Son-Heung min zaskarża… klub nocny

11.08.2024

Jeżeli ktoś znany i lubiany reklamuje jakąś usługę, to czasami potrafi zachęcić do kupna lub wzięcia w czymś udziału. Z tego samego założenia wyszedł klub nocny w Seulu, który postanowił promować się na najsłynniejszym koreańskim piłkarzu. Problem jednak w tym, że Son o niczym nie wiedział.

Prawnicy Sona oskarżają o zniesławienie

Agencja Son & Football Limited kapitana Tottenhamu Hotspur złożyła w piątek doniesienie o popełnieniu przestępstwa. O co chodziło? O to, że pięciu pracowników klubu nocnego próbowało promować to miejsce, udostępniając wizerunek piłkarza na Instagramie. Pojawiła się tam informacja, że Son pojawił się w tym miejscu nocą i wydał 30 milionów wonów (22 000 dolarów) w południowym Seulu. Miało to miejsce po meczu pomiędzy Spurs i Bayernem Monachium, który odbył się na 66-tysięcznym Seoul World Cup Stadium.

Son rozegrał dwa mecze w Coupang Play Series — przedsezonowej serii pokazowej z udziałem europejskich drużyn — 31 lipca i 3 sierpnia. Oba odbyły się na stadionie Seoul World Cup w zachodnim Seulu. Jeden był właśnie z Bayernem, a drugi z gwiazdami ligi koreańskiej. Z „Bawarczykami” Spurs przegrali 1:2. Wizytę Sona w stolicy postanowili wykorzystać „giganci marketingu”.

Co takiego opublikował klub nocny?

Po meczu pomiędzy Spurs i Bayernem 3 sierpnia pracownik udostępnił post na Instagramie, w którym poinformował, że piłkarze Bayernu poimprezowali we wspomnianym klubie nocnym. To nie wszystko, ponieważ dodał też, że… całą tę imprezę i wizytę zasponsorował Son Heung-min, który okazał się gościnny dla piłkarzy z Niemiec:

Dziś przyjechała do klubu drużyna Bayernu Monachium, a Son Heung-min za nią zapłacił. Ponieważ Son zarabia 330 milionów wonów tygodniowo, a rachunek wyniósł 30 milionów wonów, jest to zasadniczo posiłek za 60 000 wonów dla pracownika zarabiającego 3 miliony wonów miesięcznie.  

Agencja Son & Football Limited od razu dzień później poinformowała, że są to bzdury, a Son nigdy nie odwiedził tego klubu nocnego ani tym bardziej za nic nie zapłacił. Agencja dodała także, że ​​zweryfikowała inna szczegóły, odkrywając, że ​​pracownicy klubu nocnego specjalnie rozpowszechniali fałszywe informacje, próbując wypromować swoje miejsce na nazwisku znanego piłkarza.  

Ich zachowanie jest przestępstwem, które szkodzi reputacji i wizerunkowi Son Heung-mina, który jest świadomy odpowiedzialności społecznej i prowadzi stoickie życie jako osoba publiczna – zacytowano oświadczenie agencji w „Korea JoongAng Daily”. Prawnicy zapowiedzieli, że wkrótce zostaną podjęte kroki prawne w związku z nieuprawnionym wykorzystywaniem wizerunku Sona. 

Fot. PressFocus