Nacho Fernandez ze wzruszeniem pożegnał się z Realem
Nacho Fernandez oficjalnie pożegnał się już z Realem Madryt. Hiszpan nie przedłużył kontraktu i po 23 latach postanowił opuścić ukochany klub. W ośrodku treningowym „Królewskich” odbyło się oficjalne pożegnanie byłego kapitana. Obrońca z trudem powstrzymywał emocje. – To najpiękniejszy koniec, jaki mogłem sobie wyobrazić – podkreślił.
Nacho Fernandez – nieoczywista legenda Realu
Nacho Fernandez urodził się w Madrycie i to właśnie w młodzieżowych drużynach Realu rozpoczynał grę w piłkę. W pierwszej drużynie zadebiutował w 2011 roku. Dopiero jednak od sezonu 2013/14 został pełnoprawnym członkiem pierwszej drużyny. Otrzymał wówczas koszulkę z numerem 18 po odejściu Raula Albiola.
Hiszpan był idealnym przykładem zawodnika, który oddawał wszystko dla klubu, choć znajdował się w cieniu innych. Przez lata w Realu grali świetni środkowi obrońcy – Pepe, Sergio Ramos, Eder Militao, Antonio Rudiger i Raphael Varane. Nacho często był nawet trzecim wyborem trenerów na tej pozycji. Mógł też grać na boku obrony, ale tam grali jeszcze lepsi gracze z Marcelo czy też Danim Carvajalem na czele. Nie obrażał się na to, że częściej był rezerwowym. Pełnił trochę rolę „zapychacza”. Legendą na polskim Twitterze obrósł ten tweet opublikowany w oryginale w 2017 roku przez niejakiego Zygmunta. „Szacun dla Nacho”.
Nie ma Ramosa jest Nacho, nie ma Varane’a jest Nacho, wypada Dani jest Nacho, wypada Alaba jest Nacho, wypada Mili jest Nacho, wypada Mendy jest Nacho. Nie będzie Casemiro, może być Nacho. Ja się pytam co się stanie jak wypadnie Nacho. Szacun dla Nacho.
— Kuba (@ElessharRM) August 19, 2022
Zawsze z dumą występował w białej koszulce – czy grał od pierwszej minuty, czy też wchodził z ławki. Swoją postawą został nagrodzony opaską kapitańską w sezonie 2023/24. To dało piłkarzowi możliwość jako pierwszemu podniesienia ku górze pucharu za wygranie Ligi Mistrzów w finale z Borussią Dortmund. Przez 23 lata Nacho Fernandez uzbierał aż 364 występy w koszulce „Los Blancos”. Mimo że był obrońcą, to dołożył do tego też aż 16 bramek i 10 asyst. Do tego dochodzi też aż 26 tytułów – w tym sześć za wygranie Ligi Mistrzów. Przez ostatnie lata przez klub przewinęły się wielkie nazwiska z Cristiano Ronaldo na czele, jednak tacy piłkarze jak Nacho Fernandez również zasługują na status legendy tej drużyny. I to nie tylko przez pryzmat wygranych pucharów.
How he arrived vs how he left.
Nacho Fernández, WHAT A STORY. pic.twitter.com/x1H0LMvIDx
— Madrid Zone (@theMadridZone) July 24, 2024
Jeszcze w trakcie EURO 2024 dostaliśmy potwierdzenie, że 34-latek nie przedłuży umowy z Realem Madryt i przejdzie do grającego w lidze Arabskiej Al-Qadisiyah. W związku z takim obrotem spraw, klub zorganizował swojej legendzie specjalne pożegnanie. Na takowe w poprzednich latach zasłużyli chociażby Marcelo, Sergio Ramos czy też Casemiro.
Wzruszające momenty
W środowe popołudnie 24 lipca w ośrodku treningowym Realu Madryt doszło do oficjalnego pożegnania Nacho Fernandeza. Na uroczystość została zaproszona nie tylko rodzina piłkarza. Wszystkiemu przewodniczył prezes Florentino Perez. Piłkarz wygłosił specjalne przemówienie:
– Na początku chcę podziękować za waszą obecność tutaj, w tym innym dniu. Trudnym, ale jednocześnie bardzo pięknym i emocjonalnym. Mógłbym godzinami opowiadać historie, anegdoty i przeżycia ze wszystkich dobrych rzeczy, jakie przytrafiły mi się we wszystkich tych latach. Wolę skupić się jednak na podziękowaniach za wszystko, co mi daliście, a było to dużo więcej niż mogłem wam dać ja. Przez prawie 24 lata dorastałem przy największym klubie na świecie – Realu Madryt.
– Tutaj nauczono mnie wygrywać i przegrywać, walczyć oraz cierpieć. Przede wszystkim jednak przeżywać życie ze słowem, które określa mnie jako człowieka i piłkarza: determinacją. Z tą determinacją broniłem tego herbu w każdej sekundzie mojego życia, na boisku i poza nim. Dzisiaj mogę z dumą i pasją powiedzieć, że ten klub jest dla mnie wszystkim. Oczywiście także dla mojej rodziny. To najpiękniejszy koniec, jaki mogłem sobie wyobrazić: odejść będąc kapitanem, będąc ważnym. Przy zaszczycie podniesienia piętnastej Ligi Mistrzów. Czuję się najszczęśliwszym z wychowanków. Dziękuję kibicom, którzy zawsze mnie kochali i wspierali – powiedział Nacho w specjalnym przemówieniu.
Podczas przemówienia nie brakowało łez wzruszenia ze strony piłkarza. W pewnym momencie kamery uchwyciły innego z piłkarzy Realu Madryt Lucasa Vasqueza. Ten także uronił łzę w trakcie przemowy kolegi. Trener Carlo Ancelotti oraz Thibaut Courtois również mieli posępne miny.
#Deportes |El Real Madrid hizo un emotivo acto de despedida para Nacho Fernández, que deja el club después de 13 años en el club.
👉🏻 Ancelotti, Lucas Vásquez y Courtois acompañaron a su amigo.
📸RM pic.twitter.com/TpKTIphmOe
— AlPunto Petén (@AlpuntoPeten) July 24, 2024
Na koniec całej uroczystości Internet obiegły zdjęcia z hasztagiem #GraciasNacho. Dziękują mu oczywiście nie tylko hiszpańscy fani, ale ci na całym świecie. To wyraz uznania dla piłkarza, na którego zawsze można było liczyć.
✨ #GraciasNacho ✨ pic.twitter.com/bhCDmq3rYM
— Real Madrid C.F. (@realmadrid) July 24, 2024
fot. PressFocus