PSG oraz Mbappe: konfliktu ciąg dalszy
PSG ma nakaz wypłacenia Kylianowi Mbappe zaległych 55 milionów euro pensji w związku z decyzją komisji prawnej LFP. Ta wydała orzeczenie na korzyść piłkarza, który latem zamienił Paryż na Madryt. Paris Saint-Germain odwołuje się jednak od decyzji sądu. Chodzi o niezapłacone piłkarzowi pensje. Pod koniec relacji na linii Mbappe – PSG ze strony klubu nastąpiło wiele sygnałów wyrażających niechęć wobec jego odejścia za darmo z klubu.
PSG oraz Mbappe: konfliktu ciąg dalszy
Paris Saint-Germain have been ordered to give Kylian Mbappé €55m in unpaid wages after an LFP legal committee ruled in his favor. pic.twitter.com/xSk4BHf5J9
— Zach Lowy (@ZachLowy) September 12, 2024
Paryżanie wierzyli bowiem, że mieli z piłkarzem dżentelmeńską umowę, która zakłada, że Mbappe nie zapewni w związku ze swym odejściem strat finansowych. Było to naiwne myślenie, bowiem piłkarzowi kończyła się umowa z dniem 30 czerwca 2024. PSG ma teraz osiem dni na wypłatę zaległych pieniędzy – zarówno zarobków, jak i bonusów.
Według informacji L’Equipe z 21 czerwca – Mbappe wymagał zapłaty łącznej kwoty 100 milionów euro. W przypadku nieuiszczenia zapłaty wobec Mbappe paryżanie mogą zostać ukarani zakazem rejestrowania nowych zawodników. Grozi im także odebranie klubowej licencji, która jest wymagana w kontekście gry w europejskich pucharach.
Mbappé's final PSG game ended with a trophy 🥹🏆 pic.twitter.com/709BxY4eaj
— B/R Football (@brfootball) May 25, 2024
Kylian Mbappe trafił do PSG w 2017 roku – klub z Paryża łącznie zapłacił za niego 180 milionów euro. Francuski zawodnik formacji ofensywnej stał się tym samym drugim największym transferem w historii (droższy w momencie zakupu był jedynie Neymar – 222 milionów euro). 25-letni już Francuz wygrał w stolicy Francji 15 trofeów. Zalicza się do tego grona: sześć tytułów mistrza kraju, cztery krajowe puchary, dwa puchary ligi, a także trzy superpuchary Francji. Dotarł on też w 2020 roku do finału Ligi Mistrzów, który paryżanie przegrali z Bayernem Monachium w Lizbonie po bramce Kingsleya Comana.