Trenerzy nie powinni… kupować? Diego Simeone z kontrowersyjną tezą

29.05.2019

Gdyby nie Diego Simeone, w Hiszpanii nie moglibyśmy mówić o „wielkiej trójce”, a jedynie o Barcelonie i Realu Madryt. Argentyńczyk stworzył w Atletico fantastyczny zespół, zdobywający trofea i ocierający się nawet o triumf w Lidze Mistrzów. 

Zarejestruj się z kodem GRAMGRUBO i graj BEZ PODATKU!

Tego lata przed 49-latkiem zadanie trudniejsze niż kiedykolwiek, bo czeka go znaczna przebudowa zespołu, w szczególności defensywy, a także ataku, w którym zabraknie m.in. Antoine’a Griezmanna. Od tego, jacy zawodnicy zostaną wybrani i ściągnięci zależy, czy Atletico pozostanie w czołówce, czy straci na sportowej jakości.

Mogłoby się wydawać, że taka sytuacja to ból głowy dla Simeone, który musi dobrać nową kadrę. Biorąc pod uwagę ostatnie słowa trenera „Los Colchoneros”, można nieco zwątpić w to, że zrobi wszystko po swojemu…

– Myślę, że trenerzy są najgorsi w kupowaniu zawodników. Czemu? Bo pamiętamy gościa, który był świetny pewnego dnia, ale nie śledzimy zawodnika tydzień po tygodniu. W przeciwieństwie do dyrektora sportowego wraz ze swoim sztabem, zajmującym się tylko tym: szukaniem zawodników pasujących do wymagań, jakie mam.

Czy Diego Simeone ma rację? Z jednej strony wiadomo, że wspomniane grupy ludzi mają większą wiedzę na temat danych zawodników, ich formy, charakteru etc. Z drugiej jednak zawsze wydawało się, że końcowa decyzja powinna należeć do trenera i być podyktowana jego wiedzą, ale po części także intuicją i przeczuciem. Czy to oznacza, że przy obecnej przebudowie Atletico najwięcej zależy wcale nie od Simeone? Ciekawe, jak to wszystko się ułoży.

Zarejestruj się z kodem GRAMGRUBO i graj BEZ PODATKU!