Oficjalnie: Raphael Varane żegna się z futbolem
Nie tak miała wyglądać przygoda Francuza we Włoszech. Raphael Varane dość niespodziewanie, kiedy wygasł jego kontrakt z Manchesterem United, zdecydował się na podpisanie umowy z beniaminkiem ligi włoskiej – Como. Podczas meczu 1/32 finału Pucharu Włoch z Sampdorią zaliczył koszmarny debiut, bo doznał kontuzji, a klub… postanowił go usunąć z listy zawodników zgłoszonych do gry w Serie A. Teraz Francuz ogłosił zakończenie swojej barwnej kariery.
Raphael Varane kończy karierę
Francuz to obrońca, którego przedstawiać nie trzeba. W latach 2011-2021 stanowił o sile Realu Madryt, gdzie wraz z kolegami cztery razy sięgnął po puchar Ligi Mistrzów i trzy razy wygrał hiszpańską La Ligę. W 2021 roku za około 40 milionów euro Real Madryt sprzedał Varane’a do Manchesteru United, gdzie miał swoje wzloty (mniej) i upadki (więcej).
Jeśli chodzi o wzloty, to wyróżnia się w zasadzie tylko jeden sezon – 2022/23. Rozegrał 24 mecze w lidze, ale gdy grał, to tworzył solidną parę stoperów z Lisandro Martinezem i popełniał mało błędów. Miał na koncie fatalne mecze jak np. z Liverpoolem (0:7), lecz generalnie Manchester z nim w składzie wygrywał. Oto jego mecze po 90 minut:
- 2:1 z Liverpoolem
- 1:0 z Southampton
- 1:0 z Leicester
- 3:1 z Arsenalem
- 0:0 z Newcastle
- 2:0 z Tottenhamem
- 1:0 z Wolverhampton
- 2:1 z Manchesterem City
- 1:1 z Crystal Palace
- 2:3 z Arsenalem
- 2:1 z Crystal Palace
- 2:2 z Leeds United
- 0:7 z Liverpoolem
- 0:0 z Southampton
- 1:0 z Brentford
- 1:0 z Bournemouth
- 4:1 z Chelsea
Angaż w United to był jednak ogólnie początek końca kariery francuskiego defensora. Więcej było tych przykrych chwil. Raphael Varane regularnie był kontuzjowany, w związku z czym na przestrzeni trzech sezonów opuścił prawie 50 spotkań z powodu różnych urazów. Pod koniec poprzedniego sezonu stało się jasne, że obrońca nie przedłuży swojej wygasającej umowy z „Czerwonymi Diabłami” i tym samym stanie się wolnym zawodnikiem. Dość niespodziewanie Francuz został zawodnikiem beniaminka Seria A – Como 1907.
"They say all good things must come to an end.
In my career I have taken on many challenges, rose to occasion after occasion, almost all of it was supposed to be impossible. Incredible emotions, special moments and memories that will last a lifetime. Reflecting on these… pic.twitter.com/xkX9A4ezdy
— Como1907 (@Como_1907) September 25, 2024
Niestety, już w 23. minucie swojego debiutu doznał kontuzji kolana, która wykluczyła go z gry na bardzo długi czas. W związku z tym klub zdecydował się nie wpisać go na listę zawodników zarejestrowanych do gry w Serie A. Raphael Varane poczuł się tym faktem dotknięty i zastanawiał się nad swoją przyszłością – w końcu podejmując decyzję o zawieszeniu butów na kołku.
– Wymagam od siebie najwyższych standardów, chcę wyjść silny, a nie tylko trzymać się gry. Potrzeba dużej dawki odwagi, aby słuchać swojego serca i instynktu. Pragnienie i potrzeby to dwie różne rzeczy. Upadałem i podnosiłem się tysiąc razy, a tym razem nadszedł moment, aby się zatrzymać i powiesić buty na kołku, a mój ostatni mecz to wygranie trofeum na Wembley – tak swoją decyzję podsumowuje Raphael Varane.
Co dalej?
Przyszłość środkowego obrońcy nie jest znana. Jednakże w komunikacie ogłaszającym decyzję mistrz świata z 2018 roku poinformował kibiców, że pozostanie w ekipie „Larianich”. Nie wiadomo jeszcze w jakiej roli, ale jak sam stwierdził – dowiemy się wkrótce:
I tak oto zaczyna się nowe życie poza boiskiem. Zostanę z Como. Tylko bez używania butów i ochraniaczy na piszczele. Coś, czego nie mogę się doczekać, aby wkrótce opowiedzieć więcej. Na razie kibicom każdego klubu, w którym grałem, moim kolegom z drużyny, trenerom i personelowi… z całego serca dziękuję za to, że sprawiliście, że ta podróż stała się o wiele bardziej wyjątkowa, niż mogłem sobie wyobrazić w najśmielszych marzeniach. Dziękuję, piłko. Z miłością, Rapha.
fot. PressFocus