Kamil Grabara w niedzielę zaliczył debiut w Bundeslidze dla VfL Wolfsburg. Polski bramkarz nie zdołał uchronić drużyny „Wilków” przed porażką z Bayernem Monachium 2:3. Mimo wpuszczenia aż trzech bramek reprezentant Polski trafił najlepszej jedenastki kolejki według magazynu „Kicker”.
Nie udało się wygrać
Wychowanek Ruchu Chorzów przeniósł się do VfL Wolfsburg latem z duńskiej FC Kopenhagi za ponad 13 milionów euro. Błyskawicznie wywalczył sobie miejsce w wyjściowym składzie, co nie powinno być zaskoczeniem – Polak przychodził do klubu jako następca Koena Casteelsa. Reprezentant Belgii po wielu latach w Niemczech postanowił wybrać się na ostatnie lata swojej kariery w pogoni za marzeniami (bo przecież nie pieniędzmi) i zagra w drużynie beniaminka Saudi Pro League Al-Qadsiah FC.
Wolfsburg na pozycję bramkarza sprowadził również doświadczonego Niemca Mariusa Müllera z Schalke za 1,5 miliona euro, lecz jasnym było, że przynajmniej na początku numerem jeden w bramce będzie Kamil Grabara. Po takim występie jaki zaliczył z Bayernem Monachium odstawić się go nie da.
Wolfsburg zdecydowanie nie był faworytem meczu z monachijczykami. Do 65. minuty drużyna Kamila Grabary prowadziła nawet 2:1, lecz później po bramce samobójczej Jakuba Kamińskiego i trafieniu Serge Gnabry’ego to „Die Roten” przechylili szalę na swoją stronę.
Grabara doceniony
Mimo tego, Polak jest mocno chwalony. Zanotował kilka kluczowych interwencji i to w dużej mierze dzięki niemu tak długo utrzymywał się korzystny wynik dla jego zespołu. Docenili to koledzy z zespołu, kibice i dziennikarze magazynu „Kicker”, którzy wybrali go najlepszym bramkarzem pierwszej kolejki Bundesligi sezonu 2024/2025.
Mit Kamil und Lovro haben es gleich zwei Wölfe in die erste Elf des Spieltags des Kickers geschafft. 🤝#WOBFCB pic.twitter.com/HLFRTMLQao
— VfL Wolfsburg (@VfL_Wolfsburg) August 26, 2024
Klubowy kolega reprezentanta Polski Maximilian Arnold skomentował żartobliwie postawę bramkarza słowami: „Właśnie za to zapłaciliśmy pieniądze. Pomimo porażki, Grabara jest również źródłem nadziei na nowy sezon. Jeśli tak dalej pójdzie, będziemy mieli z niego wiele radości.”. Masa pochwał płynie w kierunku Polaka ze strony kibiców VfL Wolfsburg. Zgodnie twierdzą oni, że Kamil Grabara rozegrał spektakularne spotkanie i nie zawinił przy żadnej z bramek. Ci bardziej złośliwi komentują, że „wreszcie Wolfsburg ma bramkarza”.
Kamil Grabara nawiązał do słynnej lodówki, a @gikiewicz33 wyprowadził konterkę.
Dobrze mieć ich obu w Viaplay 🤭#domBundesligi pic.twitter.com/hDzl97gjqA
— Viaplay Sport Polska (@viaplaysportpl) August 26, 2024
Z kolei fani Bayernu Monachium żartują, że tradycyjnie w mecz z ich drużyną bramkarz rywali rozgrywa mecz życia i dopiero w kolejnych kolejkach okaże się czy rzeczywiście jest taki dobry. My podpowiadamy już teraz – tak, rzeczywiście jest taki dobry.
Mecze z Bayernem potrafią być bardzo wdzięczne dla bramkarzy. Dużo roboty, okazja do wykazania się i nawet przy trzech straconych golach można być czołowym piłkarzem w zespole. Tak jak dziś Kamil Grabara.
— Marcin Borzęcki (@m_borzecki) August 25, 2024
fot. screen YouTube/VfL Wolfsburg