Ważny reprezentant Anglii ogłosił rozstanie z kadrą
54-krotny reprezentant Anglii Kieran Trippier ogłosił koniec kariery reprezentacyjnej. Z ”Synami Albionu” wystąpił na każdym z czterech ostatnich dużych turniejów – dwóch mundialach oraz dwóch edycjach mistrzostw Europy. Swojego jedynego gola w kadrze strzelił w półfinale mistrzostw świata 2018. Na mistrzostwach Europy zaś zdobył dwa srebrne medale.
Śledź relację na żywo z deadline day 2024 na naszym portalu!
Reprezentacja Anglii traci ważnego zawodnika
Premierowe powołanie do reprezentacji Anglii Kieran Trippier otrzymał w czerwcu 2017 roku, a w przegranym 2:3 meczu z Francją zaliczył swój debiut w narodowych barwach. Od tamtego momentu został etatowym reprezentantem Anglii i kilka miesięcy później został powołany przez Garetha Southgate’a na mistrzostwa świata.
Na mundialu w Rosji wystąpił w sześciu z siedmiu meczów, a nie zagrał jedynie w ostatniej kolejce fazy grupowej z Belgią (0:1), gdy Anglia była już pewna awansu do 1/8 finału. Za każdym razem wychodził na murawę w pierwszym składzie, a w półfinałowym meczu z Chorwacją (1:2) przepięknym strzałem z rzutu wolnego zdobył swoją jedyną bramkę w kadrze.
Trzy lata później po raz pierwszy w karierze zagrał na mistrzostwach Europy i tym razem wystąpił w pięciu z siedmiu meczów Anglików. Trzy razy znalazł się w wyjściowym składzie, a w finale z Włochami zaliczył asystę przy trafieniu Luke’a Shawa na 1:0 z drugiej minuty. Na mundialu w Katarze Anglicy odpadli już w ćwierćfinale, a Trippier w fazie pucharowej nie zagrał. Wystąpił jedynie w trzech meczach grupowych, a starcia z Iranem (6:2) i USA (0:0) rozegrał w pełnym wymiarze czasowym.
Poprzedni sezon był dla Trippiera najlepszy pod względem udziału przy bramkach (11 asyst i gol), kiedy to był kluczową postacią Newcastle przy akcjach ofensywnych i stałych fragmentach, więc znów zapracował sobie na powołanie na duży turniej. Na mistrzostwach Europy w Niemczech wystąpił w sześciu z siedmiu meczów. Dopiero w półfinale z Holandią (2:1) po raz pierwszy zaczął mecz na ławce, a opuścił jedynie finał z Hiszpanią (1:2).
EURO 2024 było ostatnim turniejem
Jak się okazuje, 45 minut rozegrane w półfinale EURO z Holandią były dla Trippiera ostatnimi w kadrze. Piłkarz na swoim Instagramie poinformował o zakończeniu po kariery reprezentacyjnej. W ciągu siedmiu lat rozegrał dla ”Synów Albionu” 54 mecze, strzelił jednego gola i zaliczył pięć asyst. Sięgnął z kadrą po dwa srebrne medale mistrzostw Europy – w 2021 i 2024 roku.
– Jako młody chłopak z Bury nie przypuszczałem, że będę mój zagrać dla mojego kraju i rozegram dla niego 54 mecze. Reprezentowanie mojego kraju na czterech dużych turniejach było jednym z największych zaszczytów, jakich dostąpiłem. Chciałbym serdecznie podziękować Garethowi (Southgate’owi – przyp. red.) i całemu sztabowi, z którym pracowałem za zaufanie, którym obdarzali mnie przez wszystkie lata – czytamy w pożegnalnym wpisie piłkarza.
– Dziękuję wszystkim moim kolegom – mieliśmy wiele wspaniałych momentów, jak dotarcie do dwóch finałów EURO i półfinału mistrzostw świata. Jestem przekonany, że ta grupa ludzi w przyszłości wygra duży turniej. Chciałbym życzyć Lee (Carsleyowi, tymczasowemu selekcjonerowi – przyp. red.), sztabowi i drużynie wszystkiego najlepszego w przyszłości. I na koniec chciałbym serdecznie podziękować angielskim kibicom za Wasze niesamowite wsparcie, podróżowanie po całym świecie, żeby nas wspierać i pozostawanie z nami w trudnych momentach – zakończył.
54 caps, one very special goal and countless memories ❤️@trippier2 has announced his retirement from international football. Thank you for everything, Tripps!🏴 pic.twitter.com/9Bhqvi0jvs
— England (@England) August 29, 2024
W ostatnim czasie angielskie media informowały o potencjalnym odejściu Trippiera z Newcastle do Evertonu. Kapitan ”Srok” miał obawiać się o liczbę minut otrzymywanych od Eddiego Howe’a. Pierwszy mecz nowego sezonu Premier League z Southampton (1:0) przesiedział na ławce, a w meczu z Bournemouth (1:1) zaliczył tylko pół godziny. Pierwszy raz w tym sezonie w wyjściowym składzie znalazł się w meczu II rundy Carabao Cup z Nottingham (1:1, 4:3 po karnych), gdzie zaliczył nieco ponad godzinę.
fot. PressFocus