Lille wyszło z ogromnego zadłużenia w cztery lata

Napisane przez Marcin Ziółkowski, 20 października 2024
Lille wyszło z długów

LOSC Lille udało się spłacić zadłużenie, które pod koniec sezonu 2020/21 osiągnęło poziom 270 milionów euro. Wszystko to dzięki dobrym letnim oknom transferowym, czy dochodom powiązanym z występami w europejskich pucharach. „Les Dogues” są z długami już na zero, co jest wielkim wyczynem. Chodzi w końcu o kwotę 270 milionów euro, a spłacono ją przez okres czterech lat.

Lille wyszło z zadłużenia w cztery lata

Lille w opłakanej kondycji finansowej pozostawił Gerard Lopez, luksemburski biznesmen, na którego nabrał się choćby Lotus F1 Team czy Boavista. Od tego czasu sytuacja gospodarcza znacznie się poprawiła. LOSC Lille zakończyło w zeszłym sezonie trzeci rok finansowy z rzędu z dodatnim wynikiem netto.

Za poprzednią kampanię mówi się, że klub zarobił 25 milionów euro netto, z czego 10 z nich to pieniądze za udział w Lidze Konferencji. Francuzi dotarli do ćwierćfinału, gdzie odpadli po zaciętym boju z Aston Villą. W sezonie 2021-2022 Lille zakończyło z dodatnim bilansem 22,2 miliona – duży udział w zysku nastąpił częściowo dzięki 1/8 finału Ligi Mistrzów. Klub był na minusie pod koniec sezonu 2020-2021.

Na rynku transferowym, „Les Dogues” są znakomitym miejscem do kupowania do swojej drużyny nowych zawodników. Oto kilku z nich: Victor Osimhen, Gabriel Magalhaes, Amadou Onana, Carlos Baleba czy niedawno – Leny Yoro. Oni wszyscy przynieśli do budżetu klubu dodani bilans z ostatnich pięciu lat na poziomie 250 milionów euro. Sam Yoro to najdroższa sprzedaż w tym czasie, z uwagi na przychód kategorii 62 milionów euro.

Osimhen jest jednym z najdroższych napastników świata, to samo co do stoperów w kontekście Gabriela. Yoro zapowiada się z kolei na czołowego stopera swojego pokolenia.

Podopieczn Bruno Genesio po spotkaniu z AS Monaco zajmuje w tabeli Ligue 1 miejsce numer cztery ze stratą sześciu punktów do drużyny z księstwa. W Lidze Mistrzów „Les Dogues” mają wygraną i porażkę. Wygrali oni ostatnio z Realem Madryt 1:0, a wcześniej przegrali ze Sportingiem CP 0:2. Są oni na 18. lokacie z 36-ściu możliwych w fazie ligowej.

Fot. PressFocus

Futbolowy romantyk, z Milanem wierny po porażce, a zdziwiony po zwycięstwie. Spokrewniony z synem koleżanki Twojej matki. To ten typ człowieka, który w aplikacji z wynikami na żywo ma gwiazdkę przy drużynie z Tajlandii czy Indonezji. Napędzany benzyną miłośnik ofensywnego futbolu Hansiego Flicka.