝐝𝐨𝐫𝐳𝐞 👏
Nasze alpejki 🇵🇱 dostarczyły nam sporo emocji podczas Pucharu Świata w slalomie gigancie w Soldeu 🇦🇩
Maryna Gąsienica-Daniel po bardzo… pic.twitter.com/JPm8x2t3Of
— Polski Związek Narciarski (@pzn_pl) February 10, 2024
Kombinacja norweska
W kombinacji norweskiej naszą jedyną reprezentantką była Joanna Kil. Polkę czekały aż trzy dni zmagań. Może być zadowolona z tego, jak pokazała się w tym maratonie rywalizacji Pucharu Świata. Liderka Pucharu Kontynentalnego po raz kolejny solidnie zapunktowała i ponownie uplasowała się w drugiej dziesiątce. Kil tak ustabilizowała formę, że miejsce w drugiej dziesiątce jest niemalże pewne. Pozostaje jedynie czekać, aż z biegiem czasu przełoży wyniki z Pucharu Kontynentalnego na Puchar Świata.
Za Joanną Kil 3️⃣ starty w Pucharze Świata w Estonii 🏆
Zakończyły się zmagania w Pucharze Świata w kombinacji norweskiej w estońskiej miejscowości Otepää 🇪🇪
W mijający weekend Polka wzięła udział w trzech konkursach pomimo ostatnio przebytej choroby, w których zajęła kolejno… pic.twitter.com/s9qDuJEo9u
— Polski Związek Narciarski (@pzn_pl) February 11, 2024
Joanna Kil w piątek, sobotę i niedzielę, zajęła kolejno miejsca: 17., 19. i 18. Pozytywem jest fakt, że nie było dużej dysproporcji między skokiem a biegiem. Była to przypadłość Polki, a ustabilizowanie rezultatów w obu konkurencjach jest kolejnym krokiem w walce o TOP 10.
Biathlon
Trwają mistrzostwa świata w biathlonie. W weekend odbywały się kolejne zawody. Na piątek organizatorzy zaplanowali sprint kobiet. Najlepszą z naszych reprezentantek była Natalia Sidorowicz. Uplasowała się na 16. miejscu, co jest jej najlepszym wynikiem w karierze. Dalej znalazły się: Jakieła (23.), Mąka (46.) i Gembicka (84.).
W sobotę rozegrany został sprint mężczyzn, w którym Polakom poszło gorzej niż Polkom. Najlepszy był Konrad Badacz, który uplasował się na 40. pozycji. Dalsze pozycje zajęli Nędza-Kubiniec (69.) i Jan Guńka (73.).
Kibice nie mogli narzekać na nudę w niedzielę, bo odbyły się dwa konkursy w ramach MŚ. W biegu pościgowym mężczyzn, 31. pozycję zajął Konrad Badacz. Kolejne życiówki padły łupem pań. Na 14. miejscu bieg pościgowy kobiet zakończyła Natalia Sidorowicz, a trzy pozycje niż uplasowała się Jakieła. Na 55. miejscu rywalizację ukończyła Mąka.
Jak śpiewał klasyk: "Ta niedziela jest jak film…". Dalej już się nie zgadzam, bo… kolejny udany występ dla Polski 🥳
Brawo Konrad 👏👏👏 #biathlon #docelu https://t.co/YQgcbJ7U9g
— Polski Związek Biathlonu (@PZBiath) February 11, 2024
Materiał powstał we współpracy z ORLEN
Fot. PressFocus