Syn medalisty mistrzostw świata zagra w Anglii?

23.08.2024

Syn brązowego medalisty mistrzostw świata 1998 Dario Simicia – Roko jest krok od transferu do Sunderlandu. Portal ”germanijak.hr” poinformował, że 20-latek przebywa w Anglii, gdzie czeka na porozumienie pomiędzy klubem Championship a RB Salzburgiem. Następnie przejdzie testy medyczne i podpisze kontrakt z ”Czarnymi Kotami”.

Syn Dario Simicia również zrobi udaną karierę?

Roko Simic urodził się we wrześniu 2003 roku w Mediolanie, bowiem jego ojciec Dario był wówczas zawodnikiem AC Milanu. Zresztą, Dario do stolicy Lombardii trafił już w 1999 roku, gdy przeniósł się z Dinama Zagrzeb do Interu. Po trzech latach został zawodnikiem największego rywala Interu – AC Milanu, gdzie osiągał największe sukcesy w karierze klubowej. W 2003 roku wygrał z ”Rossonerimi” Ligę Mistrzów i Puchar Włoch, w 2004 roku rozgrywki Serie A, a w 2007 roku dołożył kolejny triumf w Champions League.

W 2008 roku Dario odszedł do Monaco, a w kwietniu 2010 roku po 11 latach wrócił do rodzimego Dinama Zagrzeb na zasadzie wolnego transferu. Tam kilka miesięcy później zakończył karierę w wieku 34 lat. Jeszcze przed wyjazdem do Włoch jako piłkarz Dinama zdobył z reprezentacją Chorwacji sensacyjny brązowy medal na mistrzostwach świata 1998. Dla drużyny narodowej zagrał równo 100 razy, co na ten moment daje mu 11. miejsce wśród zawodników z największą liczbą występów dla ”Ognistych”.

Roko pierwsze kroki w seniorskiej piłce również stawiał w klubie z Zagrzebia, ale w Lokomotiwie. W przeciwieństwie do swojego ojca, nie jest on jednak obrońcą, a typową ”dziewiątką”. Latem 2021 roku za niepełnoletniego jeszcze zawodnika cztery miliony euro zapłacił Red Bull Salzburg. Simić został tym samym najdrożej sprzedanym piłkarzem w historii Lokomotiwy, choć w przeszłości klub sprzedawał takich zawodników, jak Marcelo Brozović, Ante Budimir, czy Lovro Majer.

Od razu po transferze do Austrii został wypożyczony do satelitarnego Liefering, gdzie w sezonie 2021/22 zdobył 19 bramek w 24 meczach drugiej ligi austriackiej. Jednocześnie z młodzieżowym zespołem Salzburga dotarł do finału młodzieżowej Ligi Mistrzów. W tych rozgrywkach zaliczył dziewięć występów, w których strzelił sześć goli i zaliczył trzy asysty.

Pierwszą część sezonu 2022/23 spędził w Salzburgu, ale był tylko rezerwowym. Zimą 2023 roku został więc wypożyczony do ówczesnego mistrza Szwajcarii – FC Zurich. Tam przyszło mu się bić o utrzymanie w szwajcarskiej Super League, bowiem obrońcy tytułu byli pogrążeni w kryzysie. Dla Zurichu rozegrał 16 meczów, gdzie zanotował cztery trafienia i jedną asystę.

W sezonie 2023/24 wreszcie przebił się do wyjściowej jedenastki Salzburga. 21 z 38 meczów rozegrał w pierwszym składzie. Strzelił sześć goli i dołożył dwie asysty. Najlepszy mecz zaliczył 20 września 2023 roku, gdy Salzburg w pierwszej kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów pokonał w Lizbonie Benfikę 2:0, a on sam zdobył bramkę i zaliczył asystę. Po meczu otrzymał nagrodę MVP.

Od początku letniego okienka mówiło się, że Simić może być jednym z piłkarzy, który odejdzie z Salzburga. Tym bardziej, że pozostał mu tylko rok kontrakt, więc był to ostatni moment na spieniężenie tego zawodnika. Nie zagrał w żadnym z sześciu dotychczasowych meczów Salzburga w tym sezonie i tylko dwa razy zasiadł na ławce rezerwowych. Ostatni raz w kadrze meczowej znalazł się 13 sierpnia, a podczas ostatniego meczu Salzburga z Dynamem Kijów w ramach IV rundy eliminacji Ligi Mistrzów przebywał już w Anglii.

Portal ”germanijak.hr” poinformował, że na ostatniej prostej jest jego transfer do Sunderlandu. Zawodnik czeka na dojście do porozumienia pomiędzy Salzburgiem a klubem Championship, co będzie zielonym światłem do przeprowadzenia testów medycznych i podpisania kontraktu. Na razie nieznana jest kwota transferu oraz długość kontraktu chorwackiego napastnika.

Sunderland nowy sezon Championship zaczął od dwóch zwycięstw – z Cardiff i Sheffield Wednesday. ”Czarne Koty” są jedyną drużyną w stawce, która nie straciła jak dotąd żadnej bramki. Zespół Regisa Le Brisa wygrywał kolejno 2:0 i 4:0.

fot. PressFocus