Roma zaczyna Ligę Europy od remisu

26.09.2024

W pierwszej kolejce nowego formatu Ligi Europy jakim jest faza ligowa AS Roma podzieliła się punktami z Athletikiem Bilbao. Wynik końcowy brzmiał 1:1 i biorąc pod uwagę system szwajcarski, który obecnie funkcjonuje w tych rozgrywkach – może to być kosztowny dla obu ekip rezultat pod kątem bezpośredniego awansu na koniec tej fazy. Trzeci mecz z rzędu z golem zanotował Artem Dowbyk.

Przed meczem

Roma podchodziła do tego meczu z psychologicznym spokojem na boisku, jako że pewnie pokonała Udinese Kosty Runjaicia 3:0 w debiucie nowego trenera, Ivana Juricia. Chorwat nigdy nie prowadził klubu takiego kalibru – jego trenerskim szczytem było Torino oraz Hellas Werona. Romaniści po Udinese awansowali na 9. lokatę w Serie A

W gabinetach nie jest jednak tak spokojnie, gdyż zwolniono Daniele De Rossiego, podała się do dymisji CEO klubu Lina Souloukou, a Dan Friedkin, właściciel klubu, osiągnął porozumienie z Farshadem Moshirim w sprawie przejęcie Evertonu, drużyny ze strefy spadkowej Premier League.

Athletic Bilbao z kolei przystępował do tego spotkania po trzech z rzędu wygranych w La Liga. Podopieczni Ernesto Valverde pokonali Celtę Vigo, Leganes oraz UD Las Palmas i zajmowali przed swoim meczem w Rzymie w lidze czwarte miejsce w ligowej hierarchii.

Pierwsza połowa

W jednej z pierwszych okazji, Baskowie którzy zaczęli z animuszem to spotkanie, mieli już okazję bramkową – nie wykorzystał jej Inaki Williams, który uderzył obok bramki. Mecz w pierwszej połowie miewał duże przestoje, panował można by rzec boiskowy eklektyzm. Zarówno jedna, jak i druga drużyna nie mogła się dopasować do swojej własnej filozofii.

W 16. minucie Bilbao próbowało po rzucie rożnym. Precyzyjna wrzutka do Aitora Paredesa była bardzo dobra, jego wykończenie już niekoniecznie. Pięć minut później, doskonałe podanie od Zekiego Celika dostał już na połowie rywala Artem Dowbyk – w biegu towarzyszylo mu dwóch stoperów z Kraju Basków. Ukrainiec skrzętnie próbował musnąć piłkę, aby przeszła obok Aguirrezabali, ale ten wyszedł przed pole karne i nie dał się zaskoczyć – odbił piłkę kolanem.

Chwilę później, Angelino zgrał piłkę do Paulo Dybali, ale ten nie zmienił wyniku meczu z jedenastru metrów od bramki Aguirrezabali. W 32. minucie znów w akcji brał udział Paulo Dybala i Angelino. Hiszpan znakomicie dograł na dobieg do Artema Dowbyka, a ten tym razem wpakował piłkę do bramki. Uderzenie to było odrobinę podobne do pierwszej bramki w karierze seniorskiej Kacpra Urbańskiego z minionego weekendu w Serie A.

Przed przerwą Baskowie dostali rzut wolny, faulował bowiem Kouadio „Manu” Kone, a żółtką kartkę poza nim otrzymał też za dyskusje Aitor Gorosabel. W mądrze rozegranym stałym fragmencie, nie trafił nawet w bramkę starszy z braci Williams, reprezentant Ghany.

Po pierwszej połowie Roma miażdżyła Basków w liczbie podań (402-116) oraz posiadania piłki (72:28 procent) – statystyki w tym przypadku pokazywały rzeczywisty obraz spotkania, bo Bilbao było w grze dość mało. Prób jednak więcej mieli Hiszpanie, bo sześć, a rzymianie dwie.

Druga połowa

Co dość zaskakujące, Paulo Dybala rozegrał jedynie 45 minut meczu – zastąpił go piłkarz, który dubluje się z nim boiskową pozycją, porusza się w tych samych rejonach jak jest na boisku, jego rodak Matias Soule. Roma nie chce zbytnio ryzykować zdrowia „La Joyi”, który to nie jest piłkarzem o zbyt trwałym zdrowiu.

51. minuta to „podanie do bramki” Svilara przez Unaia Gomeza. Ten strzał nie miał prawa ani wpaść, ani . Trzy minuty później Aitor Paredes poślizgnął się i piłkę przejął Matias Soule. Zatrzymać go chciał jeszcze Dani Vivian, mistrz Europy, ale Soule uderzył wkrótce na bramkę. Zatrzymał go Aguirrezabala – strzał powinien być wykończony lepiej.

W 60. minucie na boisko wszedł długo wyczekiwany Nico Williams, a jedenaście minut później – swój debiut w Rzymie zaliczył Saud Abdulhamid. Latem piłkarz z Arabii Saudyjskiej przeniósł się do Romy za 2,5 miliona euro i był jednym z najczęściej eksploatowanych piłkarzy sezonu 2023/24 na świecie – zagrał aż 65 spotkań przez rok.

Do 75. minuty, xG z obu stron (według Flashscore’a) wynosiło nieco ponad 0,20. Przy jednym ze starć ucierpiał Dani Vivian i był on zmuszony zakrwawiony zejść z boiska i zakończył on swoje spotkanie.

W 85. minucie po dość męczącej drugiej połowie, tym razem udał się wariant ze stałego fragmentu z Aitorem Paredesem. Obrońca z Kraju Basków trafił główką po wcześniejszym zgraniu kolegi w polu karnym – wszystko to stało się po rzucie wolnym z lewego sektora boiska. Paredes po raz pierwszy strzelił dla pierwszej drużyny więcej niż jednego gola w sezonie i tym golem licznik wskoczył na liczbę 2.

Trzy minuty później po drugiej stronie boiska szczęścia próbował Mario Hermoso, ale uderzenie głową było niedopracowane i piłka leciała nie za szybko. Mecz w Rzymie zakończył się remisem 1:1, a Roma może cieszyć się z trzeciego z rzędu meczu z golem Dowbyka.

Fot. screen X