Zamieszanie wokół Conora Gallaghera. Klub i trener reagują
Takiej afery w swoim życiu na pewno się nie spodziewał. Conora Gallaghera dotknęły absurdalne zarzuty dotyczące rasizmu, ponieważ… nie podał ręki ciemnoskóremu chłopczykowi w tunelu. Chelsea musiała nawet publikować oświadczenie w tej sprawie, a w jego obronie stanął wściekły Mauricio Pochettino.
Nie podał ręki
Zwykła i banalna sytuacja urosła do rangi gigantycznego problemu i dorabiana jest pomocnikowi Chelsea gęba rasisty, od której to klub i menedżer go zdecydowanie odcinają. Przede wszystkim w Anglii kibice zadają sobie pytanie – czy było to intencjonalne i nieeleganckie zachowanie Conora Gallaghera? Albo zachował się po prostu kiepsko (co nie ma nic wspólnego z rasizmem), albo nie zauważył wyciągniętej ręki dzieciaka. Do tego Gallagher był w spotkaniu z Burnley kapitanem zespołu, więc teoretycznie powinien dawać przykład, a w tej sytuacji nawalił.
????? pic.twitter.com/FE0O5AUVrA
— kaher (@KaherCFC) March 30, 2024
Chłopak trzymał tak rękę przez kilka sekund. Zawodnik Chelsea spojrzał zamiast tego w drugą stronę. Zarzuca się mu, że jednemu chłopczykowi przybił piątkę i wziął go później pod ramię, a tego drugiego świadomie pominął. Pojawiły się w Internecie między innymi takie komentarze, że to haniebne i zawstydzające zachowanie i powinien ośmieszonego chłopca przeprosić. Dalsza historia tunelowa jest taka, że jednak wyszedł razem z obydwoma na murawę. Można znaleźć takie zdjęcia.
Klubowe oświadczenie w sprawie Conora Gallaghera
Problem urósł do takiej skali, że oświadczenie musiała wydać sama Chelsea:
Chelsea Football Club wie o klipie wideo krążącym w mediach społecznościowych z sobotniego meczu z Burnley, który został znacznie wyrwany z kontekstu. Późniejszy poziom obelg i zniesławiających komentarzy skierowanych pod adresem Conora Gallaghera jest całkowicie nie do przyjęcia. Jesteśmy dumni, że jesteśmy różnorodnym, zaangażowanym klubem, w którym ludzie ze wszystkich kultur, społeczności i tożsamości czują się mile widziani.
W obronie zawodnika stanął także Mauricio Pochettino na konferencji prasowej przed spotkaniem z Manchesterem United. Menedżer „The Blues” bardzo się w tym temacie „odpalił” i w taki sposób bronił swojego zawodnika:
To mnie bardzo zdenerwowało, ponieważ nikt nie chce zrobić czegoś takiego z tą intencją. Naprawdę dobrze sobie poradził z obydwoma chłopcami, a kiedy grasz w piłkę nożną, to skupiasz się na wielu rzeczach, grasz i rozpoczynasz mecz. Czasami może się coś takiego zdarzyć, ale ludzie próbują wychwycić takie rzeczy, żeby stworzyć bałagan i je wyolbrzymić, nadużyć. Znam Conora i ludzi w Chelsea; daj spokój, on nigdy nie miałby takiego zamiaru…
Conor to wspaniały, naprawdę wspaniały dzieciak, który zawsze o wszystko dba. Nienawidzę, gdy ludzie czują się swobodnie, obrażając innych i robiąc takie rzeczy. Dzisiaj znęcanie się nad innymi jest takie proste. Ważne, by zwracać uwagę, kiedy tego typu rzeczy się zdarzają i nie zwracać uwagi na ludzi, którzy chcą celowo stworzyć tego typu bałagan, obrażać i się znęcać. Proszę, przestańcie. Kto myśli, że Conor zamierzał zignorować chłopca? No, śmiało, kto? Bardzo mnie to smuci. Znam Conora i on nie zasługuje na to, żeby go maltretowano; nikt na to nie zasługuje, ale daj spokój, na pewno nie on…
For. screen Viaplay