Bayern Monachium: Powrót obrońcy przedłuża się

08.11.2024

Bayern bez dwóch zdań może mówić o wielkim pechu w przypadku sytuacji kadrowej swoich obrońców. Od początku sezonu 2024/2025 trener Vincent Kompany musi radzić sobie co najmniej bez trzech lub nawet czterech obrońców pierwszego składu. Jednym z nich jest Josip Stanisic, który ma za sobą wspaniałą (choć jedynie roczną) przygodę z Bayerem 04 Leverkusen, zakończoną podwójną koroną i europejskim finałem.

Stanisic święci sukcesy w Leverkusen

Dokładnie 20 sierpnia 2023 roku Bayern Monachium zdecydował się wypożyczyć Josipa Stanisica, jako że Thomas Tuchel nie widział dla niego miejsca w „szerokim składzie”. Jak się później okazało, była to błędna decyzja, albowiem problemy kadrowe monachijczyków zmusiły wówczas do eksperymentowania w linii obrony, podczas gdy Chorwat z każdym kolejnym tygodniem rozkręcał się w Leverkusen.

Tymczasowa przeprowadzka do zespołu „Aptekarzy” okazała się strzałem w dziesiątkę; 24-latek szybko odnalazł się w nowym miejscu i odegrał niemałą rolę w wielkich sukcesach B04. Warto przy okazji podkreślić, że 10 lutego 2024 roku „Stani” strzelił nawet gola przeciwko „Bawarczykom” w bezpośrednim meczu ligowym (kluczowym w walce o tytuł). Dał tym samym do zrozumienia FCB, że popełnili wielki błąd, decydując się na jego wypożyczenie. Zespół z Monachium bowiem był trapiony przez urazy.

Ogółem Josip rozegrał dla Bayeru aż 38 spotkań i sięgnął z drużyną prowadzoną przez Xabiego Alonso po dwa tytuły na krajowym podwórku oraz dotarł do finału Ligi Europy. Trzeba jednak przyznać, że w pierwszej fazie sezonu był głównie rezerwowym i potrafił kilka meczów z rzędu przesiedzieć na ławce. Rozkręcił się wiosną. Sporo grał w Lidze Europy. Xabi Alonso wystawiał go przeróżnie – albo jako prawego środkowego obrońcę w systemie z wahadłami, albo jako wahadłowego, albo prawego defensora w czwórce. Jego liczby i osiągnięcia jako gracza Leverkusen prezentują się następująco:

  • 38 spotkań
  • cztery bramki
  • sześć asyst
  • Mistrz Niemiec
  • Puchar Niemiec

Bayern ma problem, powrót Stanisica przedłuża się

Jako że Bayer 04 nie miał zapewnionej żadnej opcji wykupu, a Bayern nie chciał słyszeć o sprzedaży Stanisica po tak dobrym sezonie w Leverkusen, to reprezentant Chorwacji powrócił do Monachium, podpisując wcześniej nowy kontrakt – do końca czerwca 2029 roku, czym też Max Eberl i spółka chcieli potwierdzić, że Josip odgrywa ważną rolę w planach klubu.

Wszystko rozwijało się znakomicie. 24-latek przepracował wzorowo letni okres przygotowawczy pod wodzą Vincenta Kompany’ego i jak informowały liczne media, będzie on pełnił rolę pierwszego prawego obrońcy. Chorwat wystąpił nawet w pierwszym starciu nowego sezonu w Pucharze Niemiec przeciwko SSV Ulm i spisał się całkiem dobrze. Niestety, ale zaraz potem doznał poważnej kontuzji kolana – zerwał więzadło.

Przeszedł operację i stawiał kolejne kroki w swojej rehabilitacji. I choć początkowo prognozowano, że Stanisic będzie gotowy do gry pod koniec listopada (zerwanie zerwaniu nierówne), to wedle najnowszych doniesień prasowych oraz wypowiedzi samego piłkarza – realistyczny termin powrotu ma nastąpić po przerwie zimowej, już w 2025 roku.

− Wszystko przebiega zgodnie z planem, ale powrót przed końcem roku będzie trudny – skomentował ostatnio Josip Stanisic.

Boey wkrótce wraca!

Z Monachium napływają jednak również dobre wieści – Sacha Boey, który od początku swojej przygody z FCB jest trapiony kontuzjami, wznowił niedawno trening z zespołem i jak informują niemieccy dziennikarze, Bayern będzie mógł skorzystać z usług Francuza już po listopadowej przerwie reprezentacyjnej. Wszystko to po zimowym przybyciu z Galatasaray za ponad 30 milionów euro. Do tej pory rozegrał w w 2024 roku… cztery mecze.