Kapitan Gladbach znów wypada na długo
Jeszcze przed wyjazdem do Frankfurtu, ekipa z Gladbach może mówić o swego rodzaju porażce, albowiem trener Gerardo Seoane będzie zmuszony radzić sobie przez „nieokreślony” czas bez swojego kapitana i numeru jeden w bramce, czyli Jonasa Omlina.
Omlin wypada na nieokreślony czas
Już jutro przed Gladbach bardzo ważne spotkanie w ramach sezonu 2024/25 – podopieczni Gerardo Seoane zmierzą się na wyjeździe z Eintrachtem Frankfurt. Niemniej jednak nagłówki gazet przed tym starciem zdominował Jonas Omlin, czyli kapitan i numer jeden w bramce „Źrebaków”. Choć 30-latek gra dla Borussii dopiero od stycznia 2023 roku, to szwajcarski golkiper może mówić o wielkim pechu, albowiem choć miał on zastąpić Yanna Sommera, to następca filigranowego Szwajcara spędza więcej czasu na rehabilitacji i leczeniu kolejnych urazów…
Tym razem klub z Nadrenii Północnej-Westfalii poinformował, że bramkarz podczas jednego z ostatnich treningów doznał bardzo poważnej kontuzji ścięgna uda i będzie zmuszony pauzować przez nieokreślony czas, co według dziennikarzy w Niemczech nie wróży nic dobrego i sugeruje wręcz, że reprezentant Szwajcarii będzie potrzebował kilka miesięcy na powrót do pełnej dyspozycji.
Torhüter Jonas #Omlin hat sich unter der Woche im Training eine Sehnenverletzung im Unterschenkel zugezogen. Der Schweizer wird Borussia damit bis auf Weiteres fehlen.
Gute Besserung, Jonas! 😔💚
🔗 https://t.co/g2tOMRE4RC pic.twitter.com/FEpX5Qh5dS
— Borussia (@borussia) September 19, 2024
− To dla nas wielka strata. Musimy radzić sobie bez Jonasa w najbliższym czasie. Oprócz niego i kilku innych kontuzjowanych graczy, mamy też kilka innych znaków zapytania – powiedział trener Gladbach na ostatniej konferencji prasowej.
Szósta kontuzja Omlina w Gladbach
Problemy z kontuzjami bramkarza Gladbach po odejściu Yanna Sommera trwają i zdaje się – nie mają w ogóle końca. Wystarczy podkreślić, że Jonas opuścił niemalże cały poprzedni sezon z powodu urazów, które uniemożliwiły mu również grę w reprezentacji narodowej. Omlin najpierw borykał się z problemem uda, po czym pauzował kolejne 5 miesięcy z racji na uraz pleców. Sumując zaś wszystkiego jego absencje od momentu transferu do Borussii, mówimy o 244 dniach nieobecności!
Sezon 2024/25 miał okazać się przełomowy dla kapitana „Źrebaków”, ale los ponownie zakpił z 30-latka. Coraz więcej ekspertów związanych z niemiecką piłką, jak i również kibiców Borussii zaczyna mieć coraz większe wątpliwości, czy bramkarz jeszcze kiedykolwiek spełni pokładane w nim oczekiwania. Teraz, kiedy Szwajcar będzie pauzował (nawet kilka miesięcy), Moritz Nicolas po raz kolejny otrzyma wielką szansę sprawdzić się między słupkami na początku sezonu.
Jak dla mnie to żadne osłabienie, a zastanawiałbym się nawet nad tym, czy to nie jest lekki upgrade. Kompletnie nie mogłem się przekonać do Omlina. Nicholas żaden czarodziej, ale jakoś pewniej się czuję, kiedy on stoi w bramce.
— Tomasz Urban (@tom_ur) September 19, 2024
Nie ulega wątpliwości, że karta medyczna Jonasa w Gladbach coraz bardziej pęka w szwach. Czy to z powodu mniej przyjemnego klimatu nad Dolnym Renem w porównaniu z jego poprzednimi stacjami na południu Europy, jego wieku, czy po prostu pecha – boli to zarówno zawodnika, jak i klub. Niezależnie od wszystkiego, Omlin może mimo wszystko liczyć na pełne wsparcie fanów, trenerów, kolegów z zespołu oraz całego kierownictwa sportowego Borussii. Pojawia się jednak jedno pytanie – jak długo klub będzie miał jeszcze cierpliwość do 30-latka.
Fot. PressFocus