Atletico z pewnym zwycięstwem, Llorente z pięknym trafieniem

25.08.2024

Zarówno Girona jak i Atletico Madryt zremisowali swoje spotkania w pierwszej kolejce nowego sezonu La Liga, dlatego w tym starciu obie strony chciały sięgnąć po inauguracyjne zwycięstwo. Ostatecznie po 90 minutach to gospodarze cieszyli się z wygranej 3:0, a bramki na wagę trzech punktów zdobyli Griezmann, Llorente oraz Koke.  

Kontrowersje w pierwszej połowie

W swoim pierwszym spotkaniu gospodarze tego pojedynku zremisowali 2:2 z Villarealem, lecz była to inauguracja sezonu rozgrywana przez nich na wyjeździe. Podopieczni raczej Diego Simeone nie byli zadowoleni z tamtego występu i przed własną publicznością plan był bardzo jasny – zanotować pierwsze trzy oczka na swoje konto. W podobnej sytuacji na Cívitas Metropolitano przyjeżdżała Girona, która w ostatnim tygodniu podzieliła się punktami z Realem Betis na własnym obiekcie.

Początek spotkania był dość wyrównany, a obie drużyny po prostu badały możliwości, choć nie brakowało agresywności i energii w poszczególnych momentach. Pierwsze akcje należały do gospodarzy, lecz skutecznie w bramce pokazywał się Paulo Gazzaniga, broniąc strzał Lino. W kolejnych minutach oglądaliśmy raczej kontynuację intensywnej wymiany, przez co posypały się żółte kartki. Najpierw takową zobaczył Rodrigo de Paul, a później Abel Ruiz.

Największe kontrowersje miały miejsce pod koniec pierwszej połowy, kiedy to w 37. minucie wcześniej chwalony Gazzaniga kompletnie przeliczył się w swoim wyjściu poza pole karne. Chcąc ratować sytuację, złapał piłkę rękoma poza szesnastką, co naturalnie powinno skończyć się czerwoną kartką. Innego zdania był jednak sędzia Munuera, pokazując tylko żółty kartonik. Dyskusji i rozmów nie było końca. Ostatecznie dla gospodarzy ta sytuacja zakończyła się wyśmienicie, ponieważ Griezmann trafił bezpośrednio z rzutu wolnego, tym samym zapewniając prowadzenie do przerwy.

Rakieta Llorente i zwycięstwo Atletico

Po zmianie stron ewidentnie do Atletico wyszło bardziej zmotywowane, czego przykładem była akcja z 48. minuty, kiedy to fenomenalnym uderzeniem popisał się Marcos Llorente. Samodzielnie praktycznie wypracował sobie pozycję do strzału, a później odpalił „rakietę” zza pola karnego, zapisując swojego drugiego gola w tym sezonie. Girona po takim ciosie miała ciężkie wyzwanie, by się otrząsnąć. Hiszpanie zobaczyli lokalną odpowiedź na polski wystrzał z Twierdzy Kłodzko.

W 58. minucie na boisku pojawił się Conor Gallagher, dla którego był to pierwszy występ w nowych barwach, po tym jak oficjalnie zamienił Chelsea na Atletico. Dopiero po niecałej godzinie gry przyjezdni w końcu zaczęli pokazywać swoje atuty, tworząc kilka groźnych sytuacji. Jednak brakowało skuteczności przy strzałach Bryana Gila (zablokowany), czy też Bojana Miovskiego (interwencja Oblaka).

Zepchnięte do defensywy Atletico potrzebowało chwili na odparcie ataków rywala, lecz w końcówce wyraźnie opanowali sytuacje. Swoją okazję w 87. minucie miał wprowadzony w drugiej połowie Alexander Sorloth, lecz został zablokowany. W samej końcówce Girona stawiała wszystko na jedną kartę, co zemściło się na nich w czwartej doliczonej minucie. Dynamiczna kontra i po asyście Llorente, Koke wpakował piłkę do pustej bramki, czym ustalił wynik spotkania na 3:0.

Tym samym Atletico po dwóch kolejkach ma na swoim koncie cztery punkty, a Girona w żadnym stopniu nie przypomina tej drużyny, która była rewelacją ostatnich rozgrywek. Sezon jest długi, jednak przed nimi wizja gry także na froncie europejskim, dlatego Michel musi mocno przeanalizować ostatnie dwa spotkania.

Fot. screen/ BEIN Sports