RB Salzburg: Lijnders nie do końca uczciwie wybiera skład
RB Salzburg to klub doskonale znany z tego, że produkuje światowej piłce talenty klasy międzynarodowej. To właśnie w Austrii swój talent rozwijali choćby Erling Haaland, Dominik Szoboszlai, Konrad Laimer czy Benjamin Sesko. Od nowego sezonu, Austriaków prowadzi wieloletni asystent Jurgena Kloppa, Pepijn Lijnders. 41-letni Holender już teraz budzi wątpliwości w klubie. Ponoć szerszemu gronu nie podoba się bezpodstawne faworyzowanie zawodników z Liverpoolu.
RB Salzburg: Lijnders nie do końca uczciwie wybiera skład
RB Salzburg jest w swego rodzaju niekorzystnym położeniu. Niby w lidze austriackiej wszystko się względnie zgadza, bo pierwsze miejsce w tabeli (mimo dwóch zaległych meczów) jest oddalone o trzy punkty, tak po meczach w Europie – spory niesmak pozostaje, a to i tak mało powiedziane.
Podopieczni Lijndersa przegrali w obu spotkaniach dość dotkliwie z rywalami na swoim bądź też zbliżonym poziomie. Najpierw w Pradze ze Spartą przegrali 0:3, a następnie z sensacją fazy ligowej – Brestem u siebie 0:4 (nie pomagał zbytnio w tych meczach Kamil Piątkowski, ale to temat na inną dyskusję).
Co prawda to dopiero sytuacja po dwóch z ośmiu meczów jednak RB Salzburg stracił punkty z ekipami… z czwartego koszyka. Wkurzeni są kibice, co rzadkie – po meczu z Francuzami, kibice krzyczeli w stronę piłkarzy „chcemy zobaczyć drużynę”, „my jesteśmy Salzburgiem, a wy nie” – zirytowani są także… sami piłkarze.
Pep Lijnders has been criticised by Austrian media with claims that Salzburg players are unhappy with him playing favourites with Stefan Bajcetic and Bobby Clark 🤔
Strange story – thoughts? pic.twitter.com/sjEkQMRYgK
— Anfield Agenda (@AnfieldAgenda) October 4, 2024
Według doniesień „Kronen Zeitung”, w szatni kilku z zawodników nie jest zadowolonych z faktu, że zarówno Stefan Bajcetic jak i Bobby Clark są faworyzowani w hierarchii, ze względu na wspólną pracę w Liverpoolu. Prawdą jest, że Lijnders w czasie 2014-17 oraz 2018-czerwiec 2024 był asystentem Kloppa i zwracał on sporą uwagę na postępy młodych piłkarzy.
Doświadczenie Holendra w pracy z młodymi zawodnikami w Anglii uczyniło go idealnym kandydatem na lidera austriackiego klubu, którego filozofia koncentruje się wokół pielęgnowania przyszłych gwiazd. Holender nie spodziewał się jednak, że jego praca będzie powątpiewana już po trzech miesiącach z trzech lat obowiązywania kontraktu.
Bajcetic zagrał 22 razy w barwach „The Reds”, tracąc praktycznie cały poprzedni sezon, a Clark 14-krotnie, trafiając latem do Austrii na stałe. I jeden, i drugi – weszli z marszu do pierwszego składu Salzburga na… pierwszy mecz fazy ligowej z prażanami.
Nie zagrali oni w barwach „Czerwonego Byka” ani minuty w sparingach. W drugiej kolejce, Clark także wyszedl od początku, Bajcetic z ławki. Dodatkowo RB Salzburg – przegrał oba spotkania dotkliwie. Pytanie – czy to szukanie kozłów ofiarnych czy „znajomości” to rzeczywisty problem.
Liverpool are really fortunate they have a talent like Bajčetić. The guy just turned 18 & is already special.
He's a 1st & 2nd phase specialist who turns fluidly in any direction, can strike through the ball on either foot, is technically secure, AND has a top physical base.
— EBL (@EBL2017) February 20, 2023
Amar Dedić po meczu z Brestem (0:4) zasugerował, że coś może być na rzeczy. W zaszyfrowanej wiadomości przed kamerami powiedzial: „Nie powiem teraz, jakie są tego powody, ale na pewno są”. Bez powodu takich słów się nie wypowiada – możliwe, że sam Bośniak nie jest zadowolony z takiego stanu rzeczy.
Mieszko Pugowski, ekspert od piłki austriackiej, na swoim koncie na portalu X (dawniej Twitter), wypunktował RB Salzburg od strony jego wad:
- brak ustabilizowanej personalnie drugiej linii (cztery zestawy tercetu środka pola w czterech spotkaniach)
- wysoko grająca linia obrony przecieka regularnie
- kapitanem jest nowy piłkarz w drużynie (bardzo rzadka sytuacja w piłce – brak balansu w szatni)
Prawda jak zwykle leży pośrodku – pytanie, na jak długo cierpliwości starczy piłkarzom oraz samemu zarządowi klubu. Dla Salzburga kolejny brak tytułu krajowego będzie kompromitacją.
Fot. PressFocus