Sensacja! Bayern Monachium poległ na Viila Park! Duran bohaterem

02.10.2024

Sensacja! Bayern Monachium przegrał na Villa Park. Nie udał się „Bawarczykom” rewanż za finał Pucharu Europy w 1982 roku. Jedyną bramkę w tym spotkaniu zdobył joker, który wszedł z ławki – Jhon Duran. Zrobił to po błędzie beznadziejnego tego wieczoru Dayota Upamecano i niepotrzebnym wyjściu z bramki Manuela Neuera. 

Aston Villa debiutuje w nowej Lidze Mistrzów

Aston Villa po raz pierwszy w historii gra w Lidze Mistrzów, odkąd noszą one taką nazwę (1992/93). Wcześniej grała jeszcze w Pucharu Europy Mistrzów Krajowych, a wtedy były to rozgrywki tylko dla mistrzów swoich lig. I nawet… wygrała to trofeum jako debiutant! Co więcej, pokonała właśnie… Bayern 1:0 w finale. Rok później także brała udział w Pucharze Europy jako obrońca tytułu i dotarła do ćwierćfinału (2:5 z Juventusem w dwumeczu). Od tego czasu jednak minęło 41 lat!

Podopieczni Unaia Emery’ego świetnie tegoroczną edycję zaczęli – od bardzo pewnego zwycięstwa z Young Boys Berno, lecz mieli sobie coś do udowodnienia po ostatnim remisie w Premier League 2:2 z beniaminkiem Ipswich Town. To samo tyczyło się „Bawarczyków” którzy chcieli odkuć się za podział punktów z „Aptekarzami” w hicie ostatniej kolejki Bundesligi i obronić pierwsze miejsce w tabeli fazy ligowej Ligi Mistrzów.

Euforia Villa Park i parada Martineza

Aston Villa rozpoczęła nieco wycofana i schowana – z dużym respektem do zespołu, który potrafił być bezwzględny dla Dinama Zagrzeb, pakując tej drużynie aż dziewięć goli. Statystyka posiadania piłki po 15 minutach wskazywała na 76% – 24% na korzyść gości z Niemiec. W 7. minucie zrobiło się groźnie, gdy głową uderzył Harry Kane. Martinez jednak przytomnie wystawił nogę i odbił piłkę. Zdaje się, że i tak w tej sytuacji był spalony i w przypadku gola sytuacja byłaby analizowana przez VAR.

Trybuny Villa Park oszalały w momencie, gdy po rzucie wolnym i zamieszaniu piłka znalazła się pod nogami stopera Pau Torresa, a ten strzałem z czuba uderzył precyzyjnie – obok Manuela Neuera oraz stojącego w bramce Harry’ego Kane’a. Wielka to była chwila i wielka celebracja, ale raptem przez minutę. Cieszył się też w loży książę William – kibic Aston Villi. Krótko trwała radość, bo VAR ją brutalnie odebrał. Decyzja? Spalony. Znajdował się na nim Jacob Ramsey, do którego została posłana pierwsza wrzutka (to ten drugi gracz Villi od dołu).

Wspomniany Ramsey musiał zejść z boiska z powodu kontuzji – zastąpił go już typowy skrzydłowy – Leon Bailey, który w przeszłości pojedynkował się wiele razy z Bayernem w Bundeslidze w barwach Bayeru Leverkusen. Jamajczyk dostał jednak… wędkę w drugiej połowie i zszedł z boiska. To Bayern w pierwszej części gry stworzył więcej okazji – oddał sześć strzałów z czego trzy celne.

Za każdym razem świetnie zachowywał się Emiliano Martinez – zastopował w jednej akcji przedzierającego się Konrada Laimera, w innej nie dał się zaskoczyć Kimmichowi rzutem wolnym z daleka. Najlepszą paradą jednak popisał się po strzale Michaela Olise. Piłka leciała w samo okienko, a Argentyńczyk po prostu pofrunął i wybił ją na rzut rożny. Była to fantastyczna i efektowna parada. Francuski skrzydłowy aż złapał się za głowę z niedowierzania.

Elektryczny Upamecano

„The Villans” próbowali szukać słabego punktu i znaleźli go w osobie Dayota Upamecano, który dwa razy mógł wylecieć z boiska w sytuacji 50/50, gdy został jako ostatni obrońca. W pierwszej akcji w ogóle arbiter nie odgwizdał faulu – powtórki wykazały, że Watkins sam kopnął w swoją nogę i się przewrócił. W drugiej jednak sytuacja nie była już tak oczywista.

Upamecano to elektryczny piłkarz, którego nie można zostawiać 1 vs 1. Zaskoczyła go… laga od Martineza. Przegrał walkę z Watkinsem i go szarpnął. Uratowała go tylko asekuracja Kimmicha i fakt, że piłka leciała bardziej w jego stronę aniżeli w centrum boiska, by Watkins popędził sam na sam. Francuz w ogóle nie mógł sobie poradzić z Watkinsem. W drugiej połowie też wyszedł za nim i go sfaulował, ale miał szczęście, że lekko i w niegroźnej strefie.

Aston Villa długo czekała, czekała, czekała… ale elektryczny Upamecano pomógł jej w sukcesie. Fatalnie grający Francuz zawalił też przy bramce Jhona Durana – znów zaskoczyło go długie podanie – tym razem od Pau Torresa, który do świetnego występu w defensywie, nieuznanej bramki dołożył jeszcze asystę. Kolumbijski napastnik zastawił sobie Upamecano jak jakiegoś juniora albo zawodnika z B-Klasy, Neuer źle wyliczył tor lotu piłki i wybiegł z bramki. No i… nie zdążył do niej wrócić. Niemiec dostał soczystego loba od Durana!

Duran = fenomen

Kolumbijczyk to fenomen – zmiennik Olliego Watkinsa wchodzi z ławki rezerwowych i strzela raz za razem. Jedyny raz zagrał 90 minut w Pucharze Ligi przeciwko Wycombe i też oczywiście trafił do siatki, a ponadto za każdym razem trafiał z ławki:

  • z West Hamem
  • z Leicester
  • z Evertonem
  • z Wolverhampton
  • z Bayernem

Na początku drugiej połowy długo nic się nie działo i na żadną z bramek nie padł strzał. Bezbarwnego Kingsleya Comana zmienił Jamal Musiala. Bayern niby posiadał piłkę i starał się atakować, ale niewiele to dawało. Powietrze uszło z atmosfery na Villa Park i ogólnie z tego spotkania. Gospodarze czekali na jedną akcję i ją otrzymali. Był to ich jedyny celny strzał w drugiej połowie. Wtedy zerwał się Bayern. W samej końcówce jeszcze kapitalnie po strzale Mathysa Tela interweniował Emiliano Martinez! Argentyńczyk to także wielki bohater tego hitu. Harry Kane nie zdołał mu strzelić gola.

Fot. screen Canal Plus