FC Barcelona od lat kultywuje tradycję, według której wybiera się czterech kapitanów przed każdym z sezonów. Teraz w układance liderów „Blaugrany” doszło do sporych przetasowań – do grupy kapitanów katalońskiej drużyny dodano chociażby jeszcze jednego członka rady drużyny. Znów pominięty został jednak polski napastnik – 36-letni już Robert Lewandowski.
Odejście Roberto rodzi pytania
Wraz z końcem sezonu 2023/24 stolicę Katalonii opuścił dotychczasowy pierwszy kapitan – prawy obrońca Sergi Roberto. Hiszpan nie rozstał się z FC Barceloną w dobrych relacjach, co rodzi spore pytania dotyczące tego, czy „Blaugrana” dobrze traktuje swoje legendy.
Klub dość długo zwlekał z ewentualnym przedłużeniem kontraktu, jednak ostatecznie zarząd na czele ze specyficznym dość prezydentem klubu – Joanem Laportą zdecydował się zakończyć współpracę ze zdobywcą 20 trofeów. Ten został ogłoszony niedawno nowym piłkarzem Como, beniaminka Serie A, gdzie będzie podopiecznym Cesca Fabregasa.
Barcelona z nowym kapitanem
Wobec odejścia Roberto piłkarze i inni członkowie zespołu w demokratyczny sposób wybrali nową „radę drużyny”. W jej skład wejdą:
- Marc-Andre ter Stegen
- Ronald Araujo
- Frenkie de Jong
- Raphinha
- Pedri
Zgodnie z kolejnością, pierwszym kapitanem zespołu kierowanego przez Hansiego Flicka będzie niemiecki bramkarz. Wybór ten jest dość mocno krytykowany w środowisku dookoła FC Barcelony, gdyż delikatnie mówiąc golkiper „Blaugrany” nie jest ostatnio w najlepszej formie sportowej. Pytania rodzi także wybór zaledwie 21-latka, czyli Pedriego.
Tutaj kibice są już jednak wielkimi orędownikami tej decyzji. Wszystko przez ogromne związanie z klubem w niełatwych czasach, które pomocnik demonstruje na każdym kroku. Sam Pedri wybór na jednego z kapitanów określił mianem spełnienia marzeń. Co ciekawe, zmianie uległa także sama liczebność rady drużyny. Przez lata wynosiła ona bowiem czterech członków, natomiast teraz została poszerzona o jeszcze jednego, dodatkowego kapitana.
The squad has voted for the captains for the 2024/25 season! 💙❤️ pic.twitter.com/Ivqp2iXCq0
— FC Barcelona (@FCBarcelona) August 23, 2024
Znowu bez Lewandowskiego
Polski napastnik bezsprzecznie jest jednym z liderów FC Barcelony zarówno na boisku, jak i poza zieloną murawą. Mówią o tym sami zawodnicy – najczęściej młodzi – tacy jak Lamine Yamal czy Gavi.
Lewandowski po raz kolejny nie został jednak wybrany jako jeden z kapitanów. Pierwszy argument, który pojawia się praktycznie od razu, to zbyt mały staż „Lewego”. Jest on jednak zupełnie nietrafiony, gdyż sprowadzony dokładnie w tym samym okienku transferowym co Polak (lato 2022) brazylijski skrzydłowy otrzymał zaszczyt dołączenia do formalnych przywódców zespołu ze słonecznej Katalonii.
Warto wspomnieć o doświadczeniu, jakie Lewandowski ma jako kapitan, bowiem od ponad dziesięciu lat lideruje narodowej reprezentacji, a w przeszłości nosił opaskę przeznaczoną dla swojej funkcji w spotkaniach poprzedniego klubu – Bayernu Monachium. Do tego sam Flick doskonale zna Lewandowskiego z pracy w Bayernie, który wygrał finalnie jako druga w historii drużyna sześć trofeów na sześć możliwych w owym czasie. „Lewy” jednak żadnej oficjalnej funkcji w „Dumie Katalonii” nie otrzymał.
How is Lewandowski not Barcelona captain tell me what I’m missing.
— gen. (@vslgenesis) August 23, 2024
fot. PressFocus