Liverpool wygrywa na San Siro. Milan zagroził tylko na początku

17.09.2024

W pierwszej kolejce fazy ligowej Ligi Mistrzów AC Milan przed własną publicznością podejmował Liverpool. ”Rossoneri” wyszli na prowadzenie już w trzeciej minucie, ale od tamtego momentu to ”The Reds” przejęli inicjatywę i nie oddali jej do końca meczu. Ostatecznie podopieczni Arne Slota wygrali na San Siro 3:1.

Historia starć Milan – Liverpool

Po raz piąty w historii Milan zmierzył się z Liverpoolem w rozgrywkach Ligi Mistrzów, a po raz trzeci w innej fazie tych rozgrywek. W 2005 i 2007 roku obie te ekipy zmierzyły się w finale Ligi Mistrzów. Z kolei w sezonie 2021/22 Milan oraz Liverpool rywalizowały w grupie B i w obu tych starciach górą byli ”The Reds”. Teraz do meczu tych drużyn doszło w pierwszej w historii tych rozgrywek fazie ligowej. Bilans poprzednich czterech starć tych ekip w Champions League to trzy zwycięstwa Liverpoolu i tylko jedno Milanu. ”Rossoneri” zdołali pokonać drużynę z Anfield jedynie w ateńskim finale z 2007 roku.

Milan szybko objął prowadzenie i ”siadł”

Już w trzeciej minucie ”Rossoneri” wyszli na prowadzenie. Mike Maignan wznowił dokładnym wykopem, a Alvaro Morata zagrał prostopadłą piłkę na prawe skrzydło do Christiana Pulisicia. Nawet kamera realizatora nie nadążyła. Były piłkarz Chelsea po indywidualnym rajdzie wpadł z piłką w ”szesnastkę” Liverpoolu i strzałem prawą nogą z prawej strony pola karnego umieścił ją przy dalszym słupku bramki strzeżonej przez Alissona. To drugi w karierze gol Amerykanina przeciwko Liverpoolowi. Poprzedniego strzelił w lipcu 2020 roku w barwach Chelsea.

Zresztą, nie była to pierwsza groźna sytuacja Milanu, bo raptem kilkadziesiąt sekund wcześniej Rafael Leao zagrał prostopadle w kierunku pola karnego do Tijjaniego Reijndersa. Ten z wysokości linii końcowej chciał wstrzelić piłkę do Alvaro Moraty, ale Virgil van Dijk wpadł przez niego i wybił futbolówkę poza boisko. Nawet gdyby w tej sytuacji padła bramka to i tak nie zostałaby uznana, bowiem w momencie dogrania od Leao Reijnders znajdował się na pozycji spalonej, co po zakończeniu tej akcji zasygnalizował sędzia liniowy. Akcja pokazała jednak, że Milan chce mocno zacząć.

Liverpool odpowiedział po niecałym kwadransie, gdy po zagraniu Diogo Joty Mohamed Salah przełożył piłkę do prawej nogi i huknął w poprzeczkę. Było to pierwsze ostrzeżenie dla gospodarzy, którzy po wyjściu na prowadzenie nie wyszli za ciosem. W 22. minucie bolesny w skutkach błąd popełnił Davide Calabria, który w bocznym sektorze sfaulował Cody’ego Gakpo. ”The Reds” otrzymali rzut wolny, Trent Alexander-Arnold posłał dośrodkowanie na pole karne, a Ibrahima Konate strzałem głową pokonał swojego rodaka – Mike’a Maignana.

Już po kilku minutach Liverpool mógł odwrócić wynik o 180 stopni. Znakomitej sytuacji nie wykorzystał jednak Diogo Jota, który po wypuszczeniu na ”sam na sam” przez Alexisa Mac Allistera z bliskiej odległości trafił jedynie w boczną siatkę. Kilkadziesiąt sekund później Maignan odbił przed siebie zgrywaną z lewej strony przez Gakpo piłkę, po czym dopadł do niej Salah. Tym razem Egipcjanin przymierzył lewą nogą, ale futbolówka znów odbiła się od poprzeczki. Później odbiła się jeszcze od nogi zaskoczonego Maignana, ale nie spłatała mu figla i nie wylądowała w bramce.

W 40. minucie Salah oddał ”płaski” strzał ze skraju pola karnego, ale piłkę za linię końcową odbił mający w tym meczu wyraźne problemy zdrowotne Maignan. Liverpool otrzymał rzut rożny, a do dośrodkowanej przez Kostasa Tsimikasa piłki najwyżej wyskoczył Virgil van Dijk i strzałem głową umieścił ją w siatce. To trzeci gol kapitana ”The Reds” w Lidze Mistrzów, a pierwszy od zwycięskiej dla Liverpoolu w tych rozgrywkach kampanii 2018/19.

Dramat kluczowego piłkarza Milanu

Choć na drugą połowę Maignan wybiegł, już po pięciu minutach od momentu wznowienia gry musiał go zmienić 19-letni Lorenzo Torriani, dla którego był to debiut w pierwszym zespole Milanu. Nie dość, że Francuz od kilkudziesięciu minut walczył z bólem uda, to w dodatku na początku drugiej połowy zderzył się z Fikayo Tomorim, który próbował interweniować po groźnym strzale Diogo Joty. Załamany Maignan opuszczał boisko z twarzą zakrytą w swojej bluzie bramkarskiej.

Liverpool kontrolował przebieg tego spotkania, a w 67. minucie wyszedł na dwubramkowe prowadzenie. Po raz pierwszy w tym meczu podopieczni Arne Slota strzelili gola po akcji. Dominik Szoboszlai zagrał prostopadle do Cody’ego Gakpo, który tuż przed polem karnym urwał się Strahinji Pavloviciowi, a następnie odegrał do wbiegającego środkiem ”szesnastki” swojego węgierskiego kolegi. Szoboszlai tylko dostawił nogę i umieścił piłkę w pustej bramce. Tuż po tym trafieniu asystujący przy bramce Gakpo został zmieniony przez Luisa Diaza.

Po bramce dla Liverpoolu na 3:1 mecz miał jeszcze spokojniejszy przebieg niż przed nią, choć spotkanie zakończyło uderzenie w słupek lewą nogą Rafaela Leao. Dla ”The Reds” to czwarte w historii zwycięstwo w Lidze Mistrzów nad Milanem, z czego drugie na San Siro. Przed trzema laty Milan uległ Liverpoolowi przed własną publicznością 1:2. W drugiej kolejce fazy ligowej, która odbędzie się za dwa tygodnie, Milan we wtorek 1 października o godzinie 21:00 zmierzy się na wyjeździe z Bayerem, a Liverpool równo dobę później podejmie na Anfield Bolognę z Łukaszem Skorupskim i Kacprem Urbańskim w składzie.

fot. screen Twitter