Dyskusja w Niemczech. „Musiala znacznie lepszy niż Wirtz!”

29.09.2024

Biorąc pod uwagę jakość ofensywy w kadrze narodowej Niemiec, to Julian Nagelsmann z pewnością może mówić o wielkim bogactwie. Prym wśród ofensywnych graczy „Die Mannschaft” bez dwóch zdań wiodą Jamal Musiala z Bayernu oraz Florian Wirtz z Bayeru Leverkusen.

Musiala czy Wirtz – kto jest lepszy?

Zarówno Jamal Musiala, jak i Florian Wirtz mają po 21 lat. Mimo ich bardzo młodego wieku, niemieccy pomocnicy już zdołali odcisnąć niemałe piętno w światowej piłce. Musiala i Wirtz są postrzegani nie tylko jako nadzieja niemieckiej piłki na najbliższe kilkanaście lat, ale i również poważni kandydaci do triumfu w corocznych plebiscytach Złotej Piłki  1w nadchodzącej przyszłości.

Podczas gdy w innych krajach kibice zachwycają się magią gry oraz umiejętnościami obu zawodników, to w Niemczech od dawna toczą się już burzliwe dyskusje odnośnie tego, który z młodych graczy jest lepszy. Jak to zwykle bywa, każdy z nich ma swoich zwolenników, jak i również przeciwników. Zresztą, nie trzeba wcale daleko szukać – ostatnio krytycznie na temat Musiali wypowiedział się były piłkarz Bayernu Monachium Dietmar Hamann, dla którego to właśnie Wirtz wiedzie prym i prezentuje się lepiej, zwłaszcza pod względem gry zespołowej.

− Jeśli dostanie piłkę dziesięć razy, dziewięć razy opuszcza głowę i zaczyna dryblować, co jest przeciwieństwem tego, co pokazuje Florian Wirtz. Wirtz stawia kolegów w centrum uwagi i czyni ich lepszymi. Gdybym mógł zamienić Wirtza i Musialę, to z punktu widzenia Bayernu zrobiłbym to już jutro – stwierdził niedawno Dietmar Hamann.

„Musiala znacznie lepszy niż Wirtz!”

Dyskusja w Niemczech na temat Musiali i Wirtza toczy się każdego dnia, jednakże po ostatnim meczu ligowym Bayernu z Bayerem wielu kibiców oraz ekspertów zmieniło swoje postrzeganie. ”Bawarczycy” co prawda ”tylko” zremisowali 1:1 z ”Aptekarzami”, ale zdominowali ich i dosłownie zamknęli na swojej połowie, a takie gwiazdy jak właśnie Wirtz nie miały nic do powiedzenia na tle rozpędzonych gospodarzy. Z drugiej strony w tym meczu to Musiala brylował i czarował. Choć Niemiec nie strzelił z bramki, to napędzał kolejne akcje kolegów i był obecny dosłownie wszędzie, cofając się nawet do obrony, kiedy wymagała tego sytuacja.

Na opinie niemieckich dziennikarzy oraz ekspertów nie trzeba było długo czekać, bowiem tuż po ostatnim gwizdku wiele niemieckich mediów okrzyknęło Musialę zwycięzcą pojedynku pokoleniowego z Wirtzem, a popularna niemiecka telewizja Sky Sports określiła nawet gracza Bayernu jako ”znacznie lepszego niż Wirtza”, kiedy przyznawała oceny za występy obu zespołów. Podczas gdy Musiala otrzymał niemiecką ”dwójkę”, to jego rówieśnik został oceniony znacznie gorzej – na ”czwórkę”.

Warto również wspomnieć, że krytyka wspomnianego wyżej Hamanna spotkała się w niemieckim świecie piłki nożnej z niemałym oburzeniem – swojego byłego kolegę z reprezentacji narodowej wziął w obronę legendarny już Toni Kroos, który zaznaczył wprost, że takich zawodników jak Musiala po prostu brakuje.

− Przez lata tęskniliśmy za takimi piłkarzami. To oni będą musieli wygrywać dla nas mecze w nadchodzących latach. Dla niego pojedynek dwóch na jednego jest jak dla innych pojedynek jeden na jeden. Jeśli Niemcy chcą w przyszłości zdobywać tytuły, to w nadchodzących latach będą potrzebować świetnych turniejów w wykonaniu Musiali i Wirtza, aby mieć na to szanse – powiedział Toni Kroos.

Musiala i Wirtz przyjaciółmi

Nie ulega wątpliwości, że podczas gdy w Niemczech dyskusje na temat obu piłkarzy będą z pewnością toczyć się dalej, to dla Musiali i Wirtza temat tego, który z nich jest lepszy nie jest w ogóle brany pod uwagę, bowiem są oni przyjaciółmi nie tylko na boisku, ale i poza nim. Dodatkowo, jeśli plany Bayernu Monachium na przyszłoroczne lato się ziszczą, to obaj pomocnicy mogą nawet zagrać razem na Allianz Arenie – celem Maxa Eberla i jego ekipy jest nie tylko przedłużyć umowę Musiali, która wygasa w czerwcu 2026 roku, ale i również ściągnąć Wirtza, o którym  marzy też wiele innych topowych klubów na świecie – m.in. Real Madryt.

− Już teraz widać, że dobrze nam się razem gra. Wszyscy wiemy, jaką jakość ma Flo i jaki miał świetny sezon. Mogę sobie wyobrazić, że wiele drużyn ma go na oku. Ostatecznie to jego decyzja, gdzie odejdzie. Żartujemy tu i tam, mówiąc, że powinien przyjść do Bayernu, ale bez żadnej presji. To tylko żarty między kolegami z drużyny – stwierdził Musiala jakiś czas temu, kiedy zapytano go, czy wyobraża sobie grę z Wirtzem w jednym klubie.

fot. PressFocus