Adam Nawałka żałuje: „Po MŚ w Rosji powinienem zostać”

Napisane przez Marcin Ziółkowski, 09 października 2024
Nawałka

Adam Nawałka rzadko wypowiada się w mediach. Tym bardziej więc cieszy, że w sieci pojawiła się nowa rozmowa z byłym selekcjonerem. Cieszący się nadal dużym szacunkiem były trener polskiej kadry z lat 2013-2018 udzielił wywiadu Robertowi Błońskiemu z „TVP Sport”. Wspomina swoją kadrę oraz przygotowania do historycznego meczu z Niemcami, którego niebawem 10. rocznica. .

Adam Nawałka wspomina mecz z Niemcami

Krótki wątek rozmowy dotyczył Zbigniewa Bońka. Były prezes PZPN-u przed laty, jeszcze przed kadencją Nawałki jako selekcjonera, pomógł mu załatwić staże we Włoszech – mowa o AS Romie oraz Chievo Werona. Gdy Boniek był już u sterów polskiej federacji, Nawałka otrzymał propozycję objęcia kadry U21. Trener Górnika Zabrze odmówił, tłumacząc to chęcią pracy z seniorami.

Sporo czasu poświęcono spotkaniu z Niemcami, od którego lada chwila minie 10 lat. Był to tzw. mecz założycielski całej kadry Nawałki. Spowodował, że zespół bardzo uwierzył, że jest w stanie wygrać z każdym. Selekcjoner poświęcił przygotowaniom do tego spotkania absolutnie każdą możliwą chwilę, nie zaniedbując przy tym innych rywali w eliminacjach:

Od razu po losowaniu rozpoczęliśmy operację EURO 2016. Każdemu z asystentów i niektórym trenerom zatrudnionym w PZPN przydzieliliśmy konkretnego przeciwnika do obserwacji. Zaczęła się żmudna praca poświęcona analizie ich gry. Za Niemców odpowiadał Hubert Małowiejski. (…) Nie chcieliśmy niczego zaniedbać.

W kadrze jest wiele czasu na pracę analityczną i teoretyczną, mniej na praktyczną. Na zgrupowaniach jest pięć treningów i już trzeba grać. Starałem się trzymać jednej zasady: nie wolno narzekać na nadmiar pracy i obowiązków, tylko umiejętnie gospodarować czasem. (…) Bardzo nam pomógł zaplanowany wcześniej sparing z Niemcami w Hamburgu.

Adam Nawałka przyznał, że był to ciężki orzech do zgryzienia, ponieważ Niemcy to zespół klasy światowej, który ciągle stosuje wysoki pressing. Sparing z nimi bardzo pomógł, by na własnej skórze przekonać się co czeka potem w eliminacjach. Selekcjoner doszukiwał się słabych punktów i obserwował Niemców podczas mistrzostw świata w Brazylii. Znaleźć słabe punkty? Trudna misja w przypadku świeżo upieczonych mistrzów świata:

Strategia na spotkanie w Warszawie była gotowa właściwie już po mundialu. (…) Od początku, na każdym spotkaniu powtarzałem zawodnikom: „z Niemcami zagramy o zwycięstwo”. Wiedzieliśmy, że rywal ustawi się ofensywnie, zaatakuje wysokim pressingiem, a to znaczy, że zagra szeroko i stworzą się luki, które będzie można wykorzystać przy odpowiednim rozegraniu piłki. (…)

Naprawdę zrobiliśmy wszystko, by wygrać, bo wiedzieliśmy, że dla nas to może być spotkanie założycielskie. Że doda pozytywnej energii nie tylko nam, ale i kibicom. Wszyscy pragnęliśmy tego zwycięstwa i przez wiele tygodni budowaliśmy u zawodników odpowiedni poziom emocjonalny, że wygramy, że wychodzimy na boisko po trzy punkty. Powtarzałem to na każdej odprawie i na każdych zajęciach. Podkreślaliśmy atuty Niemców, ale nie zapominaliśmy o naszych silnych stronach.

Były selekcjoner dodał, że po raz pierwszy wtedy poczuł głód nadchodzących mistrzostw Europy, a także na własnej skórze oddziaływanie hasła „łączy nas piłka”. Adam Nawałka uznawał mecz z Niemcami za osobiste spełnienie.

Powinien zostać?

EURO 2016 było dla Nawałki wspaniałym turniejem, ale już MŚ w Rosji dwa lata później to fatalna postawa naszej reprezentacji. Nie chcemy kojarzyć Nawałki z tamtym schyłkowym okresem. Mimo tak słabego wyniku i męczącej oczy gry, była opcję przedłużenia umowę po mundialu, ale selekcjoner nie zdecydował się na nią. Dziś tego żałuje: – Staram się nie żałować raz podjętej decyzji, ale dziś biorę tamto postanowienie na klatę. Patrzyłem, co później działo się z reprezentacją, jak była przebudowywana i… serce płakało. Zwycięstwa cieszą, ale najwięcej uczą porażki. Cena za zdobycie takiego doświadczenia jest ogromna, ale tego nigdzie nie da się kupić. Z bagażem zdobytym na dwóch turniejach powinienem zostać. 

– Teraz widzę, z jakim mozołem Michał Probierz stara się odbudować zespół. Jemu i drużynie życzę, by sobotni mecz z Portugalią w Lidze Narodów był takim, jakim wspominane w tym wywiadzie spotkanie z Niemcami dla nas: spotkaniem przełomowym i założycielskim. Ma w składzie wielu młodych, zdolnych, głodnych sukcesów graczy, których wspiera kilku starszych i doświadczonych, ale wciąż ambitnych piłkarzy. To dobra mieszanka, z której można zbudować coś trwałego.

Fot. PressFocus

Futbolowy romantyk, z Milanem wierny po porażce, a zdziwiony po zwycięstwie. Spokrewniony z synem koleżanki Twojej matki. To ten typ człowieka, który w aplikacji z wynikami na żywo ma gwiazdkę przy drużynie z Tajlandii czy Indonezji. Napędzany benzyną miłośnik ofensywnego futbolu Hansiego Flicka.