Jagiellonia lepsza od Petrocub. Kolejna wygrana mistrza Polski w Lidze Konferencji

Napisane przez Kacper Śliz, 24 października 2024

Jagiellonia Białystok z drugą wygraną w Lidze Konferencji. W pierwszym domowym meczu LK w historii mistrz Polski wystawił swoich fanów na cierpliwość, ale ostatecznie wygrał 2:0 z mołdawskim Petrocubem. Bohaterem Afimico Pululu, który ustrzelił dublet. Co ciekawe, podobnie jak w pierwszej kolejce – teraz także jedno z trafień zdobył uderzeniem z piętki.

Przed meczem

Kilka godzin przed meczem gruchnęła informacja, że odchodzącego prezesa Jagiellonii Białystok Wojciecha Pertkiewicza zastąpił Ziemowit Deptuła. Były prezes Lechii Gdańsk do końca 2024 roku będzie wiceprezesem mistrza Polski, a 1 stycznia 2025 obejmie już stery prezesowskie.

Od sezonu 2022/2023 w europejskich pucharach FC Kopenhaga na Parken przegrała jedynie z Bayernem Monachium, Manchesterem City i… Jagiellonią Białystok. Świetny początek w Lidze Konferencji to dodatkowy bodziec dla „Dumy Podlasia”, która przystępowała do starcia z mołdawskim rywalem jako trzecia drużyna obecnego sezonu Ekstraklasy.

Petroclub Hîncești to absolutna sensacja sezonu 2023/2024. Drużyna założona w 1994 roku sięgnęła po dublet, zdobywając mistrzostwo oraz Puchar Mołdawii. Zespół z Hîncești pokazał, że możliwy jest zmierzch Sheriffu Tyraspol, z którym ostatnio zremisował w lidze. Mihai Sandu, PR menedżer w FC Petrocub w rozmowie ze „sport.tvp.pl” przyznał, że budżet klubu wynosi milion euro, a piłkarze zarabiają około 2000 euro z bonusami. Świadczy to o głębokiej dysproporcji finansowej pomiędzy mistrzem Mołdawii a Polski. W swoim debiucie w Lidze Konferencji Petrocub przegrał u siebie 1:4 z cypryjskim Pafos FC.

Nieskuteczna Jagiellonia

Świetną okazję w 9. minucie spotkania zmarnował Afimico Pululu. Angolczyk, który był bliski złamania linii spalonego, nie pokonał strzałem lobem bramkarza gości. Kilkanaście minut później Darko Czurlinow z około 14 metrów oddał niezłe uderzenie, jednak przeniósł piłkę ponad bramką.

W 37. minucie Taras Romanczuk uderzył całkiem groźnie z dystansu. Jego strzał był celny, ale Silviu Șmalenea bez większego trudu złapał futbolówkę. Dwie minuty później dość szczęśliwie Jesus Imaz znalazł się w sytuacji sam na sam z golkiperem. Być może z pewnej przypadkowości Hiszpan zamiast strzelić gola, uderzył piłkę obok słupka Petrocubu. W końcówce pierwszej połowy „Jaga” powinna objąć prowadzenie. Hiszpan znów nie miał obrońcy przed sobą. Tym razem strzelił prosto w Smaleneę. Imaz nie przyzwyczaił do marnowania takich sytuacji…

Jagiellonia Białystok dominowała w trakcie pierwszej połowy. Dowodem na to są statystyki. W pierwszych 45 minutach ekipa z Podlasia oddała 11 strzałów, w tym trzy celne. Goście grający skądinąd przyzwoicie przy piłce nie potrafili skutecznie zaatakować. Ich xG musiało wynieść 0,00, gdyż ani razu nie uderzyli na bramkę Sławomira Abramowicza. To jednak oni mieli wynik, który ich w pełni zadowalał. Jagiellonia mimo słabej i dość wolnej gry i tak miała kilka szans.

Super Pululu na wagę wygranej

Drużyna Adriana Siemieńca zaczęła pierwsze minuty po przerwie z przytupem. Wysoki pressing dał szanse na tworzenie akcji podbramkowych, choć niewiele z nich kończyło się realnym zagrożeniem pod bramką rywala. Kibice Jagiellonii aż do 69. minuty musieli poczekać do otwarcia wyniku spotkania. Akcję ze skrzydła z kilku metrów wykończył Pululu. Było to efektowne trafienie, gdyż snajper polskiego zespołu strzelił z piętki. Bardzo podobnie zrobił w pierwszym meczu z FC Kopenhagą.

Angolczyk postanowił nie kończyć na tym swojego dorobku w spotkaniu. Cztery minuty później z kilkunastu metrów oddał świetny strzał. Mocne uderzenie zostało zamienione na bramkę. Angolczyk strzelił w tym meczu swojego siódmego i ósmego gola w sezonie we wszystkich rozgrywkach. Po przerwie „Jaga” była już zdecydowanie skuteczniejsza. Oddawała mniej strzałów, ale piłka po nich lądowała w siatce. Statystyki z drugiej połowy to raptem trzy strzały celne przy sześciu w ogóle, zatem już po zdobyciu bramki na 2:0 mistrz Polski nie forsował tempa, lecz pilnował takiego wyniku.

Mecz był pod absolutną kontrolą Jagiellonii. Żaden graczy gości poza Smaleneą nie błysnął w trakcie spotkania. W przeciwieństwie do Pululu, który razem Kevinem Denkeym z Cercle Brugge są na czele najlepszych strzelców Ligi Konferencji z trzema golami na koncie. Choć trochę mistrz Polski się namęczył i długo nie mógł pokonać bramkarza gości, to najważniejsze, że ostatecznie udało się odhaczyć trzy punkty i sprostać roli faworyta.

Fot. screen Polsat Sport