Milan może zmienić trenera jeszcze przed derbami Mediolanu

Napisane przez Marcin Ziółkowski, 19 września 2024
Paulo Fonseca - trener AC Milan

AC Milan generuje wiele tematów w przestrzeni medialnej.  Nie inaczej jest w ostatnim czasie, gdy „Rossoneri” wypadają – delikatnie mówiąc – średnio w nowym sezonie. Jedno zwycięstwo w pięciu meczach to dość mizerny bilans jak na wicemistrza Włoch. Kierownictwo klubu bardzo mocno straciło zaufanie do Paulo Fonseki i jak mówi włoski dziennikarz Daniele Longo – czara goryczy może się przelać jeszcze przed niedzielnymi derbami Mediolanu.

Milan może zmienić trenera jeszcze przed derbami Mediolanu

Paulo Fonseca wraz z początkiem nowego sezonu zastąpił w obowiązkach trenera pierwszej drużyny seniorów Stefano Piolego po jego 240 spotkaniach w roli trenera i prawie pięciu latach pracy. Portugalczyk urodzony w Mozambiku wcześniej przez dwa sezony prowadził LOSC Lille, gdzie zajął odpowiednio piąte i czwarte miejsce. Stracił on bezpośredni awans do Ligi Mistrzów z uwagi na błąd bramkarza Vito Mannone w ostatnich minutach ostatniej kolejki – zagwarantowało to historyczny awans do rozgrywek drużynie Brestu.

Latem zdecydowano się zatrudnić go jako człowieka, który pozwoli Milanowi dalej się rozwijać. Klub tłumaczył wybór Fonseki tym, że pozwoli młodym piłkarzom na rozwój w pierwszej drużynie, co szło w parze ze stworzeniem przez klub z via Aldo Rossi drużyny rezerw w trzeciej lidze – Milan Futuro.

Mimo udanego presezonu, gdzie Milan wygrał z Manchesterem City oraz Realem Madryt, a także po karnych pokonał FC Barcelonę, wejście w ligowy sezon nie było już tak różowe. Mecz z Torino to jeszcze w 87. minucie meczu 0:2 – udało się tu cudem wyciągnać rezultat na remis. Kolejne spotkanie to wyjazd do Parmy, gdzie „Rossoneri” odstawali przede wszystkim fizycznie od „Crociatich”. 1:2 i minimalna porażka to niski wymiar kary z uwagi na świetnie dysponowanych tamtego dnia Dennisa Mana czy Adriana Bernabe.

Mecz z Lazio to z kolei lepsza gra, ale dwa indywidualne błędy Emersona Royala i mecz zakończył się wynikiem 2:2. Gdy uważano, że pokonanie Venezii 4:0 to początek nowego lepszego Milanu, okazało się, że to błędne myślenie, mimo dominującego występu i całego dorobku bramkowego na liście strzelców już po 30. minucie meczu.

Milan popada w przeciętność, ale czy to wina trenera?

Mecz z Liverpoolem prawdopodobnie przelał czarę goryczy. „Rossoneri” co prawda prowadzili po golu Pulisicia od trzeciej minuty, ale… później jakby schowali się do jakiegoś schronu. Liverpool totalnie zdominował mediolańczyków. Do tego doszła jeszcze kontuzja Mike’a Maignana, którego musiał zastąpić Lorenzo Torriani (rocznik 2005, debiut w oficjalnym meczu) i wiele błędów indywidualnych.

O losie trenera ma zdecydować Zlatan Ibrahimović, tak mówi włoski dziennikarz Daniele Longo. Podobno była już chęć zwolnienia Fonseki w przypadku potknięcia się Milanu z Venezią, ale zdecydowano się dać mu jeszcze szansę. Nie wiadomo jednak, czy Portugalczyk dotrwa do derbów Mediolanu, które już w najbliższy weekend. Ostatni występ Milanu był tak słaby, że w pewnym momencie drugiej połowy w strzałach było 3:21 (!). Po meczu też, co rzadkie, Curva Sud Milano krzyczała w dość obraźliwy sposób w stronę piłkarzy (coś na zasadzie „pokażcie jaja, pajace” – przyp. MZ). Rafael Leao jako jedyny nie podszedł do kibiców, po meczu poszedł od razu do szatni.

Latem Milan przeciągał każdy zakup nowego piłkarza, aby tylko zamknąć transfer na swoich warunkach. Totalne przeciwieństwo tego, by po zwolnieniu Paolo Maldiniego i Freda Massary zapewnić wtedy jeszcze Stefano Piolemu jak najwięcej nowych nabytków, gdzie na amerykańskie tournee przybyło już kilku nowych piłkarzy.

