Blitzkrieg. Pewna wygrana Niemców w Lidze Narodów

07.09.2024

Znakomicie rozpoczęła się przygoda Niemców w Lidze Narodów 2024/2025. W domowym spotkaniu z Węgrami nie dali szans rywalom. Ćwierćfinalista EURO 2024 wygrał swoje spotkanie aż 5:0.

Niemcy na plus

Do pierwszej groźnej sytuacji w meczu doszło w 20. minucie spotkania. Świetny kontratak Niemców zakończył Niclas Füllkrug. Strzał obronił Peter Gulásci. Ekipa Julena Nagelsmanna dominowała, lecz nie umiała stworzyć wielkiego niebezpieczeństwa pod węgierską bramką.

W 28. minucie kibice w Düsseldorfie po raz pierwszy usłyszeli utwór Petera Schillinga „Major Tom”. Oznaczało to gola dla gospodarzy. Piłka krążyła jak po sznurku. Podawali odpowiednio: Florian Wirtz, David Raum i Jamal Musiala. Ten ostatni precyzyjnie podał do Niklasa Füllkruga, który przyciągnął piłkę niczym magnes. Napastnik West Hamu United z czterech metrów umieścił futbolówkę w siatce.

Już kilka minut później Niemcy zaprezentowali kolejną składną akcję. Po dośrodkowaniu Musiali główką uderzył Kai Havertz. Piłka trafiła w poprzeczkę, lecz nie wpadła do bramki. Był to kolejny sygnał ostrzegawczy dla Węgrów. Niemcom jednobramkowe prowadzenie nie wystarczało. Pod koniec pierwszej połowy Kai Havertz pobiegł kilkanaście metrów z prawej strony boiska. Po zbiegnięciu do środka postanowił strzelić, lecz piłka po jego uderzeniu wylądowała obok słupka. Ogółem bardzo słabo w ofensywie radzili sobie goście.

Weltklasse

Węgrzy długo nie mogli dojść do dogodnej sytuacji strzeleckiej. W 57. minucie bardzo dobrej nie wykorzystał Bendeguz Bolla, który zamiast uderzyć obok Marca-André ter Stegena, strzelił tak, że piłkę zblokował Robert Andrich. Była to naprawdę ładna i składna akcja. Kilkadziesiąt sekund później gościom nie było do śmiechu. Odzyskanie piłki i kilkanaście sekund na strzelenie gola. Tak wyglądała w dużym skrócie akcja na 2:0. Podanie od Wirtza wykorzystał Musiala, który płaskim uderzeniem w 58. minucie zdobył bramkę. Chwilę później to Musiala podawał do Wirtza i zrobiło się 3:0.

W 77. minucie meczu mieliśmy już prawdziwą deklasację i wynik 4:0. Wielopodaniowa akcja skończyła się bramką. W polu karnym znalazł się Aleksandar Pavlović i płaskim strzałem pokonał bramkarza. W tej sytuacji Gulásci mógł spisać się lepiej. Dla Pavlovicia był to wyjątkowy wieczór, gdyż zaliczył pierwszego gola w kadrze.

Niemcy chcieli jednak jeszcze więcej bramek. Po kopnięciu Kaia Havertza przez Williego Orbana arbiter podyktował jedenastkę. Sam poszkodowany wykorzystał rzut karny. Delikatny, techniczny strzał w prawy dolny róg sprawił, że „Die Mannaschaft” prowadzili już 5:0. Zwycięstwo absolutnie zasłużone, gdyż pokazali klasę, a ich rywale nie potrafili znaleźć sposobu na jakiekolwiek zagrożenie. Niemcy odwdzięczyli się za ostatnią Ligę Narodów, kiedy to w dwóch meczach z Węgrami zdobyli tylko punkcik. Ostatnio te zespoły często się ze sobą mierzą – było to także na EURO 2024 w grupie (wygrana Niemców 2:0).

fot. screen Polsat Sport