Wojciech Szczęsny i Grzegorz Krychowiak zostaną pożegnani razem

04.10.2024

Wojciech Szczęsny po krótkim pobycie na emeryturze nie zamierza wracać do kadry, a Grzegorz Krychowiak zrezygnował z niej rok temu. Dla obu wieloletnich reprezentantów Polski zaplanowane jest specjalne pożegnanie podczas meczu z Portugalią 12 października.

Szczęsny i Krychowiak – szczegóły pożegnania

Wojciech Szczęsny dopiero co był bohaterem sagi transferowej, po której to wrócił z krótkiej emerytury. Jego ogłoszenie dotyczyło nie tylko futbolu reprezentacyjnego, czego prędzej byśmy się spodziewali, ale także i klubowego. Potem jednak nastąpił niespodziewany obrót spraw. Dokładnie 36 dni pozostawał bez klubu. Często dłużej czekają piłkarze bez kontraktów w tzw. kwiecie piłkarskiego wieku. Grzegorz Krychowiak z kolei także zmienił pracodawcę i zasilił szeregi Anorthosisu Famagusta, w którym to niegdyś dużo bramek ładował Łukasz Sosin.

Szczęsny rozegrał 84 mecze w reprezentacji i był niekwestionowanym numerem jeden od kilku lat. Krychowiak z kolei zagrał w niej dokładnie 100 spotkań i zajmuje 5. miejsce na liście wszech czasów ex aequo z Grzegorzem Lato. „Przegląd Sportowy” ustalił, że pożegnanie obu tych zasłużonych reprezentantów nastąpi przed starciem Ligi Narodów z Portugalią i poinformował w jaki sposób się ono odbędzie:

  • Na razie nie będzie żadnego meczu pożegnalnego – ani Krychowiak, ani Szczęsny nie wejdą na boisko
  • Szczęsny i Krychowiak wyjdą na murawę przed meczem i otrzymają od prezesa Kuleszy okolicznościowe koszulki
  • Ich ogromne trykoty zostaną zamieszczone na obu połowach boiska
  • Na tych wielkich koszulkach mają być widoczne nazwiska oraz liczba rozegranych meczów – czyli 84 oraz 100

Szczęsny nie chciał, Krychowiak już za słaby

Wojciech Szczęsny mógłby jeszcze śmiało zagrać w kadrze, ale jego zdaniem byłoby to nieeleganckie blokowanie miejsca innym, skoro za rok i tak go już nie będzie, a przecież w 2025 roku nie ma wielkiego turnieju. Tak mówił o tym w kanale „Foot Truck”: – 12 października mam zaplanowane pożegnanie na Stadionie Narodowym, to byłoby nie fair wobec chłopaków, którzy już o moje miejsce walczą. Sam jestem zdziwiony, że podjąłem decyzję o wznowieniu kariery. Taki powrót do kadry nie miałby sensu. Ja wznawiam karierę na jeden rok.

Grzegorz Krychowiak w schyłkowym czasie w reprezentacji był najbardziej krytykowanym zawodnikiem ze wszystkich – za wolne tempo gry i ogólnie coraz niższy już poziom sportowy. Pomocnik grał jeszcze w podstawowym składzie u Czesława Michniewicza na mundialu w Katarze, później rozegrał dwa mecze za kadencji Fernando Santosa – w eliminacjach z Wyspami Owczymi (2:0) oraz Albanią (0:2). Grzegorz Krychowiak przyleciał wtedy na zgrupowanie reprezentacji po dziesięciu miesiącach przerwy – nie było go zarówno w marcowych, jak i czerwcowych meczach.

Później jednak selekcjonerem został Michał Probierz i od razu przy pierwszych powołaniach nie brał pod uwagę 33-latka nawet do szerokiej kadry. Obaj panowie tę sytuację sobie wyjaśnili, a Krychowiak chwilę po tym, gdy nie otrzymał biletu na kadrę postanowił zakończyć reprezentacyjną karierę.

Fot. PressFocus