Stary ale jary! Luis Suarez bohaterem Urugwaju

14.07.2024

Urugwaj wywalczył brązowy medal tegorocznego Copa America. Bohaterem spotkania został Luis Suarez. Legendarny napastnik najpierw doprowadził do remisu w doliczonym czasie gry, a następnie wykorzystał rzut karny w serii jedenastek przeciwko Kanadzie.

Mecze o 3. miejsce są zwykle efektowne

Mecze o trzecie miejsce to bardzo często duża frajda dla samych piłkarzy, jak i kibiców – gra na pełnym luzie, dlatego tym bardziej szkoda, że nie ma takiej przystawki na mistrzostwach Europy. Oba zespoły zwykle grają bez presji, ofensywnie, nie kombinują z taktyką i miło się te spotkania ogląda. Potwierdzeniem tego jest wiele spotkań na mundialach, gdy często przystawka była lepsza od dania głównego:

  • Polska – Francja 3:2 w 1982
  • Francja – Belgia 4:2 w 1986
  • Turcja – Korea Południowa 3:2 w 2002
  • Niemcy – Portugalia 3:1 w 2006
  • Niemcy – Urugwaj – 3:2 w 2010

Na Copa America też nie było inaczej:

  • Peru – Wenezuela 4:2 w 2011
  • Peru – Paragwaj 2:0 w 2015 (w finale było 0:0)
  • Kolumbia – Peru 3:2 w 2021

Także ten w 2024 roku dostarczył mnóstwo emocji.

Luis Suarez wciąż potrafi

Urugwaj rozpoczął fenomenalnie – od bramki w ósmej minucie. Zdobywcą bramki był Rodrigo Bentancur, zawodnik Tottenhamu. Piłka spadła mu pod nogi po rzucie rożnym, wykazał się dobrą koordynacją, błyskawicznie uderzył i trafił w okienko. Piętnaście minut później Kanada doprowadziła do wyrównania – też po rzucie rożnym. Ismael Kone zrobił to niezwykle efektownie (0:26 na poniższym skrócie) – ni to przewrotka, wolej, nożyce… taki efektowny półobrót, będąc tyłem do bramki. To czarny koń turnieju przeważał i w 80. minucie doprowadził swoich kibiców do ekstazy. Jonathan David trafił do siatki na 2:1. Dobił strzał Ismael Kone w środek bramki, gdy trochę niezdarnie wypluł piłkę przed siebie Sergio Rochet.

Kiedy wydawało się, że wynik już się nie zmieni, to Kanada popełniła ogromny błąd w ustawieniu. Wystarczyła jedna przeszywająca prostopadła piłka i Jose Maria Gimenez mógł dograć Luisowi Suarezowi praktycznie do „pustaka”, bo nikt pola karnego nie pilnował. Defensywa ustawiona była wysoko.  Urugwajczycy wykorzystali właśnie tę chwilę nieuwagi. Były zawodnik FC Barcelony czy Liverpoolu nie pomylił się i wpakował piłkę do siatki w dość prostej sytuacji. Kanadyjczyków kompletnie zmylił stoper Atletico, który podłączył się do akcji ofensywnej. Tego się nie spodziewali.

Urugwaj wyrównał wynik spotkania i doszło do rzutów karnych. Warto wspomnieć, że w tym turnieju nie ma dogrywek – w przypadku remisu od razu przechodzimy do serii jedenastek. Nie oglądamy zatem często nudnych i dogorywających dogrywek. Bramka Luisa Suareza sprawiła, że Urugwajczyk został najstarszym strzelcem w historii Copa America. Podczas samego turnieju zawodnik Interu Miami wchodził jedynie w końcówkach. W meczu o trzecie miejsce pojawił się na murawie po przerwie, zmieniając bezproduktywnego Darwina Nuneza.

Lepsi w karnych

W serii jedenastek jako pierwsi strzelali Kanadyjczycy. Pomyliło się dwóch z nich – pierwszym z nich był Ismael Kone z Olympique Marsylia – zdobywca pięknej bramki na 1:1. Urugwajczycy strzelali bardzo pewnie. Do tego zresztą przyzwyczaili już wcześniej. Z Brazylią pomylił się tylko Gimenez, ale to nie wyrzuciło ich z turnieju. Do piątej kolejki podeszła największa gwiazda zespołu – Alphonso Davies. Piłkarz Bayernu Monachium zdecydował się na strzał „panenką”. Piłka uderzyła w poprzeczkę co oznaczało, że Luis Suarez i spółka sięgnęli po brązowy medal Copa America.

Urugwaj jest drugim najbardziej utytułowanym krajem w historii tego turnieju. Sięgnął po 15 złotych medali, sześć srebrnych natomiast w 2024 roku dopisał do swojego dorobku dziesiąty brąz.

fot. screen YouTube/Copa America