Legia nie otrzyma rządowej dotacji. Sławomir Nitras skonfliktowany z klubem

13.09.2024
Ostatnia aktualizacja 15 września, 2024 o 22:07

W tym sezonie Jagiellonia i Legia będą reprezentować Polskę w europejskich pucharach. Wobec tego oba kluby mogły liczyć na dotację od Polskiej Organizacji Turystycznej oraz Ministerstwa Sportu i Turystyki. Otrzyma ją jednak tylko ”Jaga”, bowiem Minister Sportu i Turystyki Sławomir Nitras nie ma dobrego zdania o stołecznym klubie.

Legia nie otrzyma dotacji za grę w pucharach

W 2022 roku – jeszcze za czasów poprzedniego rządu – w Ministerstwie Sportu i Turystyki pojawił się pomysł wynagradzania klubów reprezentujących Polskę klubów w europejskich pucharach. Dzięki umowie zawartej z Polską Organizacją Turystyczną kluby miały otrzymywać nawet kilka milionów złotych dotacji. Dodatkowo, kluby, które w sezonach 2022/23 i 2023/24 (Lech, Raków i Legia) grały w fazie zasadniczej europejskich pucharów, na rękawkach koszulek eksponowały logo firmy Poland Travel.

Po objęciu władzy przez ”koalicję 15 października” zmiany w resortach nie ominęły – co oczywiste – Ministerstwa Sportu i Turystyki. W lipcu reprezentanci Polski w pucharach podpisali nową umowę z ministerstwem, ale wcześniej zdecydowano o zmianie regulaminu. Od tego sezonu o dotację mogą ubiegać się tylko kluby, które dotarły do fazy zasadniczej europejskich pucharów. Teoretycznie więc taka dotacja przysługuje Jagiellonii i Legii, które zagrają w fazie ligowej Ligi Konferencji, ale pieniądze otrzyma jedynie ”Duma Podlasia”.

Program dotacji nie obejmuje także drużyn, które w ciągu ostatniego półrocza otrzymały kary dyscyplinarne. Tym samym dotacji nie otrzyma Legia, która w lipcu została ukarana przez Komisję Ligi za oprawę ”Refugees welcome” podczas meczu z Zagłębiem Lubin (2:0), a w marcu otrzymała karę od UEFA za oprawę z „obraźliwym przekazem oraz blokowanie przez kibiców ciągów komunikacyjnych”, co miało miejsce podczas rewanżowego meczu 1/16 finału Ligi Konferencji Europy z Molde (0:3).

Spór na linii Legia – Nitras

Już zmiana regulaminu wywołała oburzenie – nie tylko w środowisku związanym z Legią. Teraz sam Minister Sportu i Turystyki Sławomir Nitras dolał oliwy do ognia. Nitras ma – mówiąc eufemistycznie – nie najlepsze relacje z kibicami Legii. Wcześniej uważał, że za skandale do których doszło jesienią 2023 roku przy okazji wyjazdów Legii do Alkmaar i Birmingham w ramach rozgrywek Ligi Konferencji Europy stoją osoby powiązane ze stołecznym klubem.

Jak rozmawiamy o kibicu z „Żylety” to mogę się zgodzić, że jemu wolno więcej. Jeżeli ktoś jest w Anglii, to sugeruję mu, żeby uważał, bo policjant brytyjski wie lepiej jakie jest prawo niż on. Jeżeli ktoś bierze pieniądze z budżetu państwa za promocję Polski, to ja oczekuję, że nie będzie się „prał” z policją za granicą. A jeśli będzie się „prał”, to ja tych pieniędzy nie dam – mówił w marcu w Kanale Sportowym Nitras.

