Tak się walczy o Premier League! Aston Villa z serią jak ponad 40 lat temu
Są na świecie ligi, w których nie dzieje się zbyt dużo. Są też jednak takie, w których walka toczy się o dużo więcej, niż tylko tytuł. Jedną z nich jest angielska Championship, w której każdy marzy, by znaleźć się poziom wyżej, w elitarnej Premier League.
Wszystko oczywiście z uwagi na prestiż, budowanie marki, ale przede wszystkim ogromne pieniądze. Tort w EPL jest ogromny, a każda z drużyn w niej występujących dostaje jego sowity sowity kawałek. Pokazało to choćby Fulham, które przed obecnym sezonem jako beniaminek wydało ponad 100 milionów. Skupmy się jednak na tym, co dzieje się obecnie.
W walce o pierwsze dwa miejsca, dające bezpośredni awans do elity, są już tylko trzy drużyny. Norwich, mające 86 punktów, Leeds z dorobkiem o cztery mniejszym oraz Sheffield United, z 79 oczkami na koncie. Tu emocje się jednak nie kończą, bo by znaleźć się w Premier League czasem wystarczy zajęcie szóstego miejsca. Drużyny z miejsc 3-6 walczą między sobą w barażach, a jedną z nich może być Aston Villa.
Podopieczni Deana Smitha przez większą część sezonu byli drużyną środka stawki, jednak przebudzili się w najlepszym momencie. „Lwy” wygrały ostatnie osiem spotkań, dzięki czemu znalazły się na piątej pozycji, w strefie barażowej. Niezwykle istotna była wygrana z Bristol City, czyli bezpośrednim rywalem o miejsce w szóstce.
Co ciekawe, jest to najdłuższa seria wygranych klubu od… 1975 roku. Zdarzało się siedem zwycięstw z rzędu, a ostatnia taka miała miejsce choćby rok temu. Wtedy „siódemka” nie była szczęśliwa, a czwarta na koniec sezonu Aston Villa poległa z finale baraży z Fulham. Kto wie, może obecna „ósemka” przyniesie więcej szczęścia.