Raków negocjuje rekordowy transfer: „Jest zielone światło”
Okienko transferowe w wielu czołowych ligach zostało już zamknięte. W Ekstraklasie transferów można dokonywać jeszcze przez kilka dni. Raków Częstochowa zamierza skorzystać z tej możliwości i wzmocnić swoją drużynę nowym zawodnikiem. Jak informuje Tomasz Włodarczyk z portalu „Meczyki.pl„, klub spod Jasnej Góry otrzymał „zielone światło” na negocjacje z Tomaszem Pieńko z Zagłębia Lubin.
Raków w kryzysie
Drużyna Marka Papszuna przeciętnie rozpoczęła nowy sezon. W siedmiu pierwszych kolejkach Raków Częstochowa zdobył 11 punktów. Nie jest to wynik tragiczny, lecz kibice z pewnością oczekiwaliby więcej. Martwić może przede wszystkim niska liczba zdobytych bramek oraz fatalny bilans u siebie (dwie porażki i remis). „Medaliki” w siedmiu meczach strzeliły zaledwie pięć goli – dwa przeciwko Motorowi Lublin, jednego z GKS-em Katowice i dwa z Lechią Gdańsk.
Wobec tych problemów oraz odejścia Ante Crnaca do Norwich City władze klubu z województwa śląskiego poszukują wzmocnienia ofensywy. Ma nim być właśnie młodzieżowy reprezentant Polski Tomasz Pieńko. 20-latek może grać na obu skrzydłach, jako ofensywny pomocnik czy jako fałszywa „dziewiątka”. W sumie w barwach Zagłębia Lubin rozegrał do tej pory 85 spotkań, zdobył pięć bramek i zanotował dwie asysty.
Jeżeli ktoś się zastanawia czy warto się starać o Tomasza Pieńko to poniżej wklejam jego świetną indywidualną akcję z sobotniego meczu, która wpadła mi w oko zwłaszcza, że stałem dość niedaleko 🔝🔝🔝 pic.twitter.com/3GLHmndUuQ
— KamiⓁ (@kboreaux23) May 28, 2024
Tomasz Pieńko od dłuższego czasu łączony był z transferem do Rakowa Częstochowa, lecz nie był przekonany co do tego kierunku. Teraz jednak, według informacji Tomasza Włodarczyka, Zagłębie Lubin wyraziło zgodę na rozmowę z piłkarzem oraz jego otoczeniem w celu przekonania go do transferu. Pieńko to wychowanek Zagłębia, jest w tym klubie od 2015 roku i spędził wiele juniorskich sezonów na różnych szczeblach.
Zaliczył stopniowy rozwój przez III-ligowe rezerwy do pierwszego zespołu, w którym występuje od sezonu 2021/22. Fani Ekstraklasy zdziwieni są trochę tak wysoką wyceną zawodnika, ponieważ jego liczby na kolana nie powalają – to zaledwie… asysta w ligowym sezonie 2023/24, a na murawie spędził 1700 minut. W 2024/25 strzelił jednego gola – w drugiej kolejce z Pogonią Szczecin.
Raków pobije rekord transferowy?
Problemem pozostaje kwota transferu. Oba kluby nie doszły jeszcze do porozumienia w sprawie kwoty odstępnego za 20-letniego Polaka. Media sugerują, że „Miedziowi” oczekują za swoją gwiazdę kwoty w okolicach 3 milionów euro. Jeśli Raków Częstochowa przystałby na taką wycenę sprawiłoby to, że Tomasz Pieńko byłby bohaterem najdroższego transferu w historii Ekstraklasy. Dotychczas najdroższym transferem przychodzącym do polskiej ligi był zeszłoroczny transfer Lecha Poznań, który za Irańczyka Alego Gholizadeha zapłacił 1,8 miliona euro.
Raków tego lata nie próżnuje na rynku transferowym. Do klubu za 1,5 miliona euro trafił już Ariel Mosór z Piasta Gliwice oraz Patryk Makuch z Cracovii za około milion euro. Ponadto do Częstochowy trafili również: Lazaros Lamprou, Vasilios Sourlis, David Ezeh, Adriano, kuzyn Erlinga Haalanda Jonatan Braut Brunes oraz Kristoffer Klaesson, który już opuścił klub z powodu problemów z nadwagą.
fot. screen YouTube/Raków Częstochowa