Ekstraklasowa piguła 2024/25: Widzew Łódź

18.07.2024

Widzew Łódź poprzedni sezon PKO BP Ekstraklasy zakończył na przyzwoitym 9. miejscu. Cel, jakim było „spokojne utrzymanie” udało się na luzie zrealizować. Teraz prezes Michał Rydz chce, by klub zbliżył się nawet do TOP 5! Czy przy tylu zmianach w kadrze jest to możliwe? Trudno określić nastroje w zespole na dwa dni przed startem nowego sezonu. Zapraszamy na kolejną część „Piguły” Ekstraklasy – w tym tekście skupimy się na zespole „Widzewiaków”.

Atmosfera

Cel na poprzedni sezon był jasny i klarowny – spokojne utrzymanie. Na początku nie było o to łatwo. Sezon 2023/24 „Widzewiacy” rozpoczęli od dwóch zwycięstw, jednego remisu i aż trzech porażek w siedmiu meczach. Posadą już we wrześniu opłacił za słabe wyniki Janusz Niedźwiedź. Jego następcą został młody i perspektywiczny trener Daniel Myśliwiec. Ta zmiana mówiąc wprost, zrobiła dobrze zespołowi. Myśliwiec wprowadził innowacyjne metody. Wystarczyło to na zajęcie 9. miejsca w tabeli PKO BP Ekstraklasy. Jeśli sprzedajesz ponad 15 tysięcy karnetów, co jest zdecydowanie najlepszym wynikiem w lidze, to znaczy, że czuć głód piłki, wspierania i chęci kibicowania. Jest moda na Widzew, który umie wygrywać wielkie mecze.

Jeśli sprzedajesz ponad 15 tysięcy karnetów, co jest zdecydowanie najlepszym wynikiem w lidze, to znaczy, że czuć głód piłki, wspierania i chęci kibicowania. Jest moda na Widzew. Już pod koniec poprzedniej kampanii było wiadomo, że w drużynie może dojść do wielu zmian. Wobec tego trener Daniel Myśliwiec stara się tonować nastroje. Podczas gdy prezes Michał Rydz marzy o tym, by klub zawitał nawet w TOP5 na koniec przyszłych rozgrywek, chcąc stawiać kolejne kroki (12. miejsce, 9. miejsce i ?)

– Można powiedzieć, że okrzepliśmy już w Ekstraklasie, chcemy jednak rozwijać się dalej i mamy swoje coraz większe ambicje. Za nami dosyć udany sezon, w którym zrealizowaliśmy nasz cel sportowy, czyli zdobyliśmy więcej punktów niż rok wcześniej i poprawiliśmy pozycję w tabeli. Ważne były też emocje, które pojawiły się po zwycięstwach z Legią Warszawa, Lechem Poznań czy w derbach. Nie oznacza to jednak, że wygodnie rozsiedliśmy się w gabinetach. Jest wręcz przeciwnie – powiedział PAP prezes Widzewa Łódź Michał Rydz.

Prezes również w ciepłych słowach wypowiadał się o osobie trenera Myśliwca:- Daniel spełnił związane z nim oczekiwania, zarówno jeśli chodzi o styl pracy, jak i aspekty sportowe. Widzimy, że drużyna się rozwija, ma określony, powtarzalny styl gry oraz charakter. Mam nadzieję, że w nowym sezonie znów zanotujemy progres – zaznaczył.

U kibiców jak zwykle panuje dobra atmosfera. W środowy wieczór w Fuzji (17 lipca) odbyła się prezentacja drużyny Widzewa przed startem sezonu 2024/25. Kibice mieli okazję zobaczyć na żywo nowe twarze w zespole i zakupić także nowe stroje. Frekwencja jak zawsze dopisała, a fani mieli możliwość wzięcia autografów od zawodników, a także zrobienia sobie zdjęć.

Trener

Trener Widzewa Daniel Myśliwiec pochodzi z Podkarpacia, a swoją karierę szkoleniową rozpoczął pracując z młodzieżą Escoli Varsovia, z której trafił do Akademii Legii Warszawa, gdzie również prowadził grupy młodzieżowe. W stolicy został analitykiem pierwszej drużyny – sięgnął z nią po mistrzostwo Polski. Skoro analityk, to powinien ładnie o piłce opowiadać. I rzeczywiście, ciekawie się go słucha. Nie jest to „paplanie”.

