Dramatyczne sceny podczas Copa Libertadores i niepokojące wyniki badań

26.08.2024

Podczas spotkania 1/8 finału Copa Libertadores pomiędzy zespołami Sao Paulo oraz Nacional, doszło do przykrego incydentu. Na murawę upadł zawodnik urugwajskiej drużyny, który zasłabł i stracił równowagę. Sceny z tego wydarzenia wyglądały bardzo dramatycznie, a Juan Izquierdo został natychmiast zabrany karetką do szpitala. Poznaliśmy wyniki szczegółowych badań, które nie są zbyt pozytywne. 

O włos od tragedii podczas Copa Libertadores

Urugwajski Nacional w 1/8 finału trafił na bardzo trudnego rywala, jakim jest brazylijskie Sao Paulo. Pierwsze spotkanie pokazało, że sprawa awansu może być jak najbardziej otwarta (0:0 po starciu w Urugwaju). Sam mecz nie zaczął się dobrze dla Nacionalu, ponieważ od 31. minuty przegrywał po trafieniu Bobadilli, a tuż po zmianie stron wynik dla gospodarzy polepszył jeszcze Jonathan Calleri. Zanim padła jednak druga bramka, na boisku pojawił się Juan Izquierdo, który zmienił Coatesa.

Mecz już powoli się kończył i wszystko wskazywało na to, że to Sao Paulo pewnie awansuje do 1/4 finału. W 84. minucie Juan zaczął stawiać niepewne kroki, tracąc przy tym równowagę i ostatecznie upadając. Koledzy z drużyny bardzo szybko zareagowali, najpierw pomagając bezpiecznie wylądować na murawie,. Później szybko została wezwana pomoc. Wszystko rozegrało się błyskawicznie, a zawodnik został momentalnie zabrany do szpitala. Wówczas w komunikacie klubu mogliśmy przeczytać:

Juan Izquierdo doznał nieregularnego bicia serca podczas meczu z Sao Paulo. Jest leczony na oddziale intensywnej terapii szpitala Alberta Einsteina. Obecnie jego stan jest stabilny, pacjent pozostaje pod obserwacją.

Niepokojące wyniki oraz ogrom wsparcia dla Juana

Później przeprowadzono kolejne szczegółowe badania. Ostatnie informacje o stabilnym stanie zdrowia uspokoiły kibiców, lecz teraz sytuacja 27-letniego Juana staje się coraz bardziej poważna. Szpital, do którego zawodnik trafił tuż po incydencie na murawie, wydał oświadczenie. Badania wykazały postęp uszkodzeń mózgu oraz zwiększone ciśnienie wewnątrzczaszkowe. Juan Izquierdo zostaje pod stałą obserwacją oraz opieką neurologiczną.

Niestety wszyscy liczyli na pozytywne wieści, ponieważ wcześniej stan określano jako opanowany i stabilny. Teraz jednak należy uzbroić się w cierpliwość. Od momentu tego zdarzenia ruszyła fala wsparcia dla zawodnika. Na swoje social media słowa wsparcia wrzucało wielu zawodników, w tym np. Darwin Nunez. Luis Suarez po zdobyciu bramki  w meczu z Cincinnati pokazał wymowny napis na koszulce „Fuerza Juan”. Był on jego kolegą klubowym przez pół roku, kiedy to dołączył do Nacionalu na zasadzie wolnego transferu, bo wygasła jego umowa z Atletico.

Tak samo wsparcie zawodnikowi okazała drużyna Sao Paulo, która przed swoim następnym spotkaniem wyszła w koszulkach o identycznym haśle „Fuerza Juan”. Takie symboliczne gesty są bardzo ważne i budujące, lecz teraz wszyscy czekają na kolejne wyniki badań oraz na to, czy stan zdrowia Izquierdo zostanie opanowany. Na pewno jest to wstrząsająca historia. Tym bardziej w czasach, kiedy na każdym kroku wykonywane są testy medyczne oraz sprawnościowe.

Boiskowe tragedie

Takie obrazki mogą zakończyć się szczęśliwie, jak w przypadku Fabrice’a Muamby, Christiana Eriksena oraz Toma Lockyaera, lecz niestety zdarzały się tragedie – dwukrotny reprezentant Kamerunu Patrick Ekeng zmarł 6 maja 2016 roku na atak serca podczas meczu ligowego w Rumunii. Włoch Piermario Morosini upadł i stracił przytomność podczas spotkania drugiej ligi włoskiej pomiędzy Livorno a Pescarą z powodu zatrzymania akcji serca. Nie udało się uratować jego życia.

Głośny był też przypadek Antonio Puerty, który zasłabł na boisku podczas ligowego meczu Sevilli z Getafe w 2007 roku, wstał, lecz później jeszcze raz zasłabł w szatni i już się nie obudził. Zmarł w szpitalu kilka dni później. Według prasowych doniesień u zawodnika aż pięciokrotnie ustawała akcja serca.

Fot. screen Twitter