Borussia Dortmund na remis z PSV. Malen skarcił były klub.
Borussia Dortmund we wtorkowy wieczór mierzyła się na wyjeździe z liderem Eredivisie, PSV Eindhoven. Choć podopieczni Edina Terzicia wyszli na prowadzenie za sprawą trafienia Donyella Malena, to drugi mecz z rzędu wypuścili wynik 1:0 z rąk. W 56. minucie rzut karny wykorzystał kapitan PSV, Luuk de Jong. „Rolnicy” z Eindhoven pozostają niepokonani przed własną publicznością w bieżącej edycji Ligi Mistrzów.
Starzy dobrzy znajomi
Po raz pierwszy od ośmiu lat PSV wywalczyło awans do fazy pucharowej Ligi Mistrzów. Architektem tego sukcesu jest Peter Bosz, który w swoim CV ma pracę w Borussii Dortmund. Holender jednak tego okresu nie może zaliczyć do udanych. Bosz na stanowisku szkoleniowca BVB wytrwał zaledwie pięć miesięcy. Gwoździem do jego trumny było odpadnięcie z Ligi Mistrzów już w fazie grupowej. W sześciu meczach grupowych zdobyłl zaledwie dwa punkty i to za sprawą remisów z APOEL-em…
W wyjściowej jedenastce BVB znaleźli się zaś Ian Maatsen, który w czasach nastoletnich trenował w zespole Jong PSV oraz Donyell Malen, który latem 2021 roku przeniósł się z Eindhoven do Dortmundu za kwotę 30 mln euro. Malen był wówczas trzecim najdrożej sprzedanym piłkarzem w historii PSV.
Malen skarcił były zespół
Malen w barwach PSV rozegrał 116 meczów i zdobył w nich 55 bramek. We wtorkowy wieczór przypomniał się kibicom „Rolników”, bowiem to on w 24. minucie otworzył wynik spotkania. Radości wielkiej nie okazywał, był szacunek dla starego klubu. Dla Malena to czwarty w karierze gol w Lidze Mistrzów, lecz pierwszy od grudnia 2021 roku. Został także pierwszym Holendrem od ponad siedmiu lat, który w meczu Ligi Mistrzów zdobył bramkę przeciwko drużynie z rodzimego kraju. Po raz ostatni dokonał tego Arjen Robben, który w październiku 2016 roku jako zawodnik Bayernu również ustrzelił PSV.
Donyell Malen trafia przeciwko swojemu byłemu klubowi ⚽
Borussia Dortmund otwiera wynik meczu! 0️⃣:1️⃣
📺 Polsat Sport Premium 2 pic.twitter.com/GuAA5LJJZC
— Polsat Sport (@polsatsport) February 20, 2024
Borussia Dortmund na remis przez kontrowersyjnego karnego
Do sporej kontrowersji doszło na początku drugiej połowy. Interwencji na wślizgu podjął się Mats Hummels i choć wyraźnie najpierw trafił w piłkę, jednocześnie wytrącił on Malika Tillmana. Sędzia Srdan Jovanović bez wahania wskazał na „wapno”, z czym nie mógł się pogodzić Hummels. Na pewno tego karnego należy uznać za „kontrowersyjnego”. Można sytuację wraz z analizą obejrzeć poniżej:
Penalty or no penalty? 🤔
Our rules expert @ChristinaUnkel weighs in on the foul called on Borussia Dortmund's Mats Hummels. pic.twitter.com/YBv6ysybYO
— CBS Sports Golazo ⚽️ (@CBSSportsGolazo) February 20, 2024
Do ,,jedenastki” podszedł najlepszy strzelec PSV w tym sezonie, Luuk de Jong. I choć Alexander Meyer wyczuł intencje strzeleckie kapitana Holendrów, to nie dał rady sięgnąć piłki. Dla byłego napastnika Barcelony był to 28. gol w 35. występie w tym sezonie. Bramkarz Alexander Meyer pierwotnie nie był desygnowany do pierwszego składu, lecz w ostatniej chwili musiał wskoczyć do wyjściowej jedenastki. Na przedmeczowej rozgrzewce kontuzji doznał bowiem podstawowy bramkarz BVB, Gregor Kobel.
PSV odrabia straty! 🇳🇱
Luuk de Jong trafia z rzutu karnego! 8️⃣. gol Holendra w tej edycji Champions League ⚽
📺 Polsat Sport Premium 2 pic.twitter.com/LFw9pacsTm
— Polsat Sport (@polsatsport) February 20, 2024
Status quo zachowany
W drugim meczu z rzędu Borussii nie udało się podwyższyć ani utrzymać prowadzenia 1:0 i dała sobie strzelić gola na 1:1. W weekend taka sytuacja miała miejsce w wyjazdowym starciu z Wolfsburgiem. PSV zaś – licząc eliminacje – rozegrało już szósty mecz w tym sezonie Ligi Mistrzów przed własną publicznością. Lider Eredivisie pozostaje niepokonany w meczach europejskich pucharów rozgrywanych na Phillips Stadium (trzy wygrane, trzy remisy). Co więcej, PSV na własnym stadionie nie poniosło porażki od 12 listopada 2022 roku.
Echa podyktowanego na początku drugiej połowy rzutu karnego jeszcze długo wybrzmiewały. Mats Hummels na swoim Instagramie skomentował decyzję serbskiego arbitra słowami:
Wynik jest OK, ale rzut karny to jakiś słaby żart.
fot. screen Polsat Sport Premium