Rozłam w gabinetach Chelsea

08.09.2024

Londyńska Chelsea odkąd została przejęta przez konsorcjum amerykańskich inwestorów przypomina Football Managera na żywo. Skupowanie ciekawych młodych zawodników czy największych perełek z całego świata, a także podpisywanie przez nich umów długich jak podróż Orient Expressem to bałagan na całego. Pojawiają się jednak pierwsze głosy, które mówią o rozłamie między inwestorami w klubie. Czy na Stamford Bridge dojdzie do kolejnych zmian?

Rozłam w gabinetach Chelsea

Wiadomości w ostatnich 48/72 godzinach są bardzo różne. Najważniejszymi informacjami jednak póki co są fakty związane z chęcią wykupienia swoich udziałów w klubie nawzajem przez właścicieli Chelsea. Może to doprowadzić do dużego, kolejnego już zamieszania w drużynie. Sporo o sytuacji powiedział Kaveh Solkehol z brytyjskiego „Sky Sports”.

Behdad Eghbali to człowiek z Clearlake Capital, które ma 62% udziałów w klubie i jest otwarte na zakupienie udziałów Todda Boehly’ego. Fundusz pod żadnym pozorem nie chce sprzedać udziałów, są bardzo poświęceni klubowi. Inwestorzy chcą wykupić się nawzajem, ale sam Boehly rozważa sprzedaż swoich udziałów. Relacje na linii Eghbali-Boehly są według mojej wiedzy „profesjonalne”, ale uległy popsuciu, przynajmniej takie informacje podaje świetnie orientujący się w biznesowych informacjach Bloomberg.

Póki co jednak zgadzają się w miarę informacje co do tego, jakie podejście mają obaj panowie do samego klubu.

Biznesmen irańskiego pochodzenia Behdad Egbhali chce młodych zawodników z potencjałem, a także utrzymania niskiego poziomu wynagrodzeń. Boehly chciał sprowadzić super gwiazdy, tworzyć drużynę w oparciu o znane nazwiska i oferować spore kontrakty jak w LA Dodgers, którego jest właścicielem.

Istotne, że Todd Boehly był też orędownikiem pozostania Mauricio Pochettino. Według niepotwierdzonych informacji Boehly uważa, że obecna struktura jest nie do utrzymania i potrzeba działać w celu uzyskania jak najszybszego rozwiązania problemu. Nie był też fanem zatrudnienia Enzo Mareski. Behdad Egbhali z kolei uważał, że Argentyńczyk nie pasował do struktur klubowych Chelsea i potrzeba było zmiany.

Duże różnice w strategii

Większość kibiców uznała pozbycie się byłego trenera Tottenhamu oraz PSG za poroniony pomysł. Tym bardziej, że przecież wygrał pięć meczów z rzędu na koniec. Jeśli już, to należało to zrobić przy okazji jakiejś porażki. Egbhali jest jednak zainteresowany robieniem zielonych słupków w Excelu i skupowania „całych wagonów” perełek. Powoduje to na koniec przeogromną kadrę klubu i szok wśród kibiców, którzy są świadomi, że spora część składu ma siedmio- bądź ośmioletnie umowy w drużynie.

Fabrizio Romano w swoim ostatnim filmie na kanale informuje jednak, że co by się nie działo pomiędzy obiema stronami konfliktu, to projekt ma takie same nastawienie do tego, co dla Chelsea najważniejsze obecnie na rynku transferowym. Szukanie na całym świecie i skupowanie samych największych perełek oraz penetracja rynku w tej kategorii. Stąd też w ostatnich latach zdecydowano się zainwestować choćby w Kendry’ego Paeza, Estevao, mieliśmy także przykłady Angela Gabriela czy prawie wypchanego do Strasbourga Deivida Washingtona.

Dwóch pierwszych przybędzie na Stamford Bridge latem 2025 roku. Paez to starter w kadrze Ekwadoru jako nastolatek, Estevao podbija Serie A Brasil.

To nie pierwsze spore nerwy w związku z pracą w Chelsea dla inwestorów. We wrześniu 2022 w „The Athletic” zdradzono, że po porażce z Leeds – dokładnie kilka meczów po starcie sezonu – Thomas Tuchel i właściciele klubu przestali ze sobą rozmawiać. Po presezonie jednak Boehly miał załagodzić sytuację. Warto też dodać, że chwilę wcześniej Eghbali rozmową z niemieckim szkoleniowcem dał mu do zrozumienia jakoby miał on jeszcze w presezonie zostać wyrzucony.

Dokonano tego wkrótce potem, po porażce z Dinamem w Zagrzebiu 0:1 w Lidze Mistrzów. Zatrudniono w jego miejsce Grahama Pottera.

Do porozumienia w sprawie przejęcia Chelsea doszło 7 maja 2022. Przez kolejnych 11 miesięcy londyńczycy wydali więcej pieniędzy niż Borussia Dortmund od sezonu 2000/01 (kwoty: 930-940 milionów funtów). Poza wyżej wymienionymi dwoma nazwiskami w skład grupy inwestorów weszli także Hansjorg Wyss, a także Mark Walter. Grupa zainwestowała także w RC Strasbourg. Sami „The Blues” zagrają jesienią w fazie ligowej Ligi Konferencji.

Fot. PressFocus