Syn Marcelo idzie w ślady ojca. Podpisał kolejny kontrakt z Realem Madryt
Enzo Alves to 14-letni talent, który póki co znany jest jedynie dzięki swojemu ojcu – Marcelo. Brazylijczyka raczej nie trzeba nikomu przedstawiać, bo jest legendą Realu Madryt. W ślady Marcelo idzie jego syn, który przedłużył kontrakt z ”Królewskimi”. Jakim piłkarzem jest Enzo i czy zawojuje świat futbolu, tak jak tata?
Drugi kontrakt w wieku 14 lat
Enzo Alves Vieira dzięki swojej dobrzej grze w drużynach juniorskich został nagrodzony nową umową z „Los Blancos”. Enzo jest jednak zupełnie innym piłkarzem niż jego tata – legendarny Marcelo. Gra w ataku, a kto widział go w akcji ten wie, że ma bardzo dobre umiejętności dryblingu i szukania sobie okazji strzeleckich. Perełka akademii Realu jest obecnie powoływana do drużyny do U15.
Alves w akademii Realu jest od 2017 roku, czyli odkąd miał zaledwie osiem lat. Teraz za pośrednictwem swojego Instagrama poinformował, że jego przygoda z ”Królewskimi” potrwa przynajmniej kilka kolejnych lat. Młody zawodnik dodał, że jest dumny z reprezentowania barw najlepszego klubu na świecie. To po części pokazuje, jaką miłość do 14-krotnego zwycięzcy Ligi Mistrzów zaszczepił w jego sercu ojciec.
⚪️🇪🇸 Marcelo’s son Enzo Alves has signed new deal at Real Madrid today, special moment next to his father and family.
Deal sealed with Real Madrid for 2009 born talented forward. pic.twitter.com/zUz3yU5Y9e
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) May 1, 2024
Enzo Alves reprezentuje póki co barwy Hiszpanii, choć może także pochwalić się brazylijskim paszportem. Dla Realu Madryt rozegrał łącznie 100 meczów na różnych szczeblach, w których strzelił 105 goli. Mimo młodego wieku „Marca” zdążyła go już nazwać maszyną do zdobywania bramek.
Jego ojciec Marcelo jest zaś obecnie chwilę przed zakończeniem swojej wielkiej kariery, w której sięgnął po aż 25 trofeów. Z Realem pięć razy wygrał Ligę Mistrzów, sześciokrotnie został mistrzem Hiszpanii, czy dwukrotnie wygrał Copa del Rey. Oczywistym jest więc, że jego syn ma bardzo wysoko zawieszoną poprzeczkę. Jest w końcu niewielu zawodników, którzy mieli taki wpływ na Real Madryt, jak brazylijski lewy obrońca.
fot. PressFocus