Real Madryt wyszarpał cenne trzy punkty z San Sebastian

14.09.2024
Ostatnia aktualizacja 15 września, 2024 o 23:15

Zdziesiątkowany kontuzjami Real Madryt po przerwie reprezentacyjnej wybrał się do San Sebastian, by zmierzyć się z Realem Sociedad. Mecze na Estadio Anoeta nigdy nie należały do łatwych – tym bardziej w tak okrojonym składzie. Carlo Ancelotti miał tylko czterech zdrowych zawodników z pola na ławce, ławkę rezerwowych uzupełniali zmagający się z problemami Vallejo, dwóch bramkarzy oraz Chema Andres – junior ze szkółki.

Jazda bez trzymanki

Real Sociedad, jak to ma w zwyczaju, szybko chciał zaznaczyć, że Estadio Anoeta nie jest łatwym terenem. „Erreala” w pierwszych minutach kilkukrotnie znajdowali się pod bramką Realu Madryt, jednakże Thibaut Courtois był na posterunku. Bardzo aktywny jak zawsze był Takefusa Kubo – były zawodnik „Królewskich”.

Podopieczni Carlo Ancelottiego nie najlepiej radził sobie z wysokim pressingiem gospodarzy. Pierwszą dobrą sytuację Real Madryt miał dopiero w 18. minucie. Kylian Mbappe otrzymał świetne podanie od Brahima Diaza, przełożył sobie piłkę na lewą nogę i uderzył w kierunku bramki. Alex Remiro był jednak gotów na zagrożenie i bez większych problemów obronił.

Kilka minut później serca kibiców Realu Madryt zatrzymały się na moment. Takefusa Kubo podał do Luki Sucicia, chorwacka perełka huknęła z dystansu w słupek bramki „Królewskich”. Thibaut Courtois nawet nie zareagował.

Chwilę później Antonio Rudiger pod drugą bramką miał okazję – po dośrodkowaniu Luki Modricia główkował w kierunku bramki, lecz fenomenalnym refleksem popisał się Alex Remiro.

Real Sociedad nie odpuszcza

W 36. minucie Sheraldo Becker miał wyśmienitą okazję. Napastnik Realu Sociedad przedryblował Edera Militao i uderzył na bramkę. „Królewskich” uratowała poprzeczka. Chwilę później – kolejna sytuacja gospodarzy, lecz tym razem górą był Courtois.

Tuż przed przerwą Real Madryt miał kapitalną okazję. Sędzia podyktował rzut wolny tuż przy linii szesnastki. Pamiętając co Luka Modrić zrobił w niedawnym meczu Chorwacja – Polska mogliśmy oczekiwać podobnego efektu. Tym razem jednak 39-letni pomocnik trafił w mur. Wynik nie mówi wszystkiego – do przerwy 0:0, lecz nie było nudy! Akcja raz w jedną, raz w drugą stronę i naprawdę wiele zagrożenia pod bramkami. Brakowało „tego czegoś”. Tym czymś była odrobinę lepsza skuteczność – obie drużyny miały po dwie dobre okazje.

Druga połowa

Drugą część spotkania z wysokiego C rozpoczęli gospodarze. Umar Sadiq podał do Luki Sucicia. Chorwat po raz drugi w tym spotkaniu uderzył w słupek. Defensywa Realu Madryt nie radziła sobie z siłą ofensywną „Txuri-Urdin”.

W 57. minucie Arda Guler miał sporo miejsca przed polem karnym. Turek uderzył w kierunku bramki, lecz piłkę rękami zatrzymał… obrońca Realu Sociedad Sergio Gomez. Do piłki podszedł Vinicius Junior. Brazylijczyk kopnął mocno, Alex Remiro miał tę piłkę już na rękach, lecz siła była zbyt wielka. Skrzydłowy wyprowadził Real Madryt na prowadzenie.

Real Sociedad potrzebował świeżej krwi, by znów zagrozić bramce Courtoisa. Klub z Kraju Basków znacznie częściej decydował się na dośrodkowania w centrum szesnastki „Królewskich”. Niestety dla gospodarzy, w 73. minucie „elektryczny” tego wieczoru Jon Aramburu postawił stempel na nodze Viniciusa Juniora. Po analizie VAR sędzia podyktował jedenastkę. Do rzutu karnego tym razem podszedł Kylian Mbappe i pewnym strzałem pokonał Alexa Remiro.

Real Sociedad stracił rezon po utracie drugiej bramki. W doliczonym czasie spotkania Luka Modrić próbował jeszcze zaskoczyć strzałem z dystansu, lecz świetny Alex Remiro zatrzymał ten strzał. „Królewscy” utrzymali wynik do końca i wywożą z trudnego terenu cenne trzy punkty. A gospodarze? Mogą czuć niedosyt.

fot. screen Eleven Sports

typy dnia
kurs 1.63
Manchester City - Inter Mediolan
Obie drużyny strzelą gola
TAK
kurs 1.99
Celtic Glasgow - Slovan Bratysława
Obie drużyny strzelą gola
TAK
kurs 1.71
PSG - Girona
Powyżej 9.5 rzutów rożnych
TAK