Francesco Totti zszokował. Czuje się na siłach, by zagrać w Serie A… jako piłkarz

Napisane przez Marcin Ziółkowski, 22 października 2024
francesco totti screen rai

Francesco Totti przez całą swoją 25-letnią karierę związany był z jednym klubem – AS Romą. W 2017 roku skończył z graniem i przez pewien czas pracował w Romie, a także jako agent piłkarski. W ostatnich godzinach zszokował jednak opinię publiczną mówiąc, że dzwoniły do niego klub Serie A nawet miesiąc temu (!) i w zasadzie to… mógłby wrócić do gry. Brzmi to dość sensacyjnie, ale ostrzegamy – to naprawdę deklaracja włoskiej legendy futbolu.

Francesco Totti czuje się na siłach

„Il Capitano” w rozmowie na evencie bukmachera Betsson Sport wyznał, że ku jego zdziwieniu – pytały niedawno o niego drużyny z Serie A. Nie wyznał jednak o jakie kluby chodzi. Jest to o tyle zaskakujące, że 47-latek zakończył karierę siedem lat temu. Do tego znanym faktem jest, że to „bandiera” Romy, czyli piłkarz, który całą karierę spędził w jednym klubie. To bardzo rzadko spotykane w dzisiejszym futbolu, dlatego duch Tottiego to też pewien duch romantyzmu.

Dlaczego Totti twierdzi, że mógłby wrócić? Bo czuje się na siłach. Grał w amatorskich turniejach piłki nożnej ośmioosobowej, gdzie potrafił władować w jednym meczu cztery efektowne gole, a innym razem jego rzut wolny stał się ogólnoświatowym viralem (poniżej). Francesco nadal brał też udział w wydarzeniach i meczach pokazowych, utrzymując formę. Mówi, że byłoby to trudne, ale nie nierealne. Są jednak dwa wyjątki – na pewno nie poszedłby do Lazio i na pewno interesuje go tylko klub włoski. Totti powiedział:

Były zespoły z Serie A, które do mnie dzwoniły. To jednak nie Roma. Przyznaję, że skłoniły mnie, by pomyśleć o szaleństwie. Byłoby to trudne, ale nigdy nie mów nigdy. Są gracze, którzy grają wiele lat po zakończeniu kariery. Z całym szacunkiem, ale gdybym miał wrócić do Serie A, musiałbym dobrze trenować.

Lazio? Nieeee, nie poszedłbym tam. Nie ma tam zbyt wiele jakości, grają fizyczną piłkę. Musiałbym dobrze trenować, ale za dwa-trzy miesiące byłbym gotowy, żeby zagrać dobre pół godziny lub być dobrym duchem szatni i sprowadzić Chińczyków (żart dotyczący poprzednich właścicieli Interu – przyp. red.)

Totti zakpił z dziennikarzy?

Totti wiele razy odmawiał Realowi, który był swego czasu obiecać „złote góry”, ale Francesco pozostawał niewzruszony. To jego syn, Cristian, trafił niedawno do Hiszpanii… właśnie do Madrytu, ale do Rayo Vallecano. Również w Italii był kuszony przez AC Milan, Inter czy Juventus, lecz pozostał wierny „Giallorossim”. Teraz, jeśli hipotetycznie miałby gdzieś zagrać, to trudno spodziewać się powrotu do Romy. Czy takim kaprysem warto byłoby niszczyć swoją legendę wśród kibiców?

Trzeba dodać uczciwie, że Francesco Totti trochę uprzedził wszystkie medialne artykuły i zakpił z clickbaitów. Powiedział też z uśmiechem: – To tylko gadanie. Tylko nie piszcie zaraz artykułu, w którym mówicie, że wracam do gry w piłkę. W takim razie Panie Totti, w odróżnieniu od innych – napisaliśmy artykuł bez clickbaitu, który mówi, że MÓGŁBY Pan wrócić, bo czuje się Pan na siłach! To jednak wciąż sfera science-fiction, ale należy przyznać, że Totti udanie podpalił sportowy Internet na całym świecie.

Fot. screen YouTube/ Rai

Futbolowy romantyk, z Milanem wierny po porażce, a zdziwiony po zwycięstwie. Spokrewniony z synem koleżanki Twojej matki. To ten typ człowieka, który w aplikacji z wynikami na żywo ma gwiazdkę przy drużynie z Tajlandii czy Indonezji. Napędzany benzyną miłośnik ofensywnego futbolu Hansiego Flicka.