Klopp w końcu odpowiedział na krytyczne komentarze

31.10.2024

Jurgen Klopp stał się bohaterem nagłówków większości portali początkiem października, kiedy to powrócił do piłki w roli i w klubie, gdzie byśmy się tego kompletnie nie spodziewali. Od 2025 roku zajmie on posadę Global Head of Soccer w koncernie Red Bulla. Ta decyzja była mocno krytykowana w konserwatywnych pod tym względem Niemczech, a także przez kibiców byłych klubów tego szkoleniowca. Klopp na to odpowiedział. 

Klopp przemówił

Na pewno wszyscy przewidywali nieco dłuższą przerwę w przypadku tego szkoleniowca, szczególnie patrząc na jego zapowiedzi o wypaleniu, kiedy to odchodził z Liverpoolu. Jednak zdecydował się na szybszy powrót w nowej roli, która na pewno nie będzie dla niego tak stresująca, ponieważ nikt nie będzie dzień w dzień oceniał jego pracy. Jego obowiązki są szerzej nieznane, będzie po prostu kimś w rodzaju doświadczonego doradcy, mentora. Kibice Mainz czy Borussii Dortmund nie do końca byli zadowoleni, ponieważ de facto dołączył on do ligowego rywala, którego nikt w Niemczech nie znosi.

Fani FSV Mainz wywiesili podczas meczu z RB Lipsk wymowny transparent: Czy zapomniałeś o wszystkim, co ci daliśmy?. Takie komentarze pojawiały się w sieci, a Jurgen Klopp w końcu odniósł się do całej sprawy w podcaście u Toniego Kroosa.

Nie mogę podejmować decyzji ze względu na reakcję innych. Była to wyjątkowa okazja i jestem szczery w tej kwestii. Nie chciałem nikomu nadepnąć na odcisk, absolutnie nie. Kocham wszystkie moje poprzednie kluby, ale nie wiem, co mógłbym zrobić, by zadowolić każdego.

Z wypowiedzi byłego trenera Liverpoolu jasno wynika, że trochę zdziwiła go reakcja klubów. W każdym z miejsc pracy dawał z siebie wszystko. Utożsamiał się z Liverpoolem czy Borussią Dortmund. Być może kibice do końca nie wiedzą na czym będzie polegała specyfika jego pracy.

„Mam 57 lat i mogę jeszcze trochę popracować”

Kiedy Jurgen Klopp żegnał się z drużyną „The Reds”, to mówił jasno, że potrzebna jest bardzo długa przerwa, by wrócił do pracy. Wszystko wskazywało bardziej na całkowity koniec kariery, aniżeli tak szybki powrót. Przypomnijmy, w październiku Red Bull ogłosił, że Klopp zostanie szefem działu piłkarskiego dla całego koncernu. Najwyraźniej Klopp nie wyraził się dostatecznie klarownie, bo wychodzi na to, że mówił o pracy trenera. Albo po prostu pojawiła się dużo mniej stresująca i przyjemniejsza oferta, z której skorzystał. Wytyka się mu jednak hipokryzję.

Oznaczało to, że pod jego skrzydła trafi nie tylko RB Lipsk, ale również trzy pozostałe kluby spod tego szyldu, a więc: Red Bull Salzburg, RB Bragantino i New York Red Bulls. Nie można w najbliższym czasie wykluczyć także Torino, które chciałby przejąć gigant sektora napojów energetycznych. Niemiec nie rozpoczął jeszcze nawet swojej pracy, a już musiał tłumaczyć się ze swojej decyzji. Umowa, którą zawarł, rozpocznie się dopiero początkiem stycznia 2025 roku.

Patrząc na wypowiedzi z podcastu Toniego Kroosa, ewidentnie Klopp jest podekscytowany nową rolą, całkowicie odmienną w porównaniu do bycia szkoleniowcem. W dodatku, jak podkreślał, nie będzie zarządzał, a doradzał.

Zasadniczo jestem doradcą. Mam nadzieję, że potrafię wnieść spokój na różne sposoby, a w innych sytuacjach właściwie ocenić sytuację i pomóc trenerom. Chcę wspierać, a nie ingerować, bo wiem, jak to jest destrukcyjne.

Fot. screen/Youtube