Kolejny skandal z udziałem polskiego sędziego

13.08.2024

Polscy sędziowie w ostatnich dniach nie mają dobrej prasy. Po alkoholowym wypadzie Bartosza Frankowskiego oraz Tomasza Musiała dochodzi kolejny skandal w tym środowisku i to dużo bardziej oburzający. Znany arbiter Krzysztof J. jest oskarżony o znęcanie się nad konkubiną. Sprawa trafiła do prokuratury.

Krzysztof J. znęcał się nad swoją konkubiną?

Do szokujących doniesień dotarł portal „sport.pl”. Sędzia piłkarski Krzysztof J. ma duże problemy z prawem. Prokuratura prowadzi postępowanie w jego sprawie „o czyn z art. 207 § 1 kk”, czyli znęcanie się nad drugą osobą. Arbiter od grudnia 2023 roku do 18 marca 2024 roku miał bić swoją konkubinę, sędzię Paulinę B. Oto szczegóły sprawy, o których poinformowała Prokuratura Okręgowa w Toruniu.

Ubliżał jej słowami powszechnie uznanymi za obelżywe, poniżał i wyśmiewał, podważając jej kobiecość, kierował groźby pozbawienia życia oraz popsucia jej opinii w środowisku sędziowskim, sugerował popełnienie samobójstwa, bił pięściami po ciele, miażdżył nos, deptał po stopach, przypierał do mebli, wyrywał włosy, wykręcał ręce i nogi w stawach, kopał po ciele, przygniatał kolanem do klatki piersiowej, gryzł, szczypał, ciągnął za piersi, a także podduszał, powodując w ten sposób zasinienia i otarcia naskórka na jej twarzy i kończynach, tj. popełnienie przestępstwa znęcania.

Rzecznik prasowy Prokuratora Okręgowego w Toruniu, prokurator Andrzej Kukawski powiedział, że oskarżony przyznał się do winy. W czerwcu tego roku do Sądu Rejonowego w Chełmnie został skierowany wniosek warunkowe umorzenie postępowania karnego. Oznacza to, że J. może uniknąć kary, choć jest uznany za winnego. Jednak na ten moment nie jest w pełni wiadome, czy Sąd Rejonowy w Chełmnie przychyli się do tego wniosku.

Zbanowany w środowisku za skandal

To znany polski arbiter piłki nożnej, który gwiżdże lat lat. Od 2012 roku prowadził spotkania Ekstraklasy. W latach 2017-2022 był także na liście sędziów międzynarodowych, dzięki czemu prowadził spotkania w europejskich pucharach. Został także zaproszony, by razem z innymi Polakami prowadzić spotkania Saudi Pro League w 2019 roku, zanim jeszcze w tę ligę grubo zainwestował państwowy fundusz.

Od kwietnia 2024 roku J. nie prowadził żadnego meczu. Jego zniknięcie wywołało falę spekulacji i było dość tajemnicze. Osoby funkcyjne nie chciały udzielić na ten temat informacji. W maju tego roku były sędzia międzynarodowy Rafał Rostkowski na łamach „Kanału Sportowego” dowiedział się, że chodzi o sprawę toczącą się wokół tego człowieka. Zacytował swoje źródło informacji:

To, czy Jakubik wróci do sędziowania, zależy od tego, czy popełnił czyny, o których PZPN został poinformowany przez prawnika osoby podającej się za poszkodowaną, czy takich czynów nie popełnił – twierdziła osoba będąca blisko władz PZPN. Teraz na jaw wyszło, dlaczego arbiter z Mazowsza od kilku miesięcy nie sędziuje i dlaczego został wypisany z listy rozjemców Ekstraklasy na sezon 2024/2025.

Pijacki rajd noc przed meczem

To niejedyna kontrowersja w środowisku sędziowskim. Ostatnią noc przed spotkaniem eliminacji Ligi Mistrzów pomiędzy Dynamem Kijów a Rangers F.C. rozegranym w Lublinie, dwóch polskich arbitrów Bartosz Frankowski oraz Tomasz Musiał spędziło w… izbie wytrzeźwień. „Napruci” mężczyźni (mieli półtora promila alkoholu we krwi) w środku nocy przy Alei 1000-lecia w Lublinie wyrwali znak nakazu. Oczywiście dwójka „dżentelmenów” została odsunięta od prowadzenia spotkania.

PZPN zawiesił obu na 90 dni. Możliwe są większe reperkusje za ten nieodpowiedzialny wybryk. Frankowski i Musiał przeprosili za swój pijacki rajd, lecz można spodziewać się, że ich kara zostanie zwiększona. Tym bardziej, że w poniedziałek 12 sierpnia odbyło się spotkanie Kolegium Sędziów PZPN i wkrótce powinniśmy poznać jakie zapadły decyzje. Mowa zarówno o wniosku o rozwiązanie kontraktu, jak i zawieszeniu pensji. W przypadku Krzysztofa J. wydaje się, że jego kariera sędziowska dobiegła już końca.

Fot. PressFocus