To jest wizerunek Polski? Że wszystkie brytyjskie gazety piszą, że nie kibice, ale wręcz prezesi prawie się leją. Byliście kiedyś w pubie w Anglii? (zapytał prowadzących program Mateusza Borka i Tomasza Smokowskiego – przyp. red.) Ja też byłem. Nikt mnie nigdy nie wyprosił. Jakby ktoś mnie wyprosił, a byłby osobą publiczną, to nigdy nie przyszłoby mi do głowy, aby się tym chwalić. Państwo polskie za taką promocję ma płacić? – dodał.

Było to odniesienie do protestu prezesa Legii Dariusza Mioduskiego, który zdecydował się opuścić Villa Park i obejrzeć mecz w pubie. Aston Villa przed meczem zmniejszyła bowiem pulę biletów dla przyjezdnych do ok. 900, co wywołało starcia kibiców z policją na ulicach Birmingham. Następnie rzecznik klubu Bartosz Zasławski na antenie ”Radia ZET” mówił, że delegacja Legii bez powodu została wyproszona z baru i sugerował, że mogło za tym stać uprzedzenie do Polaków.

Nitras pomieszał jednak fakty, bo „lejący się prezesi” dotyczą wydarzeń z Alkmaar. Jednak to nie Mioduski stosował przemoc, a sam został uderzony przez policję. Holendrzy jeszcze przed meczem byli negatywnie nastawieni do kibiców z Polski i delegacji Legii, a napięcie eksplodowało po meczu. Opuszczający stadion piłkarze Legii w pewnym momencie zostali odcięci od drogi do autokaru przez ochroniarzy, podczas gdy część znajdowała się już w pojeździe. Doszło do sporu, który zakończył się nawet aresztowaniem Josue i Radovana Pankova.

Teraz Nitras był gościem programu ”Pytanie Dnia” na antenie „TVP Info”. W nim minister uzasadnił decyzję o nieprzyznaniu dotacji Legii:

Polska Organizacja Turystyczna nie ma obowiązku sponsorowania klubów sportowych (…) Legię Warszawa przestrzegałem już rok temu, gdy musiałem przyjąć sprawozdanie za poprzedni rok. Były te słynne bijatyki z policją najpierw w Holandii, później w Wielkiej Brytanii, gdzie kibice regularne wojny z policją prowadzili – mówił Nitras na antenie „TVP Info”.

Mieliśmy w Ministerstwie analizę, co pisało się o Legii za granicą, w tych krajach, w których mieli promować Polskę. I gdyby pani porównała, ile pisano dobrze, a ile pisano o Legii w kontekście bójek, awantur, zatrzymań piłkarzy, jakichś szarpanin, w których uczestniczyli prezesi, to by się okazało, że Legia za granicą promowała wizerunek Polski w sposób dosyć szczególny. To ja nie mogę wydawać pieniędzy na Legię – dodał.

Wie pani, co jest wydarzeniem, które odbiło się najszerszych echem? Pisały o tym gazety na całym świecie. To było zachowanie trenera Legii po meczu z duńskim zespołem, gdy pokazał obsceniczne gesty. Pani Lichocka pokazywała w Sejmie takie same. Pisały o tym gazety na całym świecie. Czy to stawia Polskę w dobrym świetle? Czy to promuje Polskę za granicą?

To są pieniądze na promocję Polski, na budowę dobrego wizerunku Polski. Jeśli ktoś nie daje rękojmi, że udział w rozgrywkach międzynarodowych takiego zespołu promuje Polskę, pokazuje pewne pozytywne wartości, tylko kojarzy się z awanturą, z wulgarnością, z bijatykami, to ja się kibiców Legii nie boję, ale będę w tej sprawie bardzo, bardzo konsekwentny – zakończył.

Legia i Jagiellonia zmagania w fazie ligowej Ligi Konferencji rozpoczną w czwartek 3 października. ”Wojskowi” o godzinie 18:45 podejmie u siebie Real Betis, a ”Jaga” rozegra o godzinie 21:00 wyjazdowy mecz z FC Kopenhagą. Łącznie w fazie ligowej rozegrają po sześć meczów.

fot. TVP Info / YouTube