Znana akademia piłkarska upada. Wychowała Marcina Bułkę
Znana akademia piłkarska wychowała między innymi Marcina Bułkę. Escola Varsovia może przestać istnieć wraz z końcem tego sezonu. Jak informuje Marek Wawrzynowski z „Przeglądu Sportowego Onet”, Escola straci miejsce oraz siedzibę. Polfa Tarchomin miała bowiem zawiadomić klub, iż nie przedłuży umowy dzierżawy terenów, na których funkcjonuje akademia.
Znana akademia piłkarska współpracowała z Barceloną
2012 rok możemy uznać za początek istnienia akademii piłkarskiej Escoli Warszawa. Szybko klub stał się bardzo ważnym punktem na piłkarskiej mapie, jeśli chodzi o jakościowe szkolenie młodzieży. Przecież jeszcze niedawno mogliśmy obserwować efekty współpracy z FC Barceloną, poprzez wykorzystywanie ich rozwiązań i planów treningowych wśród dzieci do 13. roku życia. Współpraca ta zakończyła się dopiero w lipcu 2023 roku po 12 latach, ponieważ strony nie doszły do porozumienia.
– Przez wiele lat pracy wyrobiliśmy sobie bardzo dobrą renomę jako Escola zarówno w Polsce, jak i na zachodzie, więc uznaliśmy, że jesteśmy w stanie poradzić sobie bez brandu Barcy, choć oczywiście była to dla nas duża wartość, zwłaszcza marketingowa – powiedział w „Przeglądzie Sportowym” prezes Escoli Wiesław Wilczyński.
https://twitter.com/Wieslaw_Wilczyn/status/1681207049164562432
Jakie były kulisy rozstania i o co poszło? Dowiadujemy się z „Przeglądu Sportowego”, że rozbieżne wizje funkcjonowania akademii. Pomysły strony polskiej, które wychodził poza schematy nie były akceptowane przez Barca Academy. Kolejnym dużym problemem były wszelkie negocjacje podmiotów z Escolą – zawyżały one stawki, sugerując się tym, że jest to przecież szkółka Barcelony. „Barca” za wykorzystanie logo i technologii treningowej wymagała stałej opłaty w wysokości między 400 a 500 tys. złotych.
Escola przetrwała 12 lat
O tym, jak wiele dzieciaków przewinęło się przez tę akademię, można przeczytać na jej stronie: Szkolimy młodzież w programach: U4-U13, U14-U19 oraz w sekcji żeńskiej. Nasze zespoły rywalizują na co dzień w Centralnej Lidze Juniorów U17 i U-15, a także w mazowieckich Ekstraligach. W naszym procesie szkolenia, w różnych jego formach, uczestniczyło ok. 10 000 dzieci i młodzieży.
Najlepszym dowodem jakości takich szkół piłkarskich są jej wychowankowie. W tym przypadku nie można powiedzieć, że Escola nie „wyprodukowała” żadnych gwiazd. Najlepszym przykładem jest przecież Marcin Bułka, który stanął między słupkami w ostatnim meczu polskiej reprezentacji z Chorwacją. Można wymienić jeszcze zawodników jak Dawid Drachal, czy Filip Luberecki.
https://twitter.com/EscolaVarsovia/status/1820393064856207723
Dlaczego to już koniec?
O problemach tego klubu mówi się już od dłuższego czasu. Przede wszystkim należy wspomnieć o konflikcie na linii z samym miastem Warszawa. Escola ma zwrócić do miasta aż 700 tysięcy złotych, przez rzekome bezprawne korzystanie z terenów dzierżawionych, mimo iż klub zarzeka się, że wszystko było zgodne z umową. Przez decyzję Ministra Sportu i Turystyki klub stracił niejako kolejne 300 tysięcy złotych, przyznawanych wcześniej poprzez proces certyfikacji. Pieniądze te zostały przekazane na futbol profesjonalny.
https://twitter.com/przeglad/status/1846972837439172879
Dziennikarz Marek Wawrzynowski przekazał, iż do siedziby klubu wpłynęło pismo, iż Polfa Tarchomin nie przedłuży umowy dzierżawy terenów, na których funkcjonuje szkółka. Taki obrót spraw i niekorzystnych okoliczności oznacza, iż z bardzo dużym prawdopodobieństwem Escola Varsovia przestanie istnieć wraz z końcem aktualnego sezonu. Dziennikarz „Przeglądu Sportowego Onet” kontaktował się z prezesem klubu Wiesławem Wilczyńskim, który niestety potwierdził tę fatalną informację.
W przestrzeni publicznej raz po raz podkreśla się, jak ważna jest inwestycja w młodzież. Niestety kolejnymi decyzjami sprawiono, iż za moment jedna z najlepszych akademii w naszym kraju po prostu przestanie istnieć. Nie rozwijając futbolu w kraju od podstaw, trudno będzie oczekiwać stałego progresu na szczeblu seniorskim. Sam Wiesław Wilczyński ma w Polsce opinię idealisty, który bardzo żył tym projektem.
Fot. PressFocus