Ramsdale odchodzi z Arsenalu, zagra z reprezentantem Polski

29.08.2024

Po trzech latach z Arsenalu odchodzi Aaron Ramsdale, który przeniesie się do beniaminka Premier League. 26-latek wyląduje w Southampton, gdzie zagra razem z reprezentantem Polski Janem Bednarkiem. „Kanonierzy” zarobią na jego sprzedaży łącznie 25 milionów funtów.  

Ramsdale zamknął wszystkim usta

W 2021 roku Arsenal wydał na tego zawodnika nieco ponad 23 miliony funtów. Zagrał dwa pełne sezony między słupkami drużyny Mikela Artety. Ramsdale stał się ulubieńcem kibiców z racji swojego pozytywnego podejścia, bycia duchem szatni oraz przede wszystkim sportowej postawy i żywiołowych reakcji po obronach. Transfer ten budził wielkie wątpliwości, bowiem Arsenal miał dużo pilniejsze problemy na innych pozycjach, a w bramce Bernda Leno. Anglik dwa razy z rzędu spadł z ligi – z Bournemouth i Sheffield United, jednak zamknął wszystkim usta np. takimi interwencjami, a miał ich całkiem sporo.

Sezon 2021/22 był w jego wykonaniu bardzo dobry, ale w kolejnym jeszcze to wszystko przebił. Cały czas pracował nad poprawą gry nogami, a parad w bramce zaliczył jeszcze więcej – często były to takie, które ratowały punkty i zwycięstwa. W ten sposób Arsenal mógł walczyć o mistrzostwo z Manchesterem City, idąc łeb w łeb. Miał kapitalne interwencje w obu zwycięstwach z Tottenhamem, a najlepszy chyba mecz rozegrał na Anfield, ratując remis.

Ramsdale chce więcej gry

David Raya dobrze się zna z Inakim Caną, trenerem bramkarzy Arsenalu, który wcześniej pracował w Brentford. Podobno „Kanonierzy” starali się o Rayę przez kilka okienek z rzędu. Wreszcie przybył na Emirates Stadium głównie z uwagi na lepszą grę w ataku pozycyjnym oraz to, że profilem bardziej pasuje menedżerowi Arsenalu.

„Kanonierzy” najpierw zdecydowali się na wypożyczenie Hiszpana z Brentfordu. Wszystko miało sprawić, że rywalizacja między dwoma bramkarzami pozwoli zdecydować, kto stanie się niekwestionowanym numerem jeden. Sytuacja w bramce była przedmiotem wielkich debat, bo Arteta zmienił to, co świetnie funkcjonowało. Na nieszczęście Ramsdale’a nowy nabytek pokonał swoje kłopoty, bo jesienią szło mu bardzo źle – podawał do rywali, nie umiał łapać wrzutek, a z Manchesterem City grał „elektrycznie”. Kibice domagali się powrotu ich ulubieńca, lecz kiedy ją dostał z Brentford to… też zagrał bardzo źle.

Aaron Ramsdale całkowicie stracił miejsce w pierwszym składzie. Na jego niekorzyść też zadziałała trochę dziwna wypowiedź, że… nie potrafi się skupić na meczu przez pełne 90 minut, dlatego zaczepia kibiców, lubi z nimi pośpiewać, odciąć się na dwie-trzy minuty, a potem wraca myślami do spotkania. Kiedy to początkiem lipca tego roku Arsenal potwierdził wykup Davida Rayi, wszystko stało się jasne. Anglik dostał sygnał, aby rozglądać się za nowym klubem, jeśli chce więcej grać. Arsenal poza pozyskiwaniem nowych kluczowych zawodników, chciał także pożegnać zawodników z małymi szansami na minuty.

Zagra u boku Bednarka

Po tym jak niejako pewne było odejście, spekulowano możliwe kierunki. Dużo mówiło się o Wolverhampton, natomiast także wymieniano zainteresowanie ze strony Southampton. Mowa tutaj bowiem o zawodniku, który dla Arsenalu rozegrał 89 spotkań, będąc czołową postacią drużyny Artety. To właśnie zespół „Świętych” miał wygrać pojedynek o pozyskanie tego zawodnika. Jak donosi David Ornstein, 26-letni bramkarz ma już odbyć tylko testy medyczne.

Wszystko więc wskazuje na to, iż nowym klubowym kolegą Aarona będzie powołany ostatnio przez Michała Probierza Janek Bednarek. Kwota, jaką Southampton będzie musiało zapłacić to 18 milionów funtów podstawy oraz bonusy. Cała transakcja zamknie się w 25 milionach.

Od dłuższego czasu w ich kadrze kontuzjowany jest Gavin Bazunu, dlatego Southampton nie mogło czekać, zdecydowali się reagować. Tym bardziej że po dwóch kolejkach tego sezonu na koncie są dwie porażki, a przed nimi kolejne ciężkie spotkania. W sobotę zmierzą się z Brentfordem, a po przerwie reprezentacyjnej ich rywalem będzie Manchester United. Ramsdale będzie bardzo dużym wzmocnieniem beniaminka oraz zdecydowanie pewniejszym punktem w bramce niż Alex McCarthy.

Fot. screen Arsenal/YT