Tym razem: Alvaro Morata i Strahinja Pavlović zagrali pierwszy raz dopiero w sparingu z Monzą i to w tygodniu rozpoczęcia ligi. Youssouf Fofana oraz Emerson Royal wystąpili w drugiej ligowej kolejce. Nie brali oni zbytnio udziału w letnich przygotowaniach. Do tego pięta achillesowa zespołu, czyli defensywa nie została zbytnio naprawiona. Uznano Matsa Hummelsa czy Mario Hermoso za zbytnio wykraczających poza kryteria „miłośników Excela”. Za stary, nie da się sprzedać – i takie tam.

Nie nastąpiło załatanie dziur po utracie piłkarzy-liderów, z charakterem. Z klubu odeszli: Simon Kjaer, Olivier Giroud. Trudno wyobrazić sobie Moratę jako ich następcę. Przysłowiowych „jaj” zabrakło z Liverpoolem, jak nazwał to Fabio Capello – „tam nikt nie chciał umierać na boisku za kolegę”. Stary mistrz zdiagnozował wicemistrza Włoch tak, że lepiej się nie dało.

Milan ma kłopot bogactwa – na rynku wielu dobrych wolnych agentów

Milan płaci za swoje błędy posadą Fonseki – kto w takim razie jest wymieniany w gronie faworytów na jego stołek? Jest cały przekrój nazwisk. Dosłownie. Z najwyższej półki? Maurizio Sarri, Massimiliano Allegri, a przede wszystkim Thomas Tuchel – pierwszy z nich jest chętny, drugi z chęcią wróci, a trzeci odbywał rozmowy według dobrze poinformowanych źródeł.

Z półki trochę niższej? Edin Terzić, David Moyes. Niemiecki szkoleniowiec dotarł do finału Ligi Mistrzów z Borussią Dortmund i został wicemistrzem Niemiec 2023, ale trochę niespodziewanie odszedł. Jego problemem jest jednak nieumiejętność dogadania się z liderami (było tak z Hummelsem i Reusem). Ma też na koncie Puchar Niemiec zdobyty jeszcze z Łukaszem Piszczkiem w składzie. Szkockiego następcę sir Alexa Fergusona w United zaproponował jego agent – to według informacji „Corriere dello Sport”.

Wielu kibiców wolałoby wybór krajowy z uwagi na znajomość ligi, języka czy szeroko mówiąc – realiów klubowych. Allegri pracował tu przed laty, zdobył 18. tytuł mistrza kraju, do tego skupiłby się na ogromnym problemie „Rossonerich” – obronie. Ostatnich 13 spotkań to tylko dwie wygrane, ale i MASA straconych bramek. Ten problem zaczął się już u Stefano Piolego – między innymi dlatego też wyleciał z klubu rok przed końcem umowy. Oto wyniki „Rossonerich” od 7 kwietnia 2024 roku:

  • 0:1 z Romą
  • 3:3 z Sassuolo
  • 1:2 z Romą, rewanż w LE
  • 1:2 z Interem, porażka w derbach, koniec walki o tytuł, bo Inter wygrał tym meczem 20. tytuł
  • 0:0 z Juventusem
  • 3:3 z Genoą
  • 5:1 z Cagliari (ostatnia wygrana Piolego)
  • 1:3 z Torino
  • 3:3 z Salernitaną (outsider ligi, w 85 minucie było jeszcze 3:1 dla Milanu)
  • 2:2 z Torino (pierwszy mecz nowego sezonu w lidze, do 87. minuty 0:2)
  • 1:2 z Parmą (beniaminek, wyjazd)
  • 2:2 z Lazio
  • 4:0 z Venezią
  • 1:3 z Liverpoolem

Łącznie: bilans 2-6-6. Paulo Fonseca jest tu trochę kozłem ofiarnym. Owszem, jedna wygrana w pięciu meczach wygląda bardzo słabo, ale on wystawia do gry to, co ma. Poza Pavloviciem nie przybył do klubu żaden stoper, a przecież defensywa to kula u nogi. Potrzeba więc kogoś, kto uleczy Milan w obronie na już, szyjąc z dostępnego materiału. Takimi kandydatami wydają się: Tuchel, Allegri i Sarri. Decyzję Milan zapewne podejmie na dniach. Nawet wygrana w derbach może niewiele zmienić w sytuacji Portugalczyka.

Fot. PressFocus

Futbolowy romantyk, z Milanem wierny po porażce, a zdziwiony po zwycięstwie. Spokrewniony z synem koleżanki Twojej matki. To ten typ człowieka, który w aplikacji z wynikami na żywo ma gwiazdkę przy drużynie z Tajlandii czy Indonezji. Napędzany benzyną miłośnik ofensywnego futbolu Hansiego Flicka.