Diego Godin definitywnie kończy karierę

01.10.2024
Ostatnia aktualizacja 2 października, 2024 o 19:47

Diego Godin przez lata był jednym z najlepszych defensorów na świecie. Był on filarem drużyny Diego Simeone w Atletico Madryt przez dziewięć lat, gdzie udało mu się wygrać mistrzostwo Hiszpanii i dwa razy dotrzeć do finału Ligi Mistrzów. Zakończył karierę w 2023 roku, jednak powrócił po kilku miesiącach na poziom amatorski do klubu Porongos. Teraz znakomity obrońca już definitywnie kończy z piłką w wieku 38 lat.

Diego Godin definitywnie kończy karierę

Diego Godin w lipcu 2023 po meczu wyjazdowym Velez Sarsfield z Atletico Huracan ogłosił, że kończy z piłką. Potem jednak zmienił zdanie i w lutym 2024 roku wrócił – do drużyny amatorskiej Porongos z miejscowości Trinidad, region Flores. Pobyt w Porongos nastąpił 17 lat po tym, gdy opuścił on Urugwaj w celu dalszego rozwoju kariery zawodowej. Na sam jej koniec Godin wygrał jeszcze Copa Nacional de Clubes w starciu z Melo Wanderers. Swoją decyzję skwitował wpisem:

Ten tytuł nie jest wart ani więcej, ani mniej niż jakikolwiek inny, jest po prostu inny, ponieważ amatorstwo zawiera w sobie najczystsze i najbardziej autentyczne uczucie futbolu. Wygrywanie z przyjaciółmi, braćmi i kuzynami u boku jest naprawdę wyjątkowe. Dziękuję z głębi serca. To był mój ostatni rok, to już naprawdę koniec. Powiedziałem fanom: nie będę już grać.

Diego Godin w swojej karierze zagrał minimum* 897 spotkań i zanotował 52 trafienia. To sporo jak na defensora. Był groźny przy stałych fragmentach gry. Sławę zyskał w Atletico Madryt, gdzie wygrał mistrzostwo Hiszpanii, a także dotarł do dwóch finałów Ligi Mistrzów – w 2014 długi czas jego bramka była jedyną w spotkaniu; co stało się później, wszyscy doskonale wiemy (Sergio Ramos pozdrawia). Przez to trafienie Godina zostało trochę zapomniane.

We Włoszech już słabszy

Z Interem dotarł w 2020 do finału Ligi Europy, gdzie w pokonanym polu „Nerazzurich” pozostawiła jego i kolegów drużyna Sevilli. Godin w tym meczu także strzelił gola. W tym klubie spędził jednak tylko sezon. Nie podano żadnego oczywistego powodu, dla którego Inter chciał się go pozbyć, choć włoskie media podawały, że klub próbował obciąć fundusz płacowy po to, aby sfinansować nowe nabytki trenera Antonio Conte (m.in. Arturo Vidala). To się opłaciło, bo Conte wywalczył od razu mistrzostwo.

Godin grał także z Sebastianem Walukiewiczem w Cagliari – tam jednak długo nie zakotwiczył i prezentował już wyraźną obniżkę formy. Grał przeciętnie. Miał pomóc, a tak naprawdę razem z doświadczonym Ragnarem Kalvanem popełniali proste błędy. Nie pomagał też styl gry Eusebio di Francesco, który przecież wolnym i słynącym raczej z dobrego ustawiania się Godinem chciał grać… wysoką obroną.

Godin rozstał się po półtora roku za porozumieniem stron. Na sam koniec, gdy nie wiadomo było, czy trafi do Porongos, zagrał w Atletico Mineiro, a także w Velez Sarsfield, które aktualnie jest liderem w Trofeo Betano – mistrzostwach Argentyny.

*minimum z uwagi na brak statystyk dotyczących gry w Porongos

Fot. PressFocus