Boavista: Dwóch bramkarzy zerwało więzadła… na jednym treningu

13.09.2024

Portugalska Boavista ma ogromnego pecha. Podczas jednej z ostatnich sesji treningowych urazu doznało dwóch bramkarzy. Sytuacja jest o tyle kuriozalna, że obydwaj zawodnicy byli jedynymi golkiperami w zespole. Boavista dodatkowo ma zakaz transferowy, przez co nie może podpisać kontraktu z nowymi piłkarzami.

Boavista i jej wielki pech

Boavista może mówić o sporym pechu. Stracić podstawowego golkipera? Cóż, zdarzają się takie sytuacje. Po to jest w klubie rezerwowy. Boavista jednak straciła aż dwóch na jednym treningu! Podczas jednej z ostatnich sesji poważnej kontuzji doznało dwóch bramkarzy: Joao Goncalves, który występuje w podstawowym składzie oraz Luis Pires, czyli jego zmiennik. Szybko do składu nie wrócą. Obydwaj doznali zerwania więzadeł krzyżowych w kolanie. Nikomu nie trzeba mówić jak poważny jest to uraz.

W poprzednich rozgrywkach nabawił się go między innymi Thibaut Courtois i przegapił przez to niemal cały sezon. Goncalvesa oraz Piresa w niedługim czasie czekają operacje, a następnie – jak w przypadku tej kontuzji bywa – długa rehabilitacja. Na ten moment nie wiadomo jeszcze, czy zobaczymy ich na boisku w obecnych rozgrywkach.

Rozwiązanie trudnej sytuacji

Sytuacja w klubie staje się więc coraz bardziej skomplikowana. W poprzednim sezonie drużyna zajęła dopiero 15. miejsce w lidze, tak więc była bardzo bliska spadku. W obecnym sezonie ma na koncie zwycięstwo, remis oraz dwie porażki i plasuje się na 11. pozycji. Z tak poważnym osłabieniem najbliższa przyszłość „Panter” nie wygląda kolorowo.

Władze klubu robią co mogą, aby znaleźć godne zastępstwo. Swoją szansę na grę mogą otrzymać 17-latkowie z akademii – Tome Sousa bądź Tomas Macaes. Gdyby tak było, to staliby się najmłodszymi debiutantami w historii klubu. Boavista postanowiła znaleźć jeszcze jedno rozwiązanie, jednak nie było ono wcale takie łatwe. Mierzy się bowiem z problemami finansowymi. W ostatnich latach zalegała z pensjami dla swoich zawodników. Ze względu na długi oraz niezgodności finansowe otrzymała zakaz transferowy od FIFA.

Klub nie może rejestrować nowych twarzy, ale… może stare, więc sprytnie udało się podpisać kontrakt z bramkarzem, któremu właśnie w czerwcu skończył się kontrakt z Boavistą i pozostawał bez klubu. 32-letni Cesar pozostawał deską ratunkową i zgodził się podpisać nową umowę. Brazylijczyk trafił do Boavisty w 2022 roku i spędził tam ostatnie dwa lata, ale prawie w ogóle nie grał. Wcześniej reprezentował między innymi Flamengo. Cesar podpisał umowę do czerwca 2026 roku, dzięki czemu zminimalizował zapotrzebowanie na bramce w portugalskiej drużynie.