Trener ma charakter i umie w konkrety. Sporym echem odbił się jego atak, że „mamy w genach grę z kontry”. Takie coś mu nie wystarcza i czułby się źle, grając w ten sposób, zupełnie niezgodnie ze swoją ideologią. Potrafi zaciekawić rozmową o futbolu i niebanalnymi wnioskami. Dlatego zyskał uznanie, znalazł się w sztabie trenera Jacka Magiery, gdzie miał okazję rozpracowywać rywali w Lidze Mistrzów. W kolejnych latach Daniel Myśliwiec pracował w kilku klubach jako asystent między innymi Tomasza Kafarskiego i Jacka Zielińskiego.

Funkcję pierwszego trenera po raz pierwszy pełnił w trzecioligowej Lechii Tomaszów Mazowiecki. To stamtąd wyjechał na Podkarpacie, by zostać trenerem Stali Rzeszów. Daniel Myśliwiec poprowadził tę drużynę do awansu z II ligi z 14 oczkami przewagi nad trzecim miejscem. Natomiast w kolejnym sezonie, już w Fortuna 1 Lidze, zajął szóstą lokatę w tabeli, która gwarantowała udział w barażach do PKO Bank Polski Ekstraklasy. Wyniki były odzwierciedleniem stawiania przez niego kolejnych kroków w karierze.

Awansować do Ekstraklasy ze Stalą się nie udało. Dobra praca 37-latka nie przeszła uwadze i zgłosił się po niego Widzew Łódź. Daniel Myśliwiec został ogłoszony nowym trenerem zespołu 5 września 2023 roku. Podpisał wówczas dwuletni kontrakt. Debiut trenera nastąpił dwa tygodnie później przeciwko Cracovii. Widzew Łódź ten mecz wygrał 2:0. Trener ustabilizował pozycję klubu. Potrafił pokonać wielkie zespoły.

Transfery

Przyszło sześciu zawodników: pomocnik Jakub Łukowski z Korony Kielce, napastnik Hubert Sobol z KKS Kalisz, Marcel Krajewski z Znicza Pruszków oraz trzech obcokrajowców: kosowski obrońca Kreshnik Hajrizi z FC Lugano, słowacki defensor Samuel Kozlovsky i skrzydłowy z Nigerii Hilary Gong (obaj AS Trenczyn). Łukowski pod koniec sezonu wrócił dopiero po zerwaniu więzadeł krzyżowych i za wiele nie pograł w Koronie. Hubert Sobol za to wygląda ciekawie, choć trzeba pamiętać, że przeskakuje aż dwa poziomy. Strzelił on 23 gole w 2. lidze. Jego KKS Kalisz przegrał w barażu o 1. ligę w finale.

Jakość tych transferów całościowo jednak nie powala. „Mniej transferów, więcej jakości” – to jedno z haseł, które słyszeliśmy w Łodzi pod koniec maja. Po ogłoszeniu transferu Gonga Michał Rydz napisał na portalu Twitter/X: Od początku koncentrowaliśmy się na pozyskaniu ofensywnego zawodnika o dobrych walorach motorycznych. Statystycznie, jak i boiskowo Hilary wpisuje się w nasz model gry. Patrząc na historię gry i liczby osiągane przez Nigeryjczykaw poprzednich latach, trudno jednak o optymizm.

Trener Myśliwiec już w dniu startu przygotowań do nowego sezonu przyznał, że klubu nie będzie stać na spore wydatki przy letnim okienku transferowym:  – Wierzę w to, że nawet jeżeli nie zrobimy kilkunastu transferów czy wielkiej rewolucji, to w sztabie trafiłem na takich fachowców, z którymi współpraca da bardzo dużo dobrego – tak mówił trener Daniel Myśliwiec. Czy Widzew Łódź czekają kolejne wzmocnienia? Tego wprost nie zaprzecza, ale też nie wyklucza prezes Michał Rydz

Odejścia

Każdy klub przed nowym sezonem stara się utrzymać trzon zespołu. To najważniejszy wątek, jeśli chodzi o „Widzewiaków”. W kadrze doszło do wielu zmian. Po wygaśnięciu kontraktów klub opuściło wielu piłkarzy: Dominik Kun, Serafin Szota, Jakub Szymański, Ernest Terpiłowski, Paweł Zieliński, Juliusz Letniowski i Chorwat Mato Milos. Dawid Tkacz został natomiast wypożyczony do Stali Mielec.

