Skandal podczas meczu na Pomorzu
Podczas meczu piłkarskiego coraz rzadziej można czuć się niebezpiecznie, ale nie jest to jeszcze niestety regułą. Do brutalnego zajścia doszło niedawno podczas starcia amatorów pomorskiej klasy okręgowej pomiędzy Granitem Kończewo a Słupią Kobylnica. O całym zajściu na łamach portalu „Kanału Sportowego” napisał były sędzia międzynarodowy Rafał Rostkowski.
Skandal podczas meczu na Pomorzu
Derbowy mecz pomiędzy beniaminkami przyniósł sporo emocji, a zwłaszcza tych negatywnych. Kibice jednej z drużyn notorycznie wyzywali sędziego. Doszło do wyzwisk, uszkodzenia samochodów arbitrów, rzucania w nich jajkami. Drużyna Słupi Kobylnica kończyła spotkanie w ósemkę – jej zawodnicy dostali bowiem aż trzy czerwone kartki. Sędzia Krzysztof Kwiatkowski relacjonuje zdarzenie Rafałowi Rostkowskiemu:
– Jeden zawodnik dostał drugą żółtą kartkę za to, że powiedział do mnie „K…a, daj mu kartkę”. Domagał się kartki dla rywala, ale w takiej sytuacji sam musiał zostać nią ukarany (…). Bezpośrednia czerwona kartka była natomiast za to, że zawodnik gości powiedział do mnie: „Ty śmieciu zaje**ny”.
„Tutaj mogło dojść do linczu”, „To jest porażka futbolu”. Świadkowie meczu są przerażeni.
3 czerwone kartki, zniszczone samochody sędziów, zniewagi i groźby – to tylko część bilansu spotkania Granit Kończewo – Słupia Kobylnica w pomorskiej lidze okręgowej.https://t.co/lHE0woSaPv— Rafał Rostkowski (@RafalRostkowski) September 3, 2024
Zniszczone auta
Jeden ze świadków zdarzenia dodał, że nie było widać w ogóle ochrony. Po meczu sędzia Kwiatkowski (wyznaczony rzekomo do tego meczu jako najbardziej doświadczony kandydat z możliwych) dojrzał swój samochód w zniszczonym stanie. Szyby były porysowane ostrym przedmiotem. Na mecz przejechał on 50 kilometrów. Uszkodzony był też samochód sędziego asystenta,Mateusza Życzyńskiego. Życzyński szacuje zniszczenia auta na 10-20 tysięcy złotych. Podejrzany w sprawie był Bartłomiej Wojtanowski, lecz sam piłkarz Słupi zaprzecza tym doniesieniom:
Ja sobie nie mam nic do zarzucenia. Jest film, na którym widać, że jestem z chłopakami do końca meczu. I tyle. A później była policja. Dwa radiowozy. Nie było nawet opcji, żebym ja mógł coś zrobić. (…) Z szatni od razu jechałem do domu. Ja nie wiem, każdy to widział. Kibice widzieli jak wsiadam do samochodu i jadę. (…) Ja nic nie zrobiłem.
To kolejna niecodzienna sytuacja po niedawnym meczu na południu, gdzie obie drużyny w meczu poprowadził ten sam trener. Derbowy mecz Słupskiej Klasy Okręgowej pomiędzy tymi drużynami zakończył się wynikiem 4:3 dla Granitu Kończewo. Słupia Kobylnica przerwała tym samym passę 25 zwycięstw z rzędu. Granit jeszcze w 85. minucie przegrywał wynikiem 2:3, ale bramki w 88′ oraz 94′ zdecydowały o znacznie innym rozstrzygnięciu spotkania. Mecz derbowy między beniaminkami z trybun obejrzało 300 osób.
Ile to wszystko warte?
Sędzia główny w „okręgówce” zarabia brutto 290 zł, co daje 262 zł na rękę po opodatkowaniu. Jego asystenci otrzymują po 225 zł brutto, co daje z kolei kwotę 203 zł na rękę. W wielu okręgach mówi się o tym, że brakuje sędziów, ponieważ cały ten wysiłek nie jest wart wszystkich wyzwisk i słuchania w swoim kierunku obelg. Takie sytuacje tylko potęgują niechęć do tego, by pasjonat udał się na kurs sędziowski i rozpoczął swoją przygodę z gwizdkiem.