Liverpool wygrywa Puchar Ligi! Złoty gol van Dijka
Liverpool po raz 10. w historii wygrał Puchar Ligi Angielskiej! Podopieczni Juergena Kloppa pokonali w rozgrywanym na Wembley finale Chelsea 1:0. Decydujący gol padł dopiero w końcówce dogrywki. W 118. minucie piłkę głową do siatki skierował Virgil van Dijk. Holender zdobył pierwszą w karierze bramkę przeciwko „The Blues” i od razu przyniosła ona Liverpoolowi pierwsze w tym sezonie trofeum.
Mecze „na zero”
Spośród sześciu ostatnich meczów pomiędzy Chelsea a Liverpoolem, aż cztery kończyły się bezbramkowym remisem. Wynik 0:0 dwukrotnie padł w 2022 roku i w obu przypadkach działo się to w finale krajowego pucharu. Kończyło się to serią rzutów karnych i zarówno w finale Carabao Cup, jak i finale FA Cup. „The Reds” wygrali oba konkursy jedenastek. Chelsea nie potrafiła wygrać żadnego z ośmiu poprzednich meczów przeciwko Liverpoolowi. Od czasu ostatniej wygranej (1:0) z marca 2021, odniosła trzy porażki i pięć razy zremisowała z „The Reds”. Chelsea równie długo czeka na zwycięstwo tylko z Manchesterem City.
Długa lista kontuzjowanych
Powiedzieć, że oba zespoły wychodziły na finał w okrojonych składach to nic nie powiedzieć. W Chelsea niedostępnych było aż ośmiu graczy, z czego pięciu to zawodnicy defensywni. Mauricio Pochettino musiał łatać ławkę rezerwowych takimi zawodnikami, jak Jimi Tauriainen, czy Billy Gee, dla których był to premierowy w karierze wyjazd na mecz z pierwszą drużyną „The Blues”.
Jeszcze gorzej prezentowała się sytuacja kadrowa Liverpoolu, bowiem Juergen Klopp musiał radzić sobie bez 10 zawodników. Lista kontuzjowanych piłkarzy obejmowała m.in. Mohameda Salaha, Darwina Nuneza, Diogo Jotę, Alissona, czy Trenta Alexandra-Arnolda.
The Average age of Liverpool’s bench in today’s #CarabaoCupFinal is 18.7 years.
18.7 🤯🍼
— LFC Transfer Room (@LFCTransferRoom) February 25, 2024
Jakby tego było mało, po niedzielnym finale z listy kontuzjowanych zawodników w zespole Liverpoolu można byłoby złożyć jedenastkę. Już w 28. minucie boisko na noszach opuścić musiał Ryan Gravenberch. Chwilę wcześniej ostro w nogi Holendra wszedł Moises Caicedo i… nie obejrzał nawet żółtej kartki. Sami obejrzyjcie poniżej, czy można to nazwać skandalem…
https://twitter.com/collinabanter/status/1761775390782087362
Bramki były, ale nieuznane
Po raz pierwszy tego popołudnia piłka wylądowała w siatce w 33. minucie. Trafienie Raheema Sterlinga nie zostało jednak uznane. Asystujący przy jego golu Nicolas Jackson w momencie prostopadłego podania od Cole’a Palmera był, według sędziów VAR, minimalnie wychylony.
— Out Of Context Football (@nocontextfooty) February 25, 2024
Kwadrans po przerwie gola z główki strzelił Virgil van Dijk. Arbitrzy zasiadający na wozie VAR rozpatrywali tę sytuację pod kątem spalonego u… Wataru Endo (1:33 na poniższym filmiku widać dokładnie ten kadr). Finalnie sędzia Chris Kavanagh został wezwany do monitora i po osobistej analizie anulował trafienie.
CO TU SIĘ WYPRAWIA?!😯😬
VAR anulował bramkę Liverpoolu. Ale… zobaczcie zresztą sami pic.twitter.com/Bdng4a43Hz
— Viaplay Sport Polska (@viaplaysportpl) February 25, 2024
Ale, co się odwlecze, to nie uciecze
W ciągu 90 minut piłkarze Chelsea oddali aż 18 strzałów, generując xG na poziomie 2,39. Prawdziwy „dzień konia” miał jednak zastępujący Alissona Caomhin Kelleher. Irlandczyk miał aż dziewięć skutecznych interwencji.
Zawodnicy „The Blues” marnowali sytuacje na potęgę, a jak wiadomo, niewykorzystane sytuacje lubią się mścić. Podopieczni Mauricio Pochettino przekonali się o tym w najboleśniejszy sposób. Zaledwie dwie minuty przed upływem dogrywki, van Dijk dopadł do dośrodkowanej przez Kostasa Tsimikasa z rzutu rożnego piłki i skierował ją do bramki. Holender strzelił pierwszego w karierze gola przeciwko drużynie ze Stamford Bridge. Tym razem spalonego już być nie mogło, w końcu wrzutka była z rożnego.
GOOOOOL ‼️‼️
Virgil van Dijk strzela w 117. minucie! Co za historia w finale Carabao Cup pic.twitter.com/mcQf3SqQiD
— Viaplay Sport Polska (@viaplaysportpl) February 25, 2024
Liverpool szlifuje rekord
Podopiecznym Pochettino zabrakło już czasu, by chociaż doprowadzić do wyrównania i serii jedenastek. Zaprzepaścili szansę na zapewnienie sobie udziału przynajmniej w rozgrywkach Ligi Konferencji Europy. „The Blues” mogą jeszcze zagrać w przyszłorocznej edycji Ligi Europy poprzez zwycięstwo w FA Cup. Już w środę powalczą przed własną publicznością z Leeds o awans do ćwierćfinału.
Liverpool już po raz 10. w historii wygrał Puchar Ligi Angielskiej. Nikt w Anglii nie ma więcej i jest to rekord w tych rozgrywkach. Jeszcze dwa lata temu Liverpool miał osiem tryumfów i Manchester City także, ale od tamtego momentu wygrał Puchar Ligi dwa razy. Ma jeszcze w tym sezonie szanse na sięgnięcie po trzy kolejne puchary. Zagrają o Puchar Anglii, Ligę Europy, ale przede wszystkim po pierwsze od czterech lat mistrzostwo Anglii.
🏆🏆🏆🏆🏆🏆🏆🏆🏆🏆 pic.twitter.com/ripCL9hC8b
— Liverpool FC (@LFC) February 25, 2024
fot. screen Viaplay