Polska kadra kobiet w finale baraży i z rekordem frekwencji
Polska w piłce nożnej jeszcze nigdy nie grała na mistrzostwach Europy kobiet. Już za miesiąc może się to zmienić, bowiem czeka na podopieczne Niny Patalon finał baraży o europejski czempionat. Najważniejsza drużyna kobiecej piłki nożnej w Polsce pokonała reprezentantki Rumunii 4:1 w rewanżowym meczu półfinałów baraży o ME. Po raz kolejny błysnęła swoimi umiejętnościami Ewa Pajor, która ma już na koncie 62 bramki w narodowych barwach.
Polska piłka kobieca w 2024 roku
Polski Związek Piłki Nożnej w 2024 roku podpisał porozumienie na rozgrywanie meczów na Polsat Play Arenie w Gdańsku, co ma między innymi zwiększyć popularność kobiecej piłki nożnej w Polsce. PZPN ubiega się także o organizację EURO 2029. Sam mecz w Gdańsku miał ustanowić rekord frekwencji dla spotkania piłki kobiecej i… udało się!
8449 osób na trybunach Polsat Plus Areny w Gdańsku. To nowy rekord Polski na meczu piłki nożnej kobiet
— Dawid Brilowski (@BrilovD96) October 29, 2024
Prawie 8,5 tysiąca widzów oglądało mecz z Rumunią na gdańskim stadionie. Wszystko to dzień po gali Złotej Piłki, na której ponownie triumfowała Aitana Bonmati, a całe podium zajęły piłkarki Barcelony Femeni. Ewa Pajor znalazła się tam na 29. miejscu. W ostatnim czasie także żeńska kadra zaimponowała świetnym wynikiem na MŚ U17 na Dominikanie, gdzie młode zawodniczki doszły do ćwierćfinału i odpadły z wyżej notowaną Koreą Północną. W fazie grupowej Polki nie straciły ani jednej bramki.
Polska kadra kobiet w finale baraży
Polki do meczu podchodziły z minimalną przewagą, bowiem w Bukareszcie po trudnym spotkaniu odwróciły losy spotkania i wygrały z Rumunkami 2:1. Trenerka Nina Patalon od pierwszej minuty postawiła klasycznie na system 4-3-3, z Ewą Pajor na środku ataku. Na środku obrony ponownie zagrała koleżanka z Barcelony, Emilia Szymczak, która może być kolejnym wielkim talentem piłki kobiecej znad Wisły.
Ewa Pajor wyprowadza Polki na prowadzenie z Rumunią!
Kapitalna akcja indywidualna polskiej napastniczki! 🇵🇱👏
📲 Oglądaj online ▶️ https://t.co/ejHsBXdDje pic.twitter.com/rO1SxdnduH
— TVP SPORT (@sport_tvppl) October 29, 2024
Ewa Pajor jak zwykle była kluczowa dla kadry Patalon. Już w 19. minucie otworzyła wynik spotkania w akcji rodem z ostatniej kolejki Ligi Mistrzów, jak zrobił to z Borussią Dortmund Vinicius Junior.
Przed przerwą rezultat w dwumeczu podwyższyła będąca w dobrej formie tego dnia Natalia Padilla-Bidas z Sevilli. Zabawiła się ona z obroną rumuńską, uderzając na koniec po bliższym słupku. W całej akcji sporo pomogła ww. Pajor. Polska więc do przerwy w dwumeczu miała wynik 4:1 i nic nie wskazywało na to, że ma to się popsuć po przerwie.
Biało-czerwone podwyższają wynik z Rumunkami 🇵🇱
Natalia Padilla i w Gdańsku mamy już 2:0!
📲 Oglądaj online ▶️ https://t.co/ejHsBXdDje pic.twitter.com/gDj2Acv78r
— TVP SPORT (@sport_tvppl) October 29, 2024
Świetnie w drugiej połowie pokazała się z kolei Martyna Wiankowska, która weszła na boisko w przerwie. Miała ona asysty przy bramkach na 3:0 i 4:0. Dużo przy pierwszej z bramek zrobiła niezawodna Padilla-Bidas. Ewa Pajor krótko po przerwie trafiła z najbliższej odległości.
TRZY DO ZERA! 🇵🇱
𝐏𝐚𝐣𝐨𝐫 𝐩𝐨 𝐫𝐚𝐳 𝐝𝐫𝐮𝐠𝐢❗Koncert Polek w meczu z Rumunkami w Gdańsku!
📲 Oglądaj online ▶️ https://t.co/ejHsBXd5tG pic.twitter.com/8t6gU1br4x
— TVP SPORT (@sport_tvppl) October 29, 2024
Rumunki dobiła na koniec wchodząca z ławki chwilę wcześniej Nadia Kreżyman w 85. minucie. W ostatnich sekundach spotkania honorową bramkę zdobyła weteranka rumuńskiej piłki kobiecej, 37-letnia Ana Maria Stanciu, ustalając w 93. minucie wynik meczu w Gdańsku.
W finale baraży Polska podejmie Austrię. Nasze reprezentantki świetnie te rywali znają, bowiem grały z nimi już dwukrotnie w 2024 roku – oba spotkania przegrały jednak 1:3. Mecze odbędą się na przełomie listopada i grudnia. Poza zwycięzcą tej pary na szwajcarski turniej (2-27 lipca 2025) pozostanie jeszcze sześć miejsc. Losowanie grup odbędzie się 16 grudnia w Lozannie. Na EURO zagra w sumie 16 zespołów, czyli tyle, co jeszcze jakiś czas temu (np. za kadencji Leo Beenhakkera) grało na męskich turniejach. Teraz dostać się na nie łatwiej, bo grają po 24 teamy.
Fot. PressFocus