Manchester United sprowadza półfinalistę EURO 2024

12.07.2024

Manchester United szykuje rewolucję kadrową. Po przejęciu klubu przez INEOS i Sir Jima Ratcliffe’a ma nastać nowa era. Właśnie jesteśmy świadkami pierwszego transferu nowych władz. Na Old Trafford przybędzie reprezentant Holandii na EURO 2024 Joshua Zirkzee.

Manchester United ma nowych udziałowców

Manchester United wywalczył Pucharu Anglii w poprzednim sezonie, ale nie może go zaliczyć do udanych. Zwyciężył w niezłym stylu, pokonując derbowego rywala, ale było to właściwie na osłodę po ligowym rozczarowaniu i kompromitacji w Lidze Mistrzów w fazie grupowej. Dużo ważniejsze rzeczy niż na boisku działy się jednak w gabinetach. Już zimą było głośno wokół „Czerwonych Diabłów”. Dużo się mówiło o sprzedaży mniejszościowego pakietu akcji i kupieniu ich przez sir Jima Ratcliffe’a (wielkiego fana United) i firmę INEOS. Koniec końców to się właśnie stało. W lutym poinformował o tym Fabrizio Romano.

Dziennikarz napisał wówczas o tym, że Premier League zatwierdziła kupno 25% udziałów w Manchesterze United przez sir Jima Ratcliffe’a. Jest to pierwszy przypadek zatwierdzenia zmiany struktury własności klubu przez nową, niezależną komisję nadzorczą ligi. Ratcliffe i jego firma INEOS zainwestują w zespół 300 milionów dolarów. Grupa ma mieć całkowitą władzę nad pionem sportowym w klubie.

Ratcliffe ma bardzo ambitne plany. Jednym z głównych zadań nowego akcjonariusza będą nie tylko transfery, ale też budowa nowego stadionu lub modernizacja istniejącego. Na razie „Czerwone Diabły” rozpoczynają nowy okres od kupna zawodnika. Mówi się też o nowej wizji budowania drużyny. Doskonałym przykładem „anty” jest tu Anthony Martial, który cofnął się w rozwoju piłkarskim, nie było już z niego pożytku, a mimo to tkwił w klubie przez wiele lat. Takich sytuacji ma więcej nie być. Podobnie Donny van de Beek, który co najmniej od roku lub dwóch nie powinien już być piłkarzem United, bo postawiono na nim kreskę.

Pierwszy transfer nowych władz Manchesteru United

Znamy już pierwsze nazwisko, jakie przybędzie na Old Trafford dzięki nowym władzom. To reprezentant Holandii Joshua Zirkzee. Fabrizio Romano podaje, że piłkarz będzie kosztować United ponad 40 milionów euro. Ma podpisać kontrakt ważny aż do czerwca 2029 roku. W nim zawarta zostanie też opcja przedłużenia. Manchester zadziałał w tym przypadku bardzo szybko, nie było jakiejś przydługiej sagi transferowej. Uprzedził kilka zespołów tym sprawnym ruchem. Wcześniej dużo mówiło się o zainteresowaniu Juventusu czy też Milanu. Zlatan Ibrahimović będący w strukturach „Rossonerich” mówił później na konferencji: – Zirkzee to już przeszłość. Mamy oko na innego napastnika.

Manchester United potrzebuje świeżej krwi w ofensywie. Joshua Zirkzee ma ją zapewnić. W poprzednim sezonie jego Bologna zachwycała w Serie A. Zajęła  piąte miejsce i dostała się do Ligi Mistrzów. Holender spisywał się bardzo dobrze – udało mu się w 34.meczach zdobyć 11 bramek. Dołożył do tego pięć asyst. Był arcyważną postacią w ataku rewelacji Serie A. W sumie przez dwa lata gry w „I Rossoblu” rozegrał 58 spotkań, w których zanotował 14 trafień.

David Ornstein z „The Athletic” również potwierdza ten transfer. 23-letni Holender ma przylecieć do Anglii, przejść testy medyczne i dopiąć ostateczne szczegóły transferu.

Dziwne EURO Zirkzeeego

Joshua Zirkzee dopiero co walczył z kolegami z kadry w półfinale EURO 2024. Tam jednak lepsi okazali się Anglicy, którzy wygrali 2:1. 23-latek pojawił się na murawie w doliczonym czasie gry, lecz jego wejście nie odmieniło losów spotkania. Ogólnie z Zirkzeem w kadrze wyszła dziwna sytuacja, bo przecież początkowo nie znalazł się nawet w szerokiej kadrze, gdy Ronald Koeman podał 30 nazwisk, a jednak… potem dowołał go na EURO na skutek kontuzji wielu zawodników „Oranje”. Przed turniejem wypadli: Marten De Roon, Frenkie de Jong oraz Teun Koopmeiners.

Zirkzee na EURO 2024 dopiero zadebiutował w kadrze, ale… wszedł w 93. minucie z Anglią oraz 87. minucie z Turcją, zatem co to są za szanse…?

fot. PressFocus