Najbardziej boli kibiców odejście Hiszpana Jordiego Sancheza. 29-latek barwy Widzewa reprezentował przez dwa lata. Do Polski przybył z Albacete Balompie, z którym wcześniej świętował awans do hiszpańskiej II ligi. W sumie przez dwa sezony Sanchez zdobył 19 bramek i zanotował 10 asyst w 65 spotkaniach ligowych oraz w Pucharze Polski. Jest drugim pod względem skuteczności zagranicznym napastnikiem Widzewa. Więcej od 29-latka bramek w 114-letniej historii klubu osiągnął tylko Andrij Mychalczuk (Andrzej Michalczuk). Od nowego sezonu Jordi Sanchez będzie reprezentować barwy japońskiego Consadole Sapporo. Z Widzewem pożegnał się również Łotysz Andrejs Ciganiks. Przeszedł on do szwajcarskiego FC Luzern.

Dominik Kun także rozegrał sporo spotkań – aż 32. To jego gol z Podbeskidziem dał wcześniej Widzewowi awans do Ekstraklasy. Grał tu przez cztery lata. Jego gol po świetnej akcji w ostatniej kolejce, gdy wszedł raptem na kilka minut, był jednocześnie pożegnalnym. W przeszłości grał na skrzydle, a w Widzewie bardziej znany był z występów w środku pola – nawet jako defensywny pomocnik. Gdy dołączył do Pogoni Szczecin w 2013 roku, wydawało się, że zrobi większą karierę niż brat.

Sparingi

EURO 2024 się rozpoczęło w połowie czerwca, a mimo to kluby z Ekstraklasy rozpoczęły wtenczas przygotowania do nowego sezonu. Widzew Łódź pierwszy trening po okresie urlopowym odbył 17 czerwca. Jak to bywa w zwyczaju klubu, był on otwartym dla kibiców i mediów. W planach były cztery sparingi. Wyszły one całkiem dobrze:

Pełna lista meczów kontrolnych Widzewa Łódź przed sezonem 2024/2025:

  • Widzew Łódź vs GKS Katowice – 3:1
  • Widzew Łódź vs Motor Lublin – 1:2
  • Widzew Łódź vs Banik Ostrawa – 2:1
  • Widzew Łódź vs Legia Warszawa – 1:2

Liczba meczów kontrolnych była dość mała w porównaniu chociażby do Legii Warszawa, która wystąpiła w aż siedmiu meczach towarzyskich. Wyniki są całkiem niezłe. Wygrana z GKS-em Katowice na początek, czy też nieznaczna porażka z Legią nie daje sygnału alarmowego, że coś jest nie tak.

Przewidywania

Trudno wskazać, czego się można spodziewać się po zespole z Łodzi. Kibice obawiają się, że może zabraknąć solidnych wzmocnień, które dałyby kolejne spokojne utrzymanie w elicie. Prezes Michał Rydz niczego nie zaprzecza, ale też nie obiecuje w kontekście następnych transferów. Odejście takiego zawodnika jak Jordi Sanchez może być nadto widoczne.

Najważniejszy będzie start. Jeśli drużyna nie pogubi wtedy punktów, to nie powinno być problemów. Przypominając historię Wisły Płock sprzed kilku sezonów, ktoś inny by przytoczył powiedzenie byłego premiera Leszka Millera: Prawdziwego mężczyznę poznaje się nie po tym, jak zaczyna, a po tym, jak kończy.. Marzenia prezesa o TOP5 trzeba będzie odłożyć na kolejny rok. Widzew Łódź pierwszy mecz nowego sezonu rozegra w poniedziałek o godz. 19:00, kiedy zmierzy się ze Stalą Mielec na wyjeździe.

Typuję trochę gorszy sezon, lecz spokojne utrzymanie i miejsca